Wyniki

Ja tak samo... praktycznie nie choruję, antybiotyk miałam tylko jak już była konieczność. We wrześniu ubiegłego roku miałam anginę, którą zaraziłam się w pracy i jak poszłam do przychodni to dostałam w rejestracji ochrzan, że mam kartę na pediatrycznej... a mam 27 lat ;p No jak ostatni raz byłam...

W sumie to zaczęłam się tak zastanawiać, bo w ostatnim razie 4 razy spotkałam się z sytuacją (u koleżanek), że ginekolog przepisał im leki na podtrzymanie ciąży, a wszystkie badania miały ok., żadna nie była po poronieniu itp. Wczoraj pytam jedną ok. 8 tygodnia ciąży czy ma ciążę zagrożoną czy...

Te wszystkie leki podtrzymujące nie mają wpływu na dziecko? Tak się zastanawiam, bo wszyscy w okół biorą leki na podtrzymanie, mam wrażenie że czasem czy jest końieczność czy nie... i tak się zastanawiam czy to aby na pewno nie ma żadnych konsekwencji? Wiadomo, jeśli to jedyny sposób to inna...

Wiecie co - na walentynki załatwiłam się tak, że mam zdrętwiałe pół buzi i część podniebienia ;p A w przyszłym tygodniu zapisałam sie do dentysty aż w dwa dni, bo chcę mieś spokój z tymi głupimi zębami w końcu.

My też nie obchodzimy, choć akurat dzisiaj dostałam kulkę do mojej bransoletki, ale to przypadek ;p w inne dni też czasem coś miłego, niespodziewanego dostaje ;p Mnie osobiście walentynki wkurzają, ale nie dlatego że przeszkadza mi samo święto, ale dlatego że wszędzie jest pełno ludzi ;p dlatego...

Każdy powinien robić to co uważa za stosowne ;) Jednym szczęście dają dzieci, innym podróże, a i pewnie znajdą się tacy co są szczęśliwi pracując ;p Ja tam zawsze musiałam mieć wszystko poukładane i na 100%, ale nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. ;)

Też myślę, że każdy powinien kierować się rozsądkiem i mieć pełną świadomość konsekwencji ;) Ja jak miałam 20, czy 2-kilka lat to chciałam zobaczyć możliwie jak najwięcej, zdobyć wykształcenie, pracę itp. nie interesowały mnie dzieci, nie miałam takiej potrzeby. Teraz mam 27 lat i chyba...

Dokładnie. Moi rodzice też mnie mieli późno, bo mama miała 28 lat, tata 26, ale jakoś mi to nie przeszkadza ;) na tamte czasy pierwsze dziecko w wieku 28 lat to było nsprawdę późno ;)

Zgadzam się ;) jak mi teraz kuzyn dzieci podrzuca to zawsze mu mówię, że przez niego swoich mieć nie będę ;p Ja to od najmłodszych lat miałam pod opieką ciągle dzieci - jestem dużo młodsza niż moje kuzynostwo i tak w sumie do 19 lat to ciągle bawiłam komuś dzieci... później to już sporadycznie...

Dokładnie ;) Dla mnie czas studiów był ciężkim okresem i chyba już bym nie chciała do niego wrócić, ale nigdy nie myślałam o dziecku, mimo tego że z moim obecnym mężem jestem od 18ego roku życia...