Wyniki

No właśnie mam dziwne odczucie odkąd mi lekarz powiedział o tabletkach, że mój organizm sam wie co ma zrobić a z drugiej strony doszłabym bardziej do siebie...schudłabym i poprawiła niektóre wyniki...biję się z myślami...jeszcze mam ciut czasu na zastanowienie bo jeszcze krwawię po poronieniu. Ach.

Z ciekawości, jestem świeżo po poronieniu. Poroniłam samoistnie niestety ale "stety" udało mi się to samej, bez ingerencji szpitala. Mój lekarz kazał odczekać z 3 miesiące, w międzyczasie będę brać tabletki, by od razu wrócił mi dobry cykl. Pytałam się lekarza czy skoro natura dobrze mi...

Boję się z jednej strony bo teraz będzie większy strach. Ale w kolejnym tygodniu dostanę 2 bardzo ważne wyniki i może kolejna ciąża będzie już ładnie podtrzymywana. Dziękuję za kciuki. Dziękuję Wam za wsparcie, jakie tu dostałam. <3

Szczęście w nieszczęściu bo zdołałam się oczyścić sama więc omija mnie szpital. Teraz 3 miesiące przerwy, dojścia do siebie i staramy się od nowa za 3 miesiące.

Tym samym chyba skasuje ten temat, który stworzyłam. A może nie? Może komuś się przyda taki przypadek jak ja? Obecnie badam się czy mamy konflikt serologiczny i zespół fosfolipidowy.

Niestety dziś ok. godz. 13, dostałam skurczy, zaczęłam się pocić, płakać z bólu i wypełzło (wyskoczyło) mi coś z pochwy galaretkowatego, okrągłego po jakimś czasie walki na toalecie, nie zdążyłam dojrzeć. Myślę, że poroniłam. Dzisiaj ból podbrzusza narastał aż do krytycznego momentu...

To prawda, Ten mały ktoś od samego początku robi nam psikusy! Tak bym chciała by rósł...pozostaje leżeć i czekać. Plus jest taki że dłuższy czas bete miałam niska tzn Rósł Ale powolutku. Ale skoro jest zarodek to i beta musiała podskoczyć. Lekarz powiedział że moja ciaza to sama matura ...

Chyba doszło poźniej do zagnieżdżenia bo wszystko mam później. Dziwią mnie tylko te krwawienia ale lekarz mówi, że coś tam schodzi ale zarodek się trzyma swojego miejsca. Moi najbliżsi się modlą i ja też, bo nasze dzieciątko wyczekane i chyba mocno walczące o istnienie. :)

@szkala We wrześniu po raz pierwszy nie czułam kiedy mam owulację więc trudno mi określić. Według mojego stałego schematu powinnam mieć 7 tydzień, z początkowych wyników ciąży wynikało, że moja ciąża jest młodsza. Aczkolwiek w sierpniu wróciłam z zagranicy, byłam tam 1,5 miesiąca i może coś się...

Nie uwierzycie....mam bardzo dziwny organizm wręcz popieprzony jak zaczęliśmy z lekarzem na luzie gadać. Na USG dzisiaj pojawił się pęcherzyk, bez żadnego uszczerbku, to krwawienie dla mnie obfite, według lekarza nie jest krwawieniem najbardziej obfitym. Tydzień temu było pusto a dziś...

brązowo - czerwona. W dużej ilości w środku. Dziś ustały mi piersi i od wczoraj nie bolał brzuch także wszystko wskazuje na jedno. Jutro idę do lekarza, zobaczymy na USG. Mam podejrzenie zespołu antyfosfolipidowego.

Niestety przed godziną - zaczęłam krwawić. Póki co brązowa...nie w małych ilościach więc chyba najgorsze przede mną. Piersi dziś nie miały obrzęku, od wczoraj brzuch nie pobolewa więc coś mi nie pasiło...no i się zagadka rozwiązała. :( Jutro lekarz (już z nim rozmawiałam przez tel co dalej) i...

Dziękuję za opinie i tak pozostało nam czekać. Dziękuję za odpowiedzi. :)

Chwila, właśnie sprawdziłam, że moje wyniki trafiają do tego samego labolatorium. Możliwe, że w jednym (tam gdzie byłam zawsze) wyszło mi rano 254, a w innym miejscu 282? To dziś nagle zaczęło mi rosnąć? Dziwnie...czekam na rozwoj sytuacji. Nie mam żadnego bólu, plamienia.

A! I normy takie same jak w poprzednim labolatorium

Wynik dzisiaj robiłam z samego rana a z czystej ciekawości zrobiłam późnym wieczorem w innym miejscu. Właśnie dostałam wynik z wieczora: 282 miu. Czyli 30 miu różnica dzisiaj ( z 6/7h). @kaylla

Up, nie wiem co robić..

A mi piersi urosły, żyłki, uderzenia gorąca, potu więc mi zwyczajnie szkoda. Jeżeli ma nastąpić poronienie to bardzo bym chciała by nastąpiło to naturalnie, przeraża mnie łyżeczkowanie. @kaylla tak w tym samym. Zastanawiam się czy jutro nie zrobić, że spada, przynajmniej odstawię tabletki i...

@kaylla @Frunia @olaaa7 @@Patrycja35 zrobiłam dziś wynik z bety. niestety od poniedziałku wzrosła tylko o 40 miu. Poniedziałek wynik: 211, dziś 245. Nieciekawie... W poniedziałek jak spadnie to znaczy to jedno. Eh. Szkoda...bo mam takie ładne objawy ciążowe. Wynik mnie zszokował.

@szkala Tak, tak, bólami się nie obawiam. Czuję jak się rozciąga np. jak się mocno wygnę to mnie ciągnieee mocno :) Bardziej mnie martwi, że coś się tam tworzy, jeszcze nic konkretnego. A z drugiej strony wychodzi na to, że wszystko u mnie się później dzieje. ;) To są problemy pt. Moja pierwsza...

Mi chwilę przed ciążą wyszło, że na każdym etapie mam zaniżony progesteron dlatego lepiej się czuję (chyba psychicznie), że mam 3 dawki na dzień a nie 2. Rzeczywiście żadnych plamień nie mam, jedynie pobolewanie brzucha ale nie skurczowe tylko takie ćmienie/lekko okresowe.

Bete sprawdzę w piątek czy urosła. ;-)

@kaylla @Frunia @olaaa7 @Patrycja35 No to ja już po wizycie. Beta jest za mala, by coś mogło być konkretnie widać na Usg ale coś się tam tworzy w jamie macicy. Kropeczka. To sprawdzimy za 2 tygodnie. Natomiast wyszła mi ma granicy krzepliwość krwi - więc to do sprawdzenia. Zmniejszył mi luteinę...

ja jako objaw mialam przez chwilę katar, ale nie taki lejący, tylko jakby w zatokach...a nic nie leciało. I z dwa razy miałam natychmiastowe podwyższenie temperatury, który utrzymywał się z godzinę lub dwie. ;-)

Dziękuje za wytłumaczenie!!! Uczę się :-)

Po 48h by ładnie wyszło ale tu jednak jest piątek - poniedziałek, więcej dni. ;-)

Będzie dobrze! Musi nam się teraz udać. <3

Oj, to widzę, że podobnie. Ale może taka natura, skoro miałaś tak z córką? To moja pierwsza ciąża - jeszcze nie wiem jaką mam naturę, może tak samo. ;) Dam znać dziewczyny po wizycie! W środę napiszę. Buziaki. Właśnie przespałam 2h w południe!

Teraz nie robiłam bo mam betę ale w 1 i 2 dniu spodziewanej miesiączki nie było drugiej kreski dopiero na trzeci dzień ale barrrdzo delikatna. ;) I objawy ciąży też mam delikatne bardzo jakby dopiero wszystko miało się rozkręcić i z opóźnieniem, mam wrażenie.

Kurcze, jak mi tak wolno przyrasta beta to kiedy i ja się doczekam zarodka? :) Daję ostatnią szansę temu lekarzowi chociaż w moim mieście jest jeden z lepszych...albo wmówię sobie, że miał gorszy dzień. Mam nadzieję, że moja fasolka też się ujawni i to jak najszybciej! :)