Wyniki

Kubusiu (*) Januszku (*) Wojtusiu (*) Kaspianku, Dominiczku (*)(*) Karolku (*) Juleczko tęsknie i kocham cały czas tak samo (*)(*)(*)(*) Udanego weekendu majowego wam życzę. Ja pakuje walizki i uciekam do mamy. Dousłyszenia :)

W domu też mam sporo kwiatów, duze i małe, a najwięcej storczyków, ale jakoś mocno o nie nie dbam, ale rosną. Widocznie im pasuje :) Wiola to już sobie wyobrażam jak masz ładnie.

Kwiaty w domu to ja jeszcze podleję jak mi się przypomni, ale ogród to nie dla mnie. W zeszłym roku mąż zasiał sobie kilka rodzai warzyw, ale takie malutkie grządki, to wyrosły tylko 3 rzodkiewki, bo coś pozjadało nasiona hehehe. Do dziś się z niego nabijam. Ciekawe czy w tym roku coś zasieje :).

To ja też do tego klubu się dopisuje, nienawidzę pracować w ogrodzie i dlatego ja nic nie sadzę.

Monila udanych zakupów :). Pochwal się jak cos upolujesz Aniołki (*)

Kindzi nie dawaj się chorobie...zdrówka Kubusiu (*) Mnie znowu nie będzie przez kilka dni, bo wyjeżdzamy w odwiedziny do znajomych. Udanego weekendu wam życzę :)

To chyba przez tą pogodę takie pustki. Dziewczyny szaleją na dworze :) U mnie dziś tak wieje, że aż strach na dwór wyjść...skazani jesteśmy siedzieć w domku. Wiolka u was też taka wichura? Jak w pracy? Samopoczucie lepsze dziś?

Witam po dłuższej nieobecności :) Po pierwsze Bishopka moje gratulacje !!!! Haniu, Kasiu dużo zdrówka. Buziaki Sylwetka ty nie fotogeniczna??? Głupoty gadasz, śliczna kobieta z Ciebie. To teraz tylko na Wiolke czekamy ;) Iwonka po mału wracam do świata żywych po chrzcinach. Masakra ile pracy...

Aga i takie dobre wiadomości masz nam zawsze przynosić :) Bibi ty już za połową :szok:....ale to zleciało. Brzuszek urósł od ostatniej sesji? Wiola i co z tym autem? Kupił?

Właśnie doczytałam....Iwonko całe szczęście, że nic Ci się nie stało..., ale nie mogło być inaczej...w końcu Kubuś czuwa na Tobą Mamo Natalki te książeczki można kupić w zakładach, gdzie kupuje się nagrobki Wiola już wyzdrowiałaś?

Aga nic tylko się cieszyć, dolegliwości są, więc ciąża prawidłowo się rozwija :). Aniołki (*)

Monila przytulam... Margomari ja brałam tylko przez pierwsze dni po śmierci Julki tabletki, w dniu pogrzebu je odstawiłam, bo chciałam być świadoma wszystkiego, ostatni raz mogłam ją zobaczyć i chciałam jak najwięcej zapmiętać, bo nie mam jej żadnego zdjęcia, nad czym bardzo...

Sylwia ma racje....podobno odgazowana cola działa cuda. Co do wszy to ja nie pomogę Sylwia taki powrót przez pogodę?

Ewa gratulacje!!!! Tak się cieszę, że Piotruś już po tej stronie brzusia. Dużo zdrówka dla Was Wiola współczuje...chyba jakiś wirus cię dopadł :(. Koniecznie odwiedź aptekę, może cos dostaniesz po czym, Ci ulży Aga serduszko jeszcze ma czas, żeby się pojawić. Nie denerwuj się...myśl tylko...

Dziewczynki ja wyjeżdzam dziś do rodziców na święta. Życzę wam radosnych i spokojnych świąt. Aniołki (*) Córeczko kolejne święta bez Ciebie :( (*)

Kojotko myślałam dziś o Tobie cały dzień....tak bym chciała Cię przytulić.....będzie lepiej, zobaczysz, ale najpierw musisz przeżyć żałobę. Wojtusiu (*) Kacperku (*) Aniołki (*)

Sylwetka, ale super sen hehehe Margomari współczuje. Nie rób nic na siłe, w końcu przyjdzie czas, że będziesz chciała spotkać się z bratową. Ja dopiero potrafiłam spotkać się z znojomymi, którzy mają dzieci jak zaszłam w ciąże. Wcześniej nie potrafiłam, unikałam wszystkich. Tylko raz się...

Mysiaczku witaj.....światełko dla Antosia (*). Przytulam.... Kojotek wracaj szybko do zdrowia i pełni sił. Współczuje ci leżenia z kobietami w ciąży....ach ta znieczulica. Ja miałam szczęście i leżałam sama po porodzie w sali, a mąż mógł siedzieć przy mnie ile chciał. Cieszę się, że Kacperek...

Kasiuchna ja od razu po trzech miesiącach zaczęłam staranka, ale tak na luzie, bo do końca gotowa na kolejną ciąże nie byłam. No i los chciał, że się udało od razu, czego się w ogóle nie spodziewałam. Nie muszę mówić chyba z czym się to wiązało, oczywiście ciągły strach i lęk, ale było warto...

Bibi ty to masz sny,super. Mam nadzieję, że i mi kiedyś się Aniołkowa Banda się przyśni. Sylwetka dobre hehehe As ja wiem o tym, że powinnam go przystawiać nawet jak mi się wydaje, że nie mam pokarmu, ale ja nie mam sumienia patrzeć jak on się męczy. Wtedy mi się wygina, piszczy, płacze, a jak...

Bibi super wiadomości:). Tak się cieszę, że wszystko ok....i do tego parka, lepiej być nie mogło. Pytałam o te bezdechy i powiedziała, że najlepszym sposobem jest właśnie wdmuchnięcie swojego powietrza małemu. Iwonka jeszcze miesiąc temu dokarmiałam go, bo nie miałam tyle pokarmu. Wieczorem i...

My już po wizycie u pediatry. Te krostki to jakieś zapalenie bakteryjne, dostaliśmy maść i miejmy nadzieję, że znikną za kilka dni. Moje chłopisko przy okazji zostało zwarzone i ma 6100 :szok:, przeraża mnie jego tempo przybierania na masie :). Miłego popołudnia

Bibi ty to szalona jesteś :). Jeszcze będziesz nam narzekać, że butów ubrać nie możesz, bo brzuch przeszkadza;-). Oczywiście samych dobrych wieści oczekujemy po wizycie &&&& Sylwetka dobrze, że już pogodzona z mężem Kubusiu (*) Filipku (*) Aniołki (*)

Oj tak Wiolu ta cisza jest straszna... Bishopka będzie dobrze. Daj znać po wizycie co u Hani i jak się ma sytuacja &&&&

Bibi cudny brzuchol i nie mów, że mały, bo w sam raz jak na ten tydzień ciąży. A z Fifim to faktycznie malusi był hehe No ciekawe, która do Agi dołączy .... :) Muszę dziś do lekarza z małym jechać, bo coś mu wyszło na buzi jakiś czas temu i nie chce zniknąć, a wczoraj zauważyłam, że na...

Aga gratuluję, super wiadomość. Spokojnych 9-ciu miesięcy Monila owocnych staranek &&&&&

Witam nową Aniołkową mamusię....światełko dla Twoich chłopców (*)(*) Ja również cieszę się, że zmienisz nick :). To co teraz czujesz każda z nas przeżywała. Ja też myślałam, że już nigdy się nie uśmiechnę, niegdy nie wyjdę do znajomych, ale z czasem zrozumiałam min. dzięki dziewczynom, że mam do...

Wiktorku kolorowe światełka wysyłam do Ciebie na e pierwsze urodzinki (*)(*)(*) (*)(*)(*) (*)(*)(*) (*)(*)(*) Iskiereczko Gosi (*)(*)(*). Gosiu, Ewo jestem z Wami myślami Olivierku sto lat!!!!! Oj Iwonka współczuję. Ja miałam półpaśćca na plecach nad nerkami dawno dawno temu. Bolało jak...

Co za dzień.....wałśnie się dowiedziałm, że moja ciocia zmarła. Walczyła w szpitalu o życie od stycznia i przegrała tą walkę. Jest mi tym bardziej przykro, bo nie zdąrzyła poznać Filipka, a tak bardzo mi kibicowała jak byłam w ciąży. Sama nie miała swoich dzieci, bo pochowała dwoje. Każdą ciąże...

Monisia nie przepraszaj, bo nie masz za co. Mi jak i raczej więkoszości z nas mówienie o naszych dzieciach nie sprawia bólu. Ja poza tym forum nie mam z kim powspominać Julci, no chyba, że jeszcze z mężem. Ja byłam 3 razy w ciąży i mam jedno dziecko na ziemi, ale też nie zamierzam się poddawać...