reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Piwo karmi a problemy z brzuszkiem

Fifka

♥ Chłopcowa Mama ♥
Dołączył(a)
4 Styczeń 2011
Postów
8 874
Miasto
Na Podlasiu :)
Dziewczyny mam taki problem...

Byłam u lekarza z moim małym w związku z jego bólami brzuszka i śmierdzącymi gazami. Lekarka po zebraniu wywadu i po badaniach stwierdziła że mój Konrad nie radzi sobie z jakimś składnikiem który ja jem... to zbiera mu się w żołądeczku i fermentuje (stad takie śmierdzące gazy) a to z kolei wzdyma brzuszek i stąd ból... I tu nie chodzi o ciężkostrawne jedzenie... a o jakiś składnik mojej diety... mam przez tydzień zapisywać co jem i przyjść z tym do lekarza ona wtedy wyeliminuje mi to co złego jem i ustalimy dietę...
no.gif


I tu moje pytanie bo do tej pory piłam regularnie piwo karmi na laktację... w związku z dietą odstawiałam ale po dobie czuję ze mam mniej mleka nawet jeśli pije herbatki laktacyjne...

Dodam jeszcze ze Karmi pije od urodzenia mojego malucha niemal codziennie, na początku kołeczki były ale później przez długi czas mieliśmy spokój i teraz mimo ze mały ma prawie 4 miesiące bóle powróciły i to ze zdwojoną siłą...


moje pytanie brzmi, czy wasze maluchy miały kiedyś problemy brzuszne przy piciu piwa Karmi?
 
reklama
ja piję Karmi okazjonalnie w sumie niemal od urodzenia małego. Kuba nigdy nie miał ani jednej kolki, nigdy nie bolał go brzuszek, jesli chodzi o dietę, to odkąd skończył 6 tygodni-jem totalnie wszystko (oczywiście bez fast foodow itd, chodzi mi o kapustę, brokuły, groch itp). może to zależy od dziecka, a nie od diety, w każdym razie do 3 miesiąca życia Kuby, codziennie podawalismy mu kropelki Bio-Gaia, tak profilaktycznie, pediatra nam poleciła mówiąc, że na pewno nie zaszkodzi, a w razie czego może pomóc.
 
zamiast karmi polecam kawe inke ja pije ja codziennie od narodzin młodej czyli prawie 3 miesiace, przynajmniej jeden kubek i mleczko leci jak ta lala ale jak kilka dni nie pije jest go mniej ( wiem to bo mleko sciagam laktatorem i podaje w butli), karmi moze działac zle na brzuszek
 
U nas problemy z brzuszkiem Kuby były spowodowane tym że jadłam serki danio. I to też jak już miał ok 3 mcy, a cały czas go karmiłam piersią. Po odstawieniu serków problem się skończył.
 
Hm... kurcze ja serków nie jem ale jem sporo nabiału - pije mleko i jem śmietanę w sałatkach zupie itp. heh już sama nie wiem co z mojej diety może szkodzić...


Klaudusiowa mama ta ale ja kawy inki nie wypije bez mleka (nie cierpię takiej...) a lekarka mówiła ze to właśnie od nabiału może być... więc tak źle i tak niedobrze,...


Na razi pije ziółka i zobaczymy... najgowsze jest to ze sama mam wzdęcie i napompowany brzuch a ja się dziwie ze mały matakie problemy... TYLKO NA BOGA OD CZEGO jak ja nie jem ciężkostrawnych rzeczy... Przywiozłam do domu opiekacz halogenowy i od jutra zaczynam dietę bez tłuszczu...
 
Ostatnia edycja:
Fifka po pierwsze :
karmiąc nie możesz miec diety bez tłuszczu, tłuszcz jest bardzo potrzebny, jedynie co, to zwracaj uwagę, aby był to tłuszcz zdrowy ;-)
po drugie:
piwo karmi wspmaga laktację co najwyżej w taki sposób, że odziałuje na naszą podświadomość ( powoduje wyluzowanie, odstresowanie i wiarę w to, że zwiększy sie nam produkcja mleka ) oraz, że jest to pół litra słodkiego płynu, żadnego cudownego wpływu na ilość mleka nie ma, tyle samo Ci się go naprodukuje jak wypijesz pół litra wody;-) kawa inka..cóż pewnie podobnie, chyba najlepsze to jeszcze są herbatki ziołowe wspomagające laktację, np. ta z Hippa. Żeby mleko sie tworzyło to bobik musi ssać, a Ty jeśc i pić - z głową;-) W piwie Karmi jest gaz, bo to piwo jest nasycane CO2 i jak już chcesz je pic to bezpieczniej będzie pić je odgazowane.
Po trzecie:
spora ilość nabiału wcale nie jest wskazana jak się karmi, może Twój malutki nie radzi sobie dobrze z większa ilością np. laktozy ? Może to wrażliwośc na właśnie przenikające do Twojego pokarmu składniki mleka krowiego z nabiału, na początek mocno ograniczyłabym nabiał właśnie.

Powodzenia!!!!
 
Dzięki Majuska!


Co do tłuszczów to bardziej chodziło mi o to ze nie będę smażyć jedzenia na tłuszczach. Tylko tak jakoś głupio napisałam bo wiem że tłuszcze są potrzebne! :tak: bo to ma być dieta matki karmiącej a nie odchudzająca... potrzebuję jednak kalorii a apetyt dopisuję mi aż miło :-D


Co do herbatek ja pije właśnie tą z Hippa na laktację (jest przepyszna!) Ale jednak to karmi ma coś w sobie (być może tak jak piszesz może sobie wmawiam) ale faktycznie mleka jest więcej. Mój mały je w dzień co 3 godziny ale i potrafi zrobic przerwę 5 godzinną w ciagu dnia a w nocy też przesypia po 7-9 godzin ciągiem i każda próba przystawienia go do piersi kiedy nie jest głodny kończy się wiskiem... a skoro robie takie przerwy to muszę czymś wspomagać tą laktację zeby mleko nie zaczęło zanikać (marzy mi się karmienie do roku czasu) Ale faktycznie z tym piwem to moze być efekt placebo więc trzeba będzie nad tym popracować


Co do nabiału to ja go po prostu lubię... a jakoś nie pomyślałam ze może ono szkodzić na brzuszek :sorry: bardziej doszukiwałam się skazy białkowej na ciele... Ale dobrze wiedzieć :tak: w takim razie ostawię nabiał na jakiś czas no i ogólnie smażone jedzenie...


Jeszcze raz dziękuję za sugestię :tak:
 
Fifka - Mjauska ma racje z tym nastawieniem, częstym pzrystawianiem i piciem jakichkolwiek płynów ale Karmi podobno faktycznie ma własciwości laktogenne ze względu na słód jęczmienny (taki sam jak w ince). Ja piłąm od czasu do czasu ale zawsze odgazowywałam bo to może wzdęcia powodować.
co do herbatek laktacyjnych to polecam szczególnie: Medeli BOcianek albo hippa ale nie ta pzresłodzona granulowana tylko w saszetkach taka. Też babydream (marka Rossmana) ma dobrą. ale też możesz sobei sama zrobić mieszankę wystarczy kupić rumianek, koper włoski i np melisy trochę dodać
 
fifka doskonale Cie rozumiem inka bez mleka bleee... Ja akurat jestem powiedzmy mama - wege - mieso od wielkiego dzwonu czyli raz w miesiacu za to nabiału jem duzo duzo i obie moje panny nie miały przez to brzuszkowych problemów. Hmm a wrzucic do inki odrobine śmietanki w proszku, wiem nie zdrowe ale może ujdzie?
 
reklama
Mój mały po karmi czuł się f a t a l n i e... gazy, problemy z kupą ogólne rozdrażnienie i nie chciał spać! Na laktację polecam herbatki herbapolu - ale nie za często! Jak piłam 3-razy dziennie każdego dnia.. to po 4 dobie znowu miałam kryzys laktacyjny :eek:
A może zamiast inki kawa zbożowa anatol (teraz mają w wersji smakowej z wanilią :) - bez mleka taka sobie, ale można się przyzwyczaić!)

Jeśli chodzi o problemy brzuszkowe... ja po jakimś czasie przestałam już w ogóle jeść, bo miałam wrażenie że cokolwiek nie wsadzę do ust to małemu zaszkodzi. Szybko zmieniłam nastawienie jak nabawiłam się anemii. Wówczas zaczęłam jeść wszystko, włącznie z nabiałem, a jednocześnie zmieniłam zwyczaje karmienia dzieciaczka! Zadziałało!!
karmienie na leżąco = kolki i ulewanie, ---teraz karmie tylko na siedząco, a pupa małego jest dużo niżej niż główka
brak odbicia po karmieniu = kolki, ---teraz chodzę z małym na rękach tak długo aż beknie!
kładzenie dziecka na brzuszku zaraz po jedzonku = gazy, --teraz kładę go na brzuszku tylko przed karmieniem :)
 
Do góry