reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L u t y 2 0 1 1 - nasz wątek codzienny

hej - miałam na myśli, że skoro się za czymś tęskni to znaczy, że tam gdzie się jest nie do końca jest tak jakbyśmy chcieli - tak myślę, że tęskonota bierze się troszkę z roczarowania - chęcią powrotu do tego co było i czego nam barkuje ....ale oczywiście to moje przemyslenia - tak naprawdę wzięły się troszkę z rozmów ze znajomymi, którzy wyjechali zagranicę łącząc z tym mega nadzieje na idealne życie, a wrócili, bo jednak nie było tak jak zakładali...ja nie miałam nic złego na myśli - wręcz przeciwnie:) pozdrawiam:)



coś musi w tym być bo ja np. nie wyobrażam sobie powrotu . Jest mi tu lepiej, czuje się jak w domu . A mam blisko do PL więc nie odczuwam braku rodzinki . Fajnie jest jechać na 2-3 miesiące na tydzień i się bawić ze znajomymi , spotykać z rodzinką . Jak wracamy autem do DE to cieszymy się że jedziemy do domu .



Ewitka - no moja właśnie to tylko w podkoszulku spi , nawet majtek jej nie zakładam :-D Ostatnio to taki skwar że inaczej to się nie da bo by się dziecko u pociło .
My przedszkole zaczynamy 1 ten czwartek-1 sierpnia Boje się o Nas dwie :-(
 
reklama
Co tak forum zamarło na 2 m-ce? Jak tam nowe przedszkolaki? U nas było 9 dni popłakiwania przy rozstaniu, w dziesiątym córcia wszystkich zaskoczyła i sama powędrowała do sali! Ale co najważniejsze, przez cały miesiąc nie chorowała!
Niestety nadal ssie palca i nie wiem jak ją oduczyć. W lipcu zakończyliśmy cycanie, poszło gładko, sama sie odstawiła, a teraz już chyba nie pamięta co to cyc.
A co tam słychać u innych lutowych dzieciaczków?
 
Ostatnia edycja:
właśnie dziewczyny piszcie co tam u naszych lutowych dzieciaczków!:-)

mój Szymek też w przedszkolu ale tylko dwa razy na tydzień, na początku ok 2 tyg płakał jak tylko wychodziłam a teraz robi mi papa i mam już sobie uciekać do domu.Z mową u nas coraz lepiej, jeszcze do czerwca mówił tylko 5 słów, a teraz z dnia na dzień cos nowego powie,bardzo się cieszę choć to i nadal mało, ale widać postępy są,pare słów mu lepiej nawet jest po holendersku mówić niz po polsku. Już pare miesiecy nie spi w dzień , więc godzina 19 i dziecko już zasypia:)
Pozdrawiam mamuśki piszcie coś nooooo:-D:tak::-)
 
Jejku, alez mnie tu dawno nie było! Ależ Wam te dzieci wyrosły!! Ja się pytam kiedy?!? :happy2: Pamiętam jeszcze, jak z porodówki relacje były zdawane a tu proszę! Przedszkolaki ;)
U nas sporo zmian, mały w przedszkolu od września, w porównaniu do Szymka Claudiitki, gada jak najęty, pełnymi zdania z użyciem słów, które nie wiadomo skąd zasłyszał ( np. nieadekwatne :szok:). Mamy tylko problem z nocnym sikaniem, tzn. jeszcze z pieluchą śpi, czy któraś z Was też ma taki problem?
I jeszcze pytanie do tych, które mają dzieciaczki w przedszkolu ( choć może niekoniecznie). Ostatnimi czasy Maks po powrocie z przedszkola nie chce słyszeć o spacerach, wyjściach z domu, itp. Siedzi non stop w swoich zabawkach i bawi sie w kółko w domek i poczte. Horror zaczyna się wieczorem, kiedy pora się kąpać i spać. Do wanny wkładany jest niemalże na siłe, do spania też ciężko go namówić ( mimo, że jest padnięty, wstajemy 7,20 i do spania kłade go ok. 20.00 a w dzień nie śpi mi od ponad roku), więc zaczyna wymyślać, że chce się przytulić, że nie chce spać w swoim łóżeczku i chce iść do mnie, jednym słowem jestem sterroryzowana przez moje dziecko:baffled:
 
Claudika a te 2 dni w tygodniu to na stałe czy tylko na początku?
U nas od razu na całe 6 godz. lącznie z leżakowaniem, teraz już ochoczo wędruje i lubi przedszkole. Wyraźnie mówi jeszcze mało, zdania 3-4 wyrazowe, bo niezrozumiale dla nas to gada jak najęta, no i więcej śpiewa niż mówi :-)
Poziomkowa, rzeczywiście wieki cię nie było, nie wiem co ci poradzić, dopytaj się czy w przedszkolu dzieci wychodzą na spacery, bo powinny. Ze spaniem to pewnie jest ten sam problem co u nas, jak sie przespi na leżakowaniu, to potem buszuje wykąpana do 22-23, na szczęście do wanny idzie ochoczo. Może jak nie chce iść się kąpać, to obiecaj mu, że po kąpieli będzie się mógł jeszcze troszkę w łózko pobawić, poprzytulać... A pieszczochem ona zawsze była niesamowutym, więc teraz po przedszkolu wymaga szczególnego dopieszczenia.

Córcia śpi jeszcze w pieluchomajtkach dla naszego komfortu i czasem jest sucha a czasem zsikana. Ale nie robię z tego problemu, w końcu jest jeszcze malutka, wystarczy, ze się podziębi i już będzie się w nocy posikiwać.
 
Ostatnia edycja:
U nas w przedszkolu w pierwszym tygodniu dzieciaki przychodziły do 8,45 najpóźniej i wychodziły najwcześniej o 12,30. Maks przez pierwszy tydzień płakał ( o dziwo tylko na korytarzu, jak go odprowadzałam i przychodziłam po niego, w sali zapominał i się bawił) a teraz już sam dzielnie chodzi, najchętniej w weekendy tez :-) wiem, że niektóre dzieci w jego grupie jeszcze popłakują, ale i tak jest lepiej, niż było na początku.
Ewitka dziękuję za rade. W przedszkolu, w miare jak jest pogoda, to dzieciaczki wychodzą na plac zabaw i są spowrotem do godziny. Młody w przedszkolu leżakuje sporadycznie ( jego leżakowanie bardziej opiera się na wygibasach na leżąco) i odkąd chodzi, nie zdarzyło mu się zasnąć. Tak sobie teraz pomyślałam, że może jest za bardzo przemęczony wieczorem i stąd te fanaberie jego...
Co do odpieluchowania nocnego, to trochę mnie uspokoiłaś, nasłuchałam się ostatnio do znajomych mam, że ich dzieci jak tylko przestały siusiać w ciągu dnia w pieluche, to poszły za ciosem i w nocy też zrezygnowały z pieluchy a po tygodniu dziecko było zupełnie samodzielne ( logicznie rzecz ujmując mają rację, ponieważ tłumaczą się tym, że skoro dziecko w ciągu dnia nie ma pieluchy to "miesza" mu się w głowie, zakładając pieluchę na noc).
 
Ewitka narazie mamy na dwa dni, a od grudnia maja mi zwiększyć na 4 dni, ja nie pracuje dlatego to jego przedszkole to taka jakby świetlica, bo chodzi tylko po 3 godz max.
Szymek w nocy tez spi bez pieluchy, ale czasem wpadki mu się zdarzają, jakoś tak dwa razy na miesiąc.
 
Hej dziewczyny, nareszcie jakis ruch sie zrobil
U nas powoli do przodu. Lenka od kilu tygodni gada jak najeta i czasami jak cos powie to nie wiadomo skad jej sie to wzielo. Mozna sie niezle posmiac z tych jej opowiesci. Rozgladam sie za jakims przedszkolem bo urzedowo ona zalapie sie dopiero od wrzesnia 2014. Teraz pracuje w nocy i przydaloby sie kilka godzin snu w ciagu dnia wiec dobrze by sie zlozylo, no ale to sie jeszcze okaze.
Lenka ma maly problem z posikiwaniem. Pieluchy odstawilysmy w kwietniu i od razu ladnie jej poszlo ale czesto zdarza jej sie posikac troche i dopiero jak popusci to idzie do lazienki i sie zalatwia. W nocy tez bylo kilka wypadkow ale generalnie jest w porzadku. Macie jakis pomysl co z tym zrobic ???
 
reklama
hej Kochane:)

Aż się uszczypałam na widok waszych postów . Super że Nasz wątek odżył , bardzo Mnie to cieszy i pozdrawiam każdą z osobą :-)


Moja Lenka chodzi do przedszkola/żłobka od 1 sierpnia . Na 6h. W chwili ukończenia 3 urodzin przechodzi piętro niżej do przedszkola .
Ogólnie to tydzień po rozpoczęciu przedszkola... zaczęły nam się choroby i tak z 3 miesiące to trwało , łącznie z pobytem tygodniowym w szpitalu .
Jeśli chodzi o mowę to od kiedy zaczęła chodzić do przedszkola to straszcie się ruszyło w tym temacie i teraz mówi jak najętym . W obu językach.

Młoda zasypia o równej 19 . Bajka i ''czesc'' .Wstajemy 6-6:30 tzn ja ją budzę a ona jeszcze jak Tatus z 30min się odkręca w łóżku :-p


Ja chodze od września na kurs języka. Teraz mi się ten poziom kończy i na cały grudzień jadę do PL z córą nacieszyć się rodziną . Mój M dojedzie na same święta i z powrotem wrócimy razem przed sylwkiem.


Jeśli chodzi o posikiwania nocne to my osiągnęliśmy sukces przed szpitalem . Tydzień w szpitalu i sikanie w nocy w pampka ( leżała całą noc pod kroplówką ) zrobiły swoje . Teraz jej zakładam bo zalała parę razy wyro i odpuściło . Po nowym roku mam zamiar się za to wziąść jeśli sama nie pojmie do tego czasu .



Ogólnie bardzoooo się cieszę że Was widzę... brakowało mi BB :-)
 
Do góry