reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zwolnienie w trakcie ciąży

Masz racje , koleżanka będzie robiła to za mnie a ja będę stała i patrzyła ;) nie , nie umiem czytać ;) po co w ogóle ta dyskusja . Zadałam pytanie, jeżeli komuś sie nie podoba mój post to po co te komentarze . Nie wiem w jakims świecie żyjesz jeżeli uważasz ,ze pracodawca dostosuje warunki pracy . Zreszta zakończmy dyskusje bo do niczego ona nie prowadzi. Akurat bardzo lubię swoją prace wiec Twoje komentarze są żałosne ;)
Siostra, o której pisałam wcześniej również była pielęgniarką w szpitalu państwowym na oddziale chorób wewnętrznych i OIOM. Zrezygnowała z dyżurów na OIOMie a oddziałowa dostosowała jej pracę na wewnętrznym do ciąży. To był jej obowiązek a nie zachcianka, więc nie rozumiem komentarza "w jakim świecie żyjesz". Uzupełniała w tym czasie dokumentację, przygotowywała tabletki, pobierała krew, zmieniała opatrunki. Nie zajmowała się higieną pacjentów, ze względów oczywistych. Pracowała do 7msc po 8h dziennie a nie po 12 jak wcześniej, bez nocek. Wszystko da się dostosować do ciężarnej i powiem to raz jeszcze, to jest pracodawcy OBOWIĄZEK.
 
reklama
Siostra, o której pisałam wcześniej również była pielęgniarką w szpitalu państwowym na oddziale chorób wewnętrznych i OIOM. Zrezygnowała z dyżurów na OIOMie a oddziałowa dostosowała jej pracę na wewnętrznym do ciąży. To był jej obowiązek a nie zachcianka, więc nie rozumiem komentarza "w jakim świecie żyjesz". Uzupełniała w tym czasie dokumentację, przygotowywała tabletki, pobierała krew, zmieniała opatrunki. Nie zajmowała się higieną pacjentów, ze względów oczywistych. Pracowała do 7msc po 8h dziennie a nie po 12 jak wcześniej, bez nocek. Wszystko da się dostosować do ciężarnej i powiem to raz jeszcze, to jest pracodawcy OBOWIĄZEK.
A to siostra nie stała obok koleżanki i nie patrzyła jak ta robi nie swoją prace? 😅

Czasami to serio, nie wierzę w to co czytam. Ludzie mają innych za idiotów i myślą, że jak ktoś nie pracuje w szpitalu to każde kłamstwo łyknie.
 
Masz rację, zakończmy. Bo żałosne to jest pisanie, że l4 należy się na ciężkie warunki pracy, zwłaszcza przez kogoś kto pracuje w służbie zdrowia (podobno). A planowanie zwolnienia 5 minut po pozytywnym teście bez medycznych wskazań to dla mnie już całkowicie dno dna. Wstyd mi za takie kobiety.

Zdradzę Ci tajemnicę, to forum publiczne. Tu każdy może wyrazić swoją opinię. Jeżeli Ci się moje komentarze nie podobają, mogłaś nie wstawiać tego dennego pytania i równie żałosnych odpowiedzi.
Siostra, o której pisałam wcześniej również była pielęgniarką w szpitalu państwowym na oddziale chorób wewnętrznych i OIOM. Zrezygnowała z dyżurów na OIOMie a oddziałowa dostosowała jej pracę na wewnętrznym do ciąży. To był jej obowiązek a nie zachcianka, więc nie rozumiem komentarza "w jakim świecie żyjesz". Uzupełniała w tym czasie dokumentację, przygotowywała tabletki, pobierała krew, zmieniała opatrunki. Nie zajmowała się higieną pacjentów, ze względów oczywistych. Pracowała do 7msc po 8h dziennie a nie po 12 jak wcześniej, bez nocek. Wszystko da się dostosować do ciężarnej i powiem to raz jeszcze, to jest pracodawcy OBOWIĄZEK.
Siostra, o której pisałam wcześniej również była pielęgniarką w szpitalu państwowym na oddziale chorób wewnętrznych i OIOM. Zrezygnowała z dyżurów na OIOMie a oddziałowa dostosowała jej pracę na wewnętrznym do ciąży. To był jej obowiązek a nie zachcianka, więc nie rozumiem komentarza "w jakim świecie żyjesz". Uzupełniała w tym czasie dokumentację, przygotowywała tabletki, pobierała krew, zmieniała opatrunki. Nie zajmowała się higieną pacjentów, ze względów oczywistych. Pracowała do 7msc po 8h dziennie a nie po 12 jak wcześniej, bez nocek. Wszystko da się dostosować do ciężarnej i powiem to raz jeszcze, to jest pracodawcy OBOWIĄZEK.
Ja akurat pracuje z pacjentami w śpiączce wiec ominięcie higieny pacjentów nie wchodzi w grę oraz podaje chemię wiec nie widzę możliwość dostosowania w danej sytuacji , rozumawialam na ten temat z oddziałowa dlatego dziwie się niektórym osoba , które komentują nie znając całej sytuacji sugerując ,ze chce się wymigać od pracy .
 
Ja akurat pracuje z pacjentami w śpiączce wiec ominięcie higieny pacjentów nie wchodzi w grę oraz podaje chemię wiec nie widzę możliwość dostosowania w danej sytuacji , rozumawialam na ten temat z oddziałowa dlatego dziwie się niektórym osoba , które komentują nie znając całej sytuacji sugerując ,ze chce się wymigać od pracy .
Nadal możesz robić inne czynności, takie jak uzupełnianie dokumentacji. A jeżeli nie ma dla Ciebie miejsca to pracodawca wypłaca Ci pensję, a zwalnia z obowiązku pracy. A nie wystawia lewe zwolnienie.
 
Ja akurat pracuje z pacjentami w śpiączce wiec ominięcie higieny pacjentów nie wchodzi w grę oraz podaje chemię wiec nie widzę możliwość dostosowania w danej sytuacji , rozumawialam na ten temat z oddziałowa dlatego dziwie się niektórym osoba , które komentują nie znając całej sytuacji sugerując ,ze chce się wymigać od pracy .
Dlatego od tego jest oddziałowa, która musi dostosować warunki pracy do twojego stanu. Wtedy nie będziesz podawała chemii i nie będziesz dbała o higienę pacjentów. Proszę mi wierzyć na słowo, że pacjenci nie leżeli zarośnięci brudem bo moja siostra nie mogła się nimi zająć 😊 nie pracowała sama na oddziale.
 
Nawet nie masz oficjalnie potwierdzonej ciąży przez lekarza więc planowanie zwolnienia jeszcze przed otrzymaniem opinii lekarza jest mocno zaskakujące.
Przecież tu większość kobiet od samego początku jest na zwolnieniu.. Jak tylko zrobi testy to myk do lekarza i leżeć.. Poczytajcie wątki..
Swoją droga to nie Wy, drogie koleżanki, będziecie decydować, czy autorka wątku ma dostać zwolnienie..
Wszędzie gdzie się da wrzucacie swoje 3 grosze, nie zawsze najmilej - nie rozumiem tego..
 
Ostatnia edycja:
Przecież tu większość kobiet od samego początku jest na zwolnieniu.. Jak tylko zrobi testy to myk do lekarza i leżeć.. Poczytajcie wątki..
Swoją droga to nie Wy, drogie koleżanki, będziecie decydować, czy autorka wątku ma dostać zwolnienie..
Wszędzie gdzie się da wrzucacie swoje 3 grosze, nie zawsze najmilej - nie rozumiem tego..
Ale o zwolnieniu chyba decyduje lekarz na podstawie stanu zdrowia, a nie pacjentka? Czy fakt, że inne dziewczyny tak robią 🙈 I to, że kobiety oszukują i idą od razu na bezpodstawne zwolnienie to wg Ciebie ok?

Powtarzam, to jest forum publiczne, każdy może wyrazić swoje zdanie na dany temat. Nie musisz tego rozumieć
 
Przecież tu większość kobiet od samego początku jest na zwolnieniu.. Jak tylko zrobi testy to myk do lekarza i leżeć.. Poczytajcie wątki..
Swoją droga to nie Wy, drogie koleżanki, będziecie decydować, czy autorka wątku ma dostać zwolnienie..
Wszędzie gdzie się da wrzucacie swoje 3 grosze, nie zawsze najmilej - nie rozumiem tego..
Forum publiczne, każdy może napisać co chce [emoji2370] autorki wybór, że 9 miesięcy będzie siedzieć w domu, nie będzie jej się to liczyło do emerytury ani nic, umowę ma na czas określony więc pewnie przedłużą tylko do czasu porodu o ile będzie już w 12tc, w zawodzie pielęgniarki ciągłość pracy jest raczej ważna. O ile lekarz potwierdzi ciążę i wystawi zwolnienie bo nie każdy daje tak ooo.
 
Przecież tu większość kobiet od samego początku jest na zwolnieniu.. Jak tylko zrobi testy to myk do lekarza i leżeć.. Poczytajcie wątki..
Swoją droga to nie Wy, drogie koleżanki, będziecie decydować, czy autorka wątku ma dostać zwolnienie..
Wszędzie gdzie się da wrzucacie swoje 3 grosze, nie zawsze najmilej - nie rozumiem tego..

I w tym właśnie tkwi problem. Pracodawcy widza kobietę aplikująca o stanowisko i bledna w oczach bo często już z góry zakładają, ze ona popracuje trzy minuty, zajdzie w ciąże a on będzie potem płacił za widmowego pracownika. A czemu tak zakładają? Ano bo właśnie tak to wyglada. Kobieta nawet jeszcze nie ma karty ciąży założonej, nie ma ciąży potwierdzonej ale pójdzie na l4 bo nie chce porozmawiać z pracodawca jak człowiek z człowiekiem i być względem niego uczciwa.
I właśnie ze względu na to, ze co druga panna na samym początku ciąży idzie obligatoryjnie na l4, pracodawcy nie chcą zatrudniać kobiet.
Sytuacja się nie polepszy jeśli nadal będziemy się zachowywać jakbyśmy w kilka dni po potencjalnym zapłodnieniu dostały małpiego rozumu w temacie możliwej ciąży.
Jeśli ktoś jeszcze nie jest świadomy, to początki ciąży nie gwarantują żadnego sukcesu na końcu. Każda ciąża może się w każdym momencie skończyć bardzo złe. Obojętnie czy zwolnienie czy nie.
 
reklama
Wiecie, ostatnio się nad tym zastanawiałam... skąd u nas taki schemat chodzenia na l4 najszybciej jak się tylko da. Rozmawiałam ze swoją straszą koleżanką w pracy (ma 52 lata). Za jej „czasów” było tak, ze chodziła do pracy do ostatniego dnia. Mało tego! Wróciła do pracy po 3 dniach po urodzeniu! Wyobrażacie to sobie? A dlaczego? A no dlatego, ze była zastraszana, ze nie będzie miała gdzie wrócić... takie były czasy. Takie i podobne historie się zdarzały i być może przez to utarł się w społeczeństwie taki a nie inny schemat działania. Myśle, ze kolejną rzeczą jest często nieuczciwość pracodawców. Np niepłacenie nadgodzin, niewypłacanie premii, obiecanki cacanki itp, mobbing, wykorzystywanie i różne takie, których wiele. Myśle, ze cześć kobiet również przez takie zachowania widzi jedyne wyjście w tym żeby wziąć te zwolnienie. Tym bardziej jeśli lekarze dają je właśnie od tak! Chcesz i masz...
 
Do góry