- Dołączył(a)
- 28 Sierpień 2018
- Postów
- 8
Cześć, dziewczyny!
Mam mały problem i potrzebuję porady. Otóż, okazało się, że jestem w ciąży. Jeżeli dobrze wyliczyłam, to powinien być już 7tc. Problem jest z pracą. W pracy ciągle wymiotuję, chodzę osłabiona. Robić muszę szybko, byleby nie zostawać po godzinach. Dodam jeszcze, że jest to ciężko fizyczna praca. Cały czas jestem na pełnych obrotach. Zwolnienia niestety nie mam, gdyż ginekolog powiedział, że skończyły się czasy, gdy kobieta od razu może pójść na zwolnienie. Co mam robić w takiej sytuacji? Nie mam jeszcze założonej karty ciąży, a jeszcze jest kwestia tego, że nie miałam robionych badań beta HCG tylko HCG wolna podjednostka beta. Nie wiem czy to potwierdza, że jestem w ciąży. Wizytę u ginekologa (również w celu założenia karty ciąży) mam dopiero za trzy tygodnie. Czy męcząc się w pracy, muszę iść prywatnie, żeby załatwić zwolnienie? I czy to zwolnienie dostanę od razu?
Mam mały problem i potrzebuję porady. Otóż, okazało się, że jestem w ciąży. Jeżeli dobrze wyliczyłam, to powinien być już 7tc. Problem jest z pracą. W pracy ciągle wymiotuję, chodzę osłabiona. Robić muszę szybko, byleby nie zostawać po godzinach. Dodam jeszcze, że jest to ciężko fizyczna praca. Cały czas jestem na pełnych obrotach. Zwolnienia niestety nie mam, gdyż ginekolog powiedział, że skończyły się czasy, gdy kobieta od razu może pójść na zwolnienie. Co mam robić w takiej sytuacji? Nie mam jeszcze założonej karty ciąży, a jeszcze jest kwestia tego, że nie miałam robionych badań beta HCG tylko HCG wolna podjednostka beta. Nie wiem czy to potwierdza, że jestem w ciąży. Wizytę u ginekologa (również w celu założenia karty ciąży) mam dopiero za trzy tygodnie. Czy męcząc się w pracy, muszę iść prywatnie, żeby załatwić zwolnienie? I czy to zwolnienie dostanę od razu?