Pilnie proszę o pomoc może ktoś miał podobnie. Miałam w tym mc zacząć dostawać chorobowe z zusu a oni napisali ze sprawa zostanie rozwiązana do 17 października!! Bo coś z zakładem pracy chcą wyjaśniać, chyba zasadność zatrudnienia i wynagrodzenia. Czy maja prawo tak długo wstrzymać mi pieniądze? Przecież ja bez środków do życia zostanę. Mogę napisać jakieś pismo żeby mi jednak wypłacili to chorobowe, jak tak to co zawrzec w takim piśmie? Baba w zusie nie była zbyt pomocna tylko rozłożyła ręce i kazała czekać błagam poradzicie
reklama
A z jakiego powodu? To mnie nie pocieszyłoTrafiła do sadu.
@Mamaona A możesz powiedzieć coś więcej o Twojej sytuacji? Jak długo jesteś zatrudniona? Czy ostatnio zmieniła Ci się podstawa czy też zmieniła się część etatu? Dostałaś jakieś pismo z ZUS czy sama do nich poszłaś? Kazali Ci jakieś dokumenty dostarczyć bądź napisać wyjaśnienia?
U moich pracownic bywało tak, że zaraz po zgłoszeniu do ZUS po chorobowe pojawiał się urzędnik i sprawdzał m.in. czy osoba była zatrudniona, na jakim stanowisku, jeśli była podwyżka ze zmianą części etatu - to dlaczego. Zawsze wyjaśnienia wystarczały i pieniążki dziewczyny miały na czas
Zresztą mnie też kontrolowali - bo zaszłam w ciążę (choć o tym nie wiedziałam) tuż przed podpisaniem umowy o pracę - przyszli do zakładu pracy i pytali pracowników czy mnie znają i co w firmie robiłam, a popracowałam ok miesiąca zanim się zorientowałam, że w ciąży jestem. Niestety poroniłam, a po 3 miesiącach znowu zaszłam w ciążę - i też przyszli ;-) Popytali, napisali co mieli napisać, a ZUS zapłacił. Nie spotkałam się natomiast z sytuacją, że ZUS wyznaczał jakąś datę, do której sprawa ma się rozwiązać.
U moich pracownic bywało tak, że zaraz po zgłoszeniu do ZUS po chorobowe pojawiał się urzędnik i sprawdzał m.in. czy osoba była zatrudniona, na jakim stanowisku, jeśli była podwyżka ze zmianą części etatu - to dlaczego. Zawsze wyjaśnienia wystarczały i pieniążki dziewczyny miały na czas
Zresztą mnie też kontrolowali - bo zaszłam w ciążę (choć o tym nie wiedziałam) tuż przed podpisaniem umowy o pracę - przyszli do zakładu pracy i pytali pracowników czy mnie znają i co w firmie robiłam, a popracowałam ok miesiąca zanim się zorientowałam, że w ciąży jestem. Niestety poroniłam, a po 3 miesiącach znowu zaszłam w ciążę - i też przyszli ;-) Popytali, napisali co mieli napisać, a ZUS zapłacił. Nie spotkałam się natomiast z sytuacją, że ZUS wyznaczał jakąś datę, do której sprawa ma się rozwiązać.
Zatrudniona od lutego na miesiąc na próbny za najniższa krajowa od marca na nieokreślony za wyższa kwotę. Od maja na zwolnieniu lekarskim. Kadrowa dzwoniła ze musi wyjaśniać i wysyłać dowody ze w ogóle pracowałam wiec poszłam zapytać, pani w ZUS powiedziała ze można się odwołać ale wsumie to ona nie wie i ze lepiej czekać. A ZUS sam sobie wyznaczył czas do którego zweryfikuje czy mi się taka pensja należy. Jestem załamana, już się naczytałam ze mogą uznać ze powinnam zarabiać 1700 i tyle zasiłku dostanę. Nie wiem jak z minie walczyć@Mamaona A możesz powiedzieć coś więcej o Twojej sytuacji? Jak długo jesteś zatrudniona? Czy ostatnio zmieniła Ci się podstawa czy też zmieniła się część etatu? Dostałaś jakieś pismo z ZUS czy sama do nich poszłaś? Kazali Ci jakieś dokumenty dostarczyć bądź napisać wyjaśnienia?
U moich pracownic bywało tak, że zaraz po zgłoszeniu do ZUS po chorobowe pojawiał się urzędnik i sprawdzał m.in. czy osoba była zatrudniona, na jakim stanowisku, jeśli była podwyżka ze zmianą części etatu - to dlaczego. Zawsze wyjaśnienia wystarczały i pieniążki dziewczyny miały na czas
Zresztą mnie też kontrolowali - bo zaszłam w ciążę (choć o tym nie wiedziałam) tuż przed podpisaniem umowy o pracę - przyszli do zakładu pracy i pytali pracowników czy mnie znają i co w firmie robiłam, a popracowałam ok miesiąca zanim się zorientowałam, że w ciąży jestem. Niestety poroniłam, a po 3 miesiącach znowu zaszłam w ciążę - i też przyszli ;-) Popytali, napisali co mieli napisać, a ZUS zapłacił. Nie spotkałam się natomiast z sytuacją, że ZUS wyznaczał jakąś datę, do której sprawa ma się rozwiązać.
Jak pisałam powyżej - miałam takie sytuacje - ja jako w ciąży, i ja jako kadrowa.
Jeśli nic nie ściemniasz, ani firma nic nie oszukuje, to będzie tylko formalność. A pieniądze szybko znajdą się na koncie.
Wyliczą Ci średnią z pełnych przepracowanych miesięcy.
Jeśli nic nie ściemniasz, ani firma nic nie oszukuje, to będzie tylko formalność. A pieniądze szybko znajdą się na koncie.
Wyliczą Ci średnią z pełnych przepracowanych miesięcy.
reklama
Martwi mnie tylko ze do połowy października mogę nie dostać kasy.Jak pisałam powyżej - miałam takie sytuacje - ja jako w ciąży, i ja jako kadrowa.
Jeśli nic nie ściemniasz, ani firma nic nie oszukuje, to będzie tylko formalność. A pieniądze szybko znajdą się na koncie.
Wyliczą Ci średnią z pełnych przepracowanych miesięcy.
reklama
Podziel się: