Magnat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Październik 2021
- Postów
- 250
Od dwóch lat spędzam sporo czasu na fotelu ginekologicznym. Pierwszy raz ok 4 lata temu podczas dolegliwości( bóle jajników, podbrzusza, pleców, krwawienia stanowiące 80% cyklu) usłyszałam: co w tym dziwnego jest pani po 4 Cc i ma pani endometriozę. Brałam leki 2 lata. Chcieliśmy z mężem kolejnego dziecka i zaczęły się problemy. Jak nie przerośnięte endometrium ( zabieg) to brak owulacji. Bóle stały się nie do zniesienia, nikt przez ten czas nie wykonał badań rozszerzonych do diagnostyki endometriozy twierdząc, że wchodzenie do takiego brzucha po przejściach jest ryzykowne. Dodatkowo 5 cykl z rzędu pecherzyki nie pękają za to ból przed owulacja w trakcie oraz po jest okropny. Monitoring 2 razy w miesiącu. W tym zrobiło się 5 torbieli o wielkości 1,5-3 cm w tym dwa 3 cm. Potrafię mieć pecherzyki dominujące zarówno w jednym jak i w drugim jajniku jednocześnie ale oczywiście nie pękają tworząc torbiele, w poprzednim cyklu były dwa: 3,5 cm i 4,5 cm. ( oczywiście torbiele czynnościowe więc z okresem znikają.)Zapytałam o zastrzyk na pęknięcie pęcherzyka gdy jeden miał 24mm a drugi 23mm to usłyszałam, że nie poda mi i koniec. Miałam kiedyś sytuację, że pękł mi jajnik z powodu torbieli i przeszłam operację i powtórzyć tego nie chcę.Obecnie w przyszłym tyg wybieram się do kliniki aby ktoś mądry podjął inną decyzję dotyczącą leczenia niż podawanie mi progesteronu, który już biorę z rok lub druga opcja anty żeby wyhamować pracę jajników.W ciągu 2och lat robiłam 2 razy wyniki hormonów, które były dobre. Czy któraś z Was tak miała i wyszła z tego?Aktualnie żyję w bólu, który towarzyszy mi praktycznie ciągle czuję się czasami jak wariat.