reklama
Kitsune
Moderator
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2020
- Postów
- 4 788
Bardzo mi przykro, że musisz to wszystko przeżywać... Jakiś czas temu byłam w podobnej sytuacji - ciąża wprawdzie była dużo młodsza, ale wszystko wskazywało na to, że dziecko jest chore (zespół Edwardsa). Na początku biłam się z myślami, w końcu starałam się o tą ciążę długo, ale w końcu stwierdziłam że nie będę w stanie patrzeć jak moje dziecko cierpi. Mam też dwójkę zdrowych dzieci, które mnie potrzebują a takiej traumy nie chciałabym im fundować. U mnie akurat natura sama zdecydowała dość szybko i poroniłam, ale gdyby nie to, to po potwierdzeniu choroby zdecydowałabym się na terminację. Porozmawiaj jeszcze raz z mężem, może idźcie razem do psychologa? Trzymam za Ciebie kciuki i przesyłam mnóstwo sił do podjęcia tej turbo ciężkiej decyzji
Dziękuję za ciepłe słowa rozmawialamBardzo mi przykro, że musisz to wszystko przeżywać... Jakiś czas temu byłam w podobnej sytuacji - ciąża wprawdzie była dużo młodsza, ale wszystko wskazywało na to, że dziecko jest chore (zespół Edwardsa). Na początku biłam się z myślami, w końcu starałam się o tą ciążę długo, ale w końcu stwierdziłam że nie będę w stanie patrzeć jak moje dziecko cierpi. Mam też dwójkę zdrowych dzieci, które mnie potrzebują a takiej traumy nie chciałabym im fundować. U mnie akurat natura sama zdecydowała dość szybko i poroniłam, ale gdyby nie to, to po potwierdzeniu choroby zdecydowałabym się na terminację. Porozmawiaj jeszcze raz z mężem, może idźcie razem do psychologa? Trzymam za Ciebie kciuki i przesyłam mnóstwo sił do podjęcia tej turbo ciężkiej decyzji
z mężem, on niestety nawet nie chce słyszeć o tym. A kocham go i dlatego to jest takie trudne. I też ciężko pogodzic
mi się z tym, że w tej sytuacji w ogóle nie bierze moich emocji pod uwagę. Jemu się wydaje że ot tak można nosić pod sercem
dziecko a później chore zostawic. I że to jest niby lepsze niż terminacja
L
Lovela
Gość
Nawet nie wyobrażam sobie co czujesz…nie mam pojęcia,co zrobiłabym na Twoim miejscu. Wiem jednak,ze jest to Twoja decyzja,to Ty wiesz najlepiej,co zrobić i co będzie dla Ciebie najlepsze. Choć naprawdę rozumiem,ze nie chcesz nic robisz wbrew woli męża. Ciężka sytuacja…życzę Ci dużo siły,niezależnie od tego jaka decyzje podejmiesz
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 22 932
Dziękuję za ciepłe słowa rozmawialam
z mężem, on niestety nawet nie chce słyszeć o tym. A kocham go i dlatego to jest takie trudne. I też ciężko pogodzic
mi się z tym, że w tej sytuacji w ogóle nie bierze moich emocji pod uwagę. Jemu się wydaje że ot tak można nosić pod sercem
dziecko a później chore zostawic. I że to jest niby lepsze niż terminacja
Mamy 2024r. nie jesteś niewolnicą swojego męża
M
MamaNieznośnicy
Gość
Jak można tak mówić w ogóle , przecież to też jego dzieckoMamy 2024r. nie jesteś niewolnicą swojego męża
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 22 932
Jak można tak mówić w ogóle , przecież to też jego dziecko
Przecież On jej mówi, żeby je potem zostawiła w szpitalu.
A jak nie będzie umiała to pewnie jak spora większość mężczyzn (nie znam statystyk, ale jak trzeba po poszukam) to ucieknie
M
MamaNieznośnicy
Gość
Takiej decyzje trzeba podejmować wspólnie, jak można radzić dziewczynkę w takiej sytuacji coś takiego, nie rozumiem. Przecież to ich WSPÓLNE dziecko.Przecież On jej mówi, żeby je potem zostawiła w szpitalu.
A jak nie będzie umiała to pewnie jak spora większość mężczyzn (nie znam statystyk, ale jak trzeba po poszukam) to ucieknie
Jak kobieta jest w ciąży to TYLKO JEJ sprawa co z nią zrobi, a jak urodzi to wtedy jest narzekania, że on nie pomaga czy coś, a przecież to też jego dziecko dziecko staje się faceta dopiero po urodzeniu? No nie.
reklama
Tinulka
Moderator
- Dołączył(a)
- 22 Kwiecień 2021
- Postów
- 5 715
Tak to wada letalna, dzieci nią dotknięte rzadko kiedy dożywają do produ. Jeśli tak się stanie umierają szybko po porodzie lub żyją do kilku miesięcy, choć czytałam o chłopcu, który z tą wadą żył coś około roku.@Tinulka kochana popraw mnie jak źle piszę ale Z Edwardsa to chyba czesciej wlasnie wada letalna a i dzieci z tym zespołem mają cięższe wady...
?
Jak się tylko dowiedziałam co podejrzewa lekarza przekopałem wiele artykułów i forum na ten temat.
Ja bym nie dała rady, tego jestem pewna. Neo oznaczać to że go neo kochałam, bo kochałam od momentu aż zobaczyłam na teście II kreski.
Podziel się: