reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zasypianie w łóżeczku

Dołączył(a)
27 Grudzień 2021
Postów
6
Cześć Mamusie! Mój synek, obecnie 9 miesięcy, jest przyzwyczajony do zasypiania przy butelce lub na rękach. Niestety ostatnio nawet jeśli zaśnie w ten sposób po chwili się wybudza, kręci, tak jakby nie chciał być na rękach, a odłożony do łóżeczka od razu czworakuje do barierki, wspina się, wstaje i zaczyna gaworzyć. Próbowałam go przeciągać, nawet godzinę, półtorej, a on czeorakował w te i z powrotem, wstawał i chciał się bawić. Ostatecznie i tak musiałam wziąć go na ręce, bo zaczął marudzić. Czasem się kładzie na brzuszek, kręci głową, trze oczy, ziewa, ewidentnie widać, że chce spać, ale nie poloży się.na dłużej, kręci się, siada, wstaje, nawet brawo bije, ale z leżenia i zasypiania nici. Ja jestem cały czas przy nim, ale się nie odzywam, światło jest zgaszone, tylko poświata z korytarza, czasem szepczę, że jest noc i śpimy. Próbowałam wychodzić, ale po chwili woła. Zastanawiam się, w jaki sposób nauczyć go, że łóżeczko jest do spania, żeby tam zasypiał, łóżeczko jest dostawione do naszego łóżka, więc jesteśmy pod ręką, jeżeli będzie potrzebował, jednak chciałabym, żeby zasypiał bez noszenia. Czy dziecko samo do tego dochodzi, czy trzeba je nauczyć? Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Oczywiście zostawianie dziecka, żeby się wypłakało nie wchodzi w grę. Czy musimy poczekać, aż samo pokaże że chce zasypiać na leżąco?
 
reklama
Mi w dzień zasypia w wózku na spacerze, a wieczorem mąż rozkminil patent , że gasimy wszystkie światła, telewizor i w ciągu 5 minut młoda zasypia . Bo też nauczona przy butli i bujania
 
Mój syn od 6. mz zasypia samodzielnie w łóżeczku, ale nie jest to umiejetność, która w tym wieku przychodzi „naturalnie”. Polecam książkę „dobry sen maluszka” M. Huntjens
 
Mój do roku usypiał przy piersi. Później go tylko tuliłam i tak zasypiał koło mnie. prób z łóżeczkiem było kilka, wszystkie kończyły się na płaczu i zasypianiu u nas w łóżku. Później go przenosiliśmy do jego łóżeczka. Teraz ma 2 lata i usypia przy czytaniu książek, w swoim łóżku. Nauczył się tego całkiem niedawno, wcześniej wciąż musiałam się koło niego położyć.
 
Mój syn zasypiał na rękach 9 miesięcy, później zmieniłam na nosidło, bo już nie dawałam rady. I tak zasypiał w tym nosidle do 2,5 roku, nie umiał zasypiać na łóżku, wstawal, uciekał, płakał i tak 2-3 godziny po czym padał ze zmęczenia. W końcu podczas jednej choroby był tak zmęczony, że położyłam się z nim w łóżku i zasnął i od tamtej pory tak zasypia. Kładę się z nim, przytula się i zasypia w ciągu 15-20 minut.
 
Czytam sobie ten wątek i niestety nie pomogę, bo to wszystko jeszcze przede mną :D Ale rozwiązanie coraz bliżej, więc naturalnie zastanawiam się nad różnymi kwestiami związanymi z opieką nad maluszkiem.
Dlatego mam pytanie do doświadczonych mam: czy jeśli będę od początku kładła na noc dziecko do łóżeczka (dostawka) i po prostu leżała przy nim, głaskała, śpiewała itd. to myślicie, że dzięki temu maluch się przyzwyczai i takie zasypianie będzie dla niego naturalne?
Oczywiście może być też tak, że zaśnie mi przy piersi, to wtedy wiadomo, że inaczej to wygląda, ale jakoś nie wyobrażam sobie chodzenia z dzieckiem na rękach przez godzinę tylko po to, żeby zasnęło... Przeraża mnie to 😬
 
Cześć Mamusie! Mój synek, obecnie 9 miesięcy, jest przyzwyczajony do zasypiania przy butelce lub na rękach. Niestety ostatnio nawet jeśli zaśnie w ten sposób po chwili się wybudza, kręci, tak jakby nie chciał być na rękach, a odłożony do łóżeczka od razu czworakuje do barierki, wspina się, wstaje i zaczyna gaworzyć. Próbowałam go przeciągać, nawet godzinę, półtorej, a on czeorakował w te i z powrotem, wstawał i chciał się bawić. Ostatecznie i tak musiałam wziąć go na ręce, bo zaczął marudzić. Czasem się kładzie na brzuszek, kręci głową, trze oczy, ziewa, ewidentnie widać, że chce spać, ale nie poloży się.na dłużej, kręci się, siada, wstaje, nawet brawo bije, ale z leżenia i zasypiania nici. Ja jestem cały czas przy nim, ale się nie odzywam, światło jest zgaszone, tylko poświata z korytarza, czasem szepczę, że jest noc i śpimy. Próbowałam wychodzić, ale po chwili woła. Zastanawiam się, w jaki sposób nauczyć go, że łóżeczko jest do spania, żeby tam zasypiał, łóżeczko jest dostawione do naszego łóżka, więc jesteśmy pod ręką, jeżeli będzie potrzebował, jednak chciałabym, żeby zasypiał bez noszenia. Czy dziecko samo do tego dochodzi, czy trzeba je nauczyć? Czy któraś z Was miała podobną sytuację? Oczywiście zostawianie dziecka, żeby się wypłakało nie wchodzi w grę. Czy musimy poczekać, aż samo pokaże że chce zasypiać na leżąco?
Wiesz co, ja uważam, że dużo zależy od dziecka. Ze starszą córką przeszłam przez wszystko, usypianie na rękach, przy piersi, w wózku, mąż usypiał, zasypiała sama itp. A młodsza córka od początku spała w łóżeczku, na noc, na drzemki, zawsze była odkładana, ostatnio po pierwszym karmieniu biorę ją do łóżka bo jednak mi tak wygodniej 🙈 Bardzo polecam Ci profil @cienwiatrupl na insta, dużo informacji o śnie dziecka. U nas w pewnym momencie pomogło to, że córka spała na materacu, w innym pokoju. Oczywiście teść był oburzony "śpi jak pies"🤣🤣🤣
 
Czytam sobie ten wątek i niestety nie pomogę, bo to wszystko jeszcze przede mną :D Ale rozwiązanie coraz bliżej, więc naturalnie zastanawiam się nad różnymi kwestiami związanymi z opieką nad maluszkiem.
Dlatego mam pytanie do doświadczonych mam: czy jeśli będę od początku kładła na noc dziecko do łóżeczka (dostawka) i po prostu leżała przy nim, głaskała, śpiewała itd. to myślicie, że dzięki temu maluch się przyzwyczai i takie zasypianie będzie dla niego naturalne?
Oczywiście może być też tak, że zaśnie mi przy piersi, to wtedy wiadomo, że inaczej to wygląda, ale jakoś nie wyobrażam sobie chodzenia z dzieckiem na rękach przez godzinę tylko po to, żeby zasnęło... Przeraża mnie to 😬
ja używam dostawki, a w ciągu dnia regularnego łóżeczka. Nigdy nie usypiałam na rękach. Czasami jak to niemowlę zaśnie przy piersi ale odkładam do łóżeczka. Jeśli nie zaśnie od razu w nocy, to leżę przy dostawce, głaszczę i po jakimś czasie zasypia. Ale on w nocy po karmieniu już nie płacze, co najwyżej się kręci, bo ulewa. Więc to pewnie bardziej kwestia tego jakie jest dziecko. A tego w ciąży nie przewidzisz. 😉
 
Czytam sobie ten wątek i niestety nie pomogę, bo to wszystko jeszcze przede mną :D Ale rozwiązanie coraz bliżej, więc naturalnie zastanawiam się nad różnymi kwestiami związanymi z opieką nad maluszkiem.
Dlatego mam pytanie do doświadczonych mam: czy jeśli będę od początku kładła na noc dziecko do łóżeczka (dostawka) i po prostu leżała przy nim, głaskała, śpiewała itd. to myślicie, że dzięki temu maluch się przyzwyczai i takie zasypianie będzie dla niego naturalne?
Oczywiście może być też tak, że zaśnie mi przy piersi, to wtedy wiadomo, że inaczej to wygląda, ale jakoś nie wyobrażam sobie chodzenia z dzieckiem na rękach przez godzinę tylko po to, żeby zasnęło... Przeraża mnie to 😬
Zależy od dziecka, moje pierwsze 3 tygodnie zasypiało i spało właśnie w dostawce. Karmiłam i odkładam. Później z dnia na dzień nagle był płacz i krzyk, a nie miałam serca tak go zostawiać, wiec spał ze mną i zasypiał na rękach.
 
reklama
Czytam sobie ten wątek i niestety nie pomogę, bo to wszystko jeszcze przede mną :D Ale rozwiązanie coraz bliżej, więc naturalnie zastanawiam się nad różnymi kwestiami związanymi z opieką nad maluszkiem.
Dlatego mam pytanie do doświadczonych mam: czy jeśli będę od początku kładła na noc dziecko do łóżeczka (dostawka) i po prostu leżała przy nim, głaskała, śpiewała itd. to myślicie, że dzięki temu maluch się przyzwyczai i takie zasypianie będzie dla niego naturalne?
Oczywiście może być też tak, że zaśnie mi przy piersi, to wtedy wiadomo, że inaczej to wygląda, ale jakoś nie wyobrażam sobie chodzenia z dzieckiem na rękach przez godzinę tylko po to, żeby zasnęło... Przeraża mnie to 😬
Od samego początku należy próbować i pamiętać że higiena snu jest ważna. Będziesz bardzo zmęczona i czasem życie samo pokazuje jak to wszystko wygląda 😁 zmęczenie daje za wygraną ale jeżeli masz dostawke to jest znacznie prościej jak nie będzie kolek to spokojnie kładź głaszcz jak najwięcej. Ale nie bądź przerażona to tylko najgorsze pierwsze 18 lat 🤣żarcik oczywiście ale nie ma co się martwić kobiety są silne rób tak jakienznaki daje ci dziecko czy chce być tulone czy chce być obok sama będziesz wiedzieć przy hodzi naturalnie 🙂
 
Do góry