Wiem, że ból piersi i nudności w ciąży mogą pojawiać się i zanikać, ale najbardziej martwi mnie zanik bólu brzucha, bo miałam go cały czas od początku. W zeszłym roku ciąża obumarła w 8 tc. I właśnie wtedy przestał mnie boleć brzuch, najpierw mocniej bolało podbrzusze, a potem nic, nudności nie ustały z dnia na dzień, tylko brzuch przestał boleć. Może dlatego, że brałam Duphaston miałam jeszcze kilka dni nudności. Wtedy od początku było źle, serduszko za wolno biło. Teraz jestem w 10 tc.(biorę Duphaston i Luteinę) i od kilku dni wszystko ustało i nudności i ból piersi i ból brzucha. Juz 5 dzień nic. Bardzo się boję. Tym bardziej, że w zeszłym tygodniu miałam prawie tydzień czasu plamienia i mocniejsze bóle podbrzusza. Byłam na początku zeszłego tygodnia jak się zaczęły plamienia u lekarza i wszystko było dobrze, serduszko ładnie biło. Teraz najbardziej martwi mnie zanik wszystkich objawów jednocześnie. Może panikuję, ale bardzo się boję. W poniedziałek idę do lekarza i będę miała USG. Miałam nadzieję, że objawy wrócą po kilku dniach, ale nie wróciły.
Ostatnia edycja: