reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

Mogę się wypowiedzieć jedynie o Invikcie. Na pewno ciężko jest tam leczyć się u jednego wybranego lekarza. Kto inny zapisuje stymulację, ktoś inny robi punkcję i jeszcze ktoś inny transfer (mają grafiki w który dzień tygodnia, który lekarz wykonuje dany zabieg). Najbardziej obleganymi lekarzami jest prof. Łukaszuk, dr Zieliński i dr Stencel. Do nich zazwyczaj najtrudniej się umówić. Właściwie przeszłam tam przez wszystkich lekarzy od leczenia niepłodności i żadnego konkretnie nie mogę polecić ani odradzić. Działają raczej z góry ustalonym schematem, każdy lekarz podejmuje podobne decyzje i raczej nie negują wcześniejszych zaleceń swoich kolegów.
Jedno co nie podoba mi się w ich procedurach to, to że do 5 dni po punkcji nie wiadomo co z zarodkami. Ile ich jest i jakiej klasy. Dopiero przyjeżdżając na transfer można się tego dowiedzieć, nie udzielają informacji telefonicznie. Co do laboratorium nie wypowiem się czy jest dobre, nie mam porównania.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kwiatuszek, ja sie leczyłam u prof Łukaszuka w Invikcie. W sumie tylko raz byłam u innego lekarza w czasie całego leczenia.Osoboscie jestem z prof. bardzo zadowolona. Podpasował mi jego tok rozumowania i celowosc wykonowanych badan. I szanuje go za to ze nam złotych gór nie obiecywał, jedynie to że bedziemy wspólnie walczyc do momentu ciąży albo do momentu racji bytu leczenia.Zapewnił nas również że bedzie wykorzystywał wszystkie możliwe i dopuszcalne w programie środki aby ciąże uzyskać. Przedstawił plan działania nie tylko na 1 stymulacje. Minusem jest oczywiscie to ze jesy oblegany, trzeba miec anielską cierpliwosc aby czekac w kolejce.Jest tez małomówny, no chyba ze sie przyjdzie z pytaniami to wtedy odpowiada na wszystkie.


Marrika, nie jest prawdą że invicta nie informuje o zarodkach. Po punkcji wystarczy zaznaczyc połoznej ze sobie życzysz takiej info i dzwonią do Ciebie w 3 dobie mówią ile było komórek, ile sie zapłodniło ile nie i dlaczego i jakiej klasy są zarodki.Ta usługa jest darmowa.
 
Cześć dziewczyny!
Marrika bardzo mi przykro i doskonale Cie rozumiem. Też byłam zrezygnowana, ale jak widzisz udało mi się przy czwartym transferze także głowa do góry :-)
Kasik
cudownie, że wszystko ok :-)
Hess cieszę się razem z Toba z terminu punkcji :-)
Ewcia, witaj :-)
Madzia, dziękuję za wpisanie na listę. Jeszcze nie wierzę patrząc na ten wpis, bo już myślałam, że nigdy nie będzie mnie dotyczyć :-D

Ja dzis robiłam bete, bo nie wytrzymałam ;-)i wynik to 1793 :-D Z tych nerwów zrobiło mi się ciemno przed oczami i przez chwilę nie dojrzałam trójki, byłam pewna, ze wynik to 179 :-D
 
Marikka bardzo mi przykro... trzymaj się...

Hess trzymam już kciuki za owocną punkcję :tak: fajnie, że w końcu po tej stercie zastrzyków jajca zaczęły pięknie rosnąć. Trzymam mocno kciuki

Danii wydaje mi się, że u Ciebie punkcja musiała się odbyć bo zarodki były słabiutkie. Ale mimo to mocno w nie wierzę. U Kasik teraz taki zarodek wstydniś zdrowo sobie rośnie :tak:

Dziewczyny wiecie może do której jutro labo w invicta w Gdańsku jest czynne?
 
EwciaK30 - ja osobiście nie leczyłam się nigdy w Novum, ale miałam namiary właśnie od Zygler od córki koleżanki mamy (hehe), która leczyła się w Novum najpierw u któregoś faceta, ale bezowocnie, a jak przeszła do Zygler to im się udało prawie od razu. I generalnie chwaliła sobie lekarkę podczas chodzenia do niej. Nie tylko z powodu, że się udało :)
Chciałam właśnie do niej iść i do Novum, ale nie było już na ten rok miejsc, więc zdecydowałam się na Invictę.

Smerfeta - nie wiem jak w Gdańsku, ale w Warszawie kazali mi przyjść do 11 - max. do 12 na pobranie krwi (w sobotę).
 
Marikka tak jak napisala Kotuska nie jest prawda, ze w Invikcie nie informuja o zarodkach, trzeba tylko zaznaczyc w papierach, ze chce sie konsultacje z embriologiem. Chyba tylko w weekendy nie dzwonia.
 
Hej dziewczyny, cały czas jestem z wami i kibicuje, nie odzywam sie za bardzo bo by szybciej Leciał mi czas do bety zabrałam sie za robienie kartek świątecznych, a że mam ich do zrobienia 150 to bardzo szybko lecą mi dni.

Smerfeta, dzieli za pocieszenie :-)
Kasik a Ty jakiej klasy miałaś zarodki podane?
 
reklama
Do góry