- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2016
- Postów
- 1
Witam Wszystkie Mamy, może uda Wam się coś mi doradzić, bo już ręce mi opadają...
Odkąd urodziłam córkę(3 latka) każdy jest zachwycony, szczęśliwy jak i z mojej strony, natomiast od strony męża nie widać tego od teściowej... Mamy problem z mojej córki kuzynem( obecnie 8 lat). Od samego początku jest złośliwy w stosunku do mojego dziecka... Jak była mała ciągle słyszeliśmy "weźcie ją stąd", " po co ona tu przyjeżdża", później doszło do złośliwości z jego strony... typu popychanki mojego dziecka przez niego, dokuczanie, wyrywanie z rąk jej zabawek( kilka razy dziecko aż sie przewróciło)... o jego zabawkach nie wspomnę co się działo... i tak już 3 lata... W tamtym roku byliśmy na plaży i w końcu wybuchłam i powiedziałam co o tym myśle... Byłam najgorsza przez to, ale no on.. jest ciągle cudownym chłopczykiem. Próba rozmowy i moje prośby o reakcje na niego kończy sie obrażaniem na mnie... W ostatnich dniach znów pojechaliśmy w odwiedziny i on wyciągnał swój samochód na akumulator i jeździli... wszystko było ok... po chwili kazał jej wyjść z samochodu... i co chwilę się zatrzymując jak tylko zdążyła dobiec odjeżdżał... w pewnym momencie złapała sie samochodu przełożyła nogę przez drzwi a on ruszył i darł się żeby wyszła... niestety dziecko 3-letnie nie ma takiego refleksu i była ciągnięta po ziemi... gdy znów się zatrzymał i chciał ruszyć brakowało dosłownie 10 cm i przejechalby jej po raczce, wiec siostra uniosła głos żeby uważał na moją córeczkę... i doleciala, wtedy tez wylecial Mąż i wydał sie zeby nie byl juz zlosliwy... Teraz znow ta sama sytuacja, jestesmy najgorsi bo jak to na niego mozna krzyczec przeciez to takie dobre dziecko, a na niego moze krzyknac Mama, albo Babcia... Tylko ze one sobie siedzialy w domku i pily kawke. Kochane nie wiem, czy to miejsce na ten temat, ale powiedzcie mi czy to ze mna jest coś nie tak czy z nimi ( Mama jego i Teściową)...bo mi juz rece opadają... Dziękuję za każda odpowiedz.
Odkąd urodziłam córkę(3 latka) każdy jest zachwycony, szczęśliwy jak i z mojej strony, natomiast od strony męża nie widać tego od teściowej... Mamy problem z mojej córki kuzynem( obecnie 8 lat). Od samego początku jest złośliwy w stosunku do mojego dziecka... Jak była mała ciągle słyszeliśmy "weźcie ją stąd", " po co ona tu przyjeżdża", później doszło do złośliwości z jego strony... typu popychanki mojego dziecka przez niego, dokuczanie, wyrywanie z rąk jej zabawek( kilka razy dziecko aż sie przewróciło)... o jego zabawkach nie wspomnę co się działo... i tak już 3 lata... W tamtym roku byliśmy na plaży i w końcu wybuchłam i powiedziałam co o tym myśle... Byłam najgorsza przez to, ale no on.. jest ciągle cudownym chłopczykiem. Próba rozmowy i moje prośby o reakcje na niego kończy sie obrażaniem na mnie... W ostatnich dniach znów pojechaliśmy w odwiedziny i on wyciągnał swój samochód na akumulator i jeździli... wszystko było ok... po chwili kazał jej wyjść z samochodu... i co chwilę się zatrzymując jak tylko zdążyła dobiec odjeżdżał... w pewnym momencie złapała sie samochodu przełożyła nogę przez drzwi a on ruszył i darł się żeby wyszła... niestety dziecko 3-letnie nie ma takiego refleksu i była ciągnięta po ziemi... gdy znów się zatrzymał i chciał ruszyć brakowało dosłownie 10 cm i przejechalby jej po raczce, wiec siostra uniosła głos żeby uważał na moją córeczkę... i doleciala, wtedy tez wylecial Mąż i wydał sie zeby nie byl juz zlosliwy... Teraz znow ta sama sytuacja, jestesmy najgorsi bo jak to na niego mozna krzyczec przeciez to takie dobre dziecko, a na niego moze krzyknac Mama, albo Babcia... Tylko ze one sobie siedzialy w domku i pily kawke. Kochane nie wiem, czy to miejsce na ten temat, ale powiedzcie mi czy to ze mna jest coś nie tak czy z nimi ( Mama jego i Teściową)...bo mi juz rece opadają... Dziękuję za każda odpowiedz.