reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zachowanie naszych dzieci

My spimy w bodziaku z długim, piżamką z długimi rękawkami i nogawkami, lub pajacykach. Przykryci jestesmy kocykiem cieniutkim do łapki, i troszkę grubszym aczkowiek tez cienkim-nie mylic z takimi grubszymi kocykami dla dzieci. Jednakże często kocyki są pod pleckami lub brzuszkiem, kiedy sie budzę zawsze muszę przykrywać Olinka.
Mieszkamy w domku i dlatego tutaj jest inne powietrze i ciepłota niż w bloku. Czasami mamy 18-19 stopni nad ranem a tak to 20-21 poza tym skosy dają chłód, bo to w koncu zaraz jest dach.
 
reklama
Marcel śpi w pajacach lub kaftaniku i spiochach. Pod to bodziak - zależy długi albo krótki rekaw. Młody sie wierci wiec wiem ze piżamki dwuczesciowe byłyby pozwijane, a Marcel nie preferuje zadnego okrycia ;/
 
Moja spi w pajacu albo pizamkach, bez body i skarpet, przykryta do polowy swoja kolderka z lozeczka albo nasza jak spi miedzy nami. W nocy tez musze poprawiac, bo sie strasznie wierci i jak spi w lozeczku to sie co i rusz odkrywa.
 
Alicja śpi w body z długim i na to śpiochy z kaftanikiem albo pajac. Przykrywam ją kocykiem bo kołder nienawidzi, jak z nami śpi to próbuję ją kołdrą przykrywac ale jak tylko się zbudzi i coś krępuje jej nogi to jest histeria. W sypialni mamy ok 22 st.
 
Goniak ma body i spodnie od pidżamy... przykrywamy ją dwoma kocykami, bo jak jeden zrzuci to choć drugi ma, a czasem skubana żadnego nie ma.... temperatura waha się od 19 do 21... staramy się by było chłodniej...;-)
 
Dziewczyny, Alutka mnie czasem naprawdę przeraża swoim zachowaniem.

Coraz częściej ma napady wściekłości, drze się jak opętana, tylko brakuje żeby zaczęła tarzać się po podłodze. A co najgorsze - pluje !! Nie na mnie oczywiscie, bo tego jeszcze nie odkryła i nie umie (jkeszcze..), ale na siebie.

No masakra, co za potworny dzidek....
 
A mówiłaś o tych zachowaniach lekarzowi?

Miała robione badanie słuchu? Może nie rozumie co do niej mówisz?

Miała robione, słuch ma dobry.
Dziunka, widzę że wierzysz w dobrą duszyczkę mojej Alutki :). Ona doskonale rozumie co do niej mówię, tylko jakimś dziwnym trafem gdy mówię "ała boli", "nie rób tego" to np. szczypie i drapie mnie jeszcze bardziej.
To jest po prostu wścieklak taki, że szok.

Ale tak podle zachowuje się tylko w stosunku do mnie, w żłobku Panie nie mają z nią żadnych problemów. Zaczynam wierzyć, ze to ma jakiś związek z cyckiem... Bo ona prawie nigdy się do mnie nie przytuli o tak o tylko przychodzi po cycka.

Martolinka, myślę o tym psychologu, ale ostatnio inne choroby były i jakoś o tym zapomniałam...

Lekarzowi jeszcze nie mówiłam, bo przy okazji zapalenia płuc akurat nie to było najważniejsze. A lekarkę od dzieci zdrowych właśnie zmieniam...
 
reklama
Agrafka ja myślę, że faktycznie może mieć to związek z cycem. I chyba pomoże tu tylko drastyczne odstawienie... Najlepiej jednak skonsultuj sie z TWoja pediatra i do psychologa dzieviecego koniecznie!!!! i to w miare szybko
 
Do góry