reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wystarane na 2011 - kontynuacja wątku ze staraczek :-)

maja - skasowali - za 3 migdały... ale warto było - Kaja czuje się świetnie, nic się nie dzieje, nawet kataru siennego nie ma a normalnie o tej porze mi dziecko zdychało, nie ma traumy o pobyt w klinice, miło wspomina panią doktor, zero urazy czy złych rzeczy - nie mogłabym i nie mogę tego powiedzieć o państwowej służbie zdrowia gdzie mi przez tydzień dziecko po nocach krzyczało po zabiegu. A czy dużo... w każdym innym szpitalu gdzie robi się to skalpelem a nie laserem zabieg kosztuje od 4000 do 8000 zł w zależności od placówki. Więc w sumie wcale dużo nie zapłaciliśmy a naprawdę było warto. Tu wklejam co opisałam na Kielcach - porównaj sobie potem nasz zabieg z tym co będzie u was ;)

""""Ogólnie tak - nie ma porównania zabieg państwowy a prywatny - mamy porównanie bo miała oba.
Warto wydać te 2800zł bo opieka na poziomie zarąbistym i ogólnie super!!!!
Wróciliśmy tego samego dnia - mało brakowało a zostalibyśmy w Wawie bo jak Kaja się wybudzała to akurat padał ten największy deszcz który potem utopił Warszawę. A na tej ulicy gdzie my byliśmy - padał grad XD Mój ojciec złamał kilka przepisów żeby dowieźć nas na czas na PKP ale żaden policjant mu uwagi nie zwrócił bo wszyscy byli zajęci powodzią :p
Karolina tego samego dnia spała bez chrapania i następnego dnia zaczęła o niebo lepiej słyszeć. Bardzo szybko się jej wszystko wygoiło i nie było żadnych problemów. Zasadniczo ja wychodząc z kliniki z płaczem się żegnałam z personelem bo naprawdę opiekę Kaja miała ekstra.
Przed wenflonem dzieciaczki mają smarowane dłonie elmą (maść znieczulająca) potem dostają głupiego jaśka i zaczynają wyglądać i zachowywać się jak naćpane, wtedy przychodzi "wujek" i na rękach zabiera dzieciaczki z sali przedoperacyjnej na salę operacyjną. Po zabiegu jeden rodzic jest przy dziecku a potem mogą być oboje. Co 15 min każdą salę odwiedza pielęgniarka a co 30 min lekarz. Podczas każdej takiej wizyty coś jest tłumaczone, a przed wyjściem jest długa litania co wolno, czego nie, co robić w razie "W" itp itd. A przed zabiegiem pani anestezjolog zbiera wywiad dokładniejszy niż normalnie a lekarka bada każde dziecko i stan uzębienia (jeśli jest jakikolwiek niezaleczony ubytek daje antybiotyk) - w CK nikt tego nie patrzył, nikt sobie tym głowy nie zawracał. My przed zabiegiem zaleczyłyśmy wszystkie ząbki tak przezornie (przyznaję że nie miałam pojęcia o tym że muszą być zdrowe - po prostu nie chciałam żeby podczas operacji stwierdzono że nie dbam o uzębienie mojej pociechy :p)
Tak więc powiem krótko - warto zainwestować w zabieg prywatny bo dziecko nie ma po tym żądnej traumy a wręcz przeciwnie ma bardzo miłe wspomnienia miłego personelu i fazy przed zabiegiem XD Do tego goi się szybciej niż po skalpelu i jest zrobione dokładniej bo nie ma tyle krwi i lekarz więcej widzi.""""



Halo - jest tu ktoś jeszcze czy wszystkie spyliły???
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ale tu CISZAAAA XD
Mariolcia a zapraszamy choć jak widać to halny tu wieje :)

Moje starsze dziecię uparło się na kolczyki, pistoletem ja się nie zgodzę, igłą tylko w salonie tatuażu gdzie ona boi się iść. Mogę to zrobić sama ale mąż się nie zgadza bo się boi... kurde - kilkanaście razy ludziom jakoś prosto przebiłam i to nie tylko uszy... ale nie to nie. Muszę szukać osoby która to zrobi i nie spartoli i założy jej kolczyki jakie ja jej dam - wyzwanie kosmos.
 
reklama
Do góry