reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyprawka i inne cuda dla nas i maluszków :)

Mag_dzia ja Tantum w ciepłej kranówce rozpuszczałam. Stosowałam w szpitalu i wtedy płynu nie używałam.

Ja mam dość wygodną sytuację, bo mój chłop z domu wychodzi zwykle około 9-10, więc spokojnie porozwoże starszaki, tylko W muszę śpiącego zostawić, co by mógł spokojnie pracować. Zgrać będę musiała odbiór, ale na razie nic nie planuję, zobaczymy jak wyjdzie w praniu.
Najgorzej zimową porą jak się będzie trzeba tak pooblekać.
 
reklama


z serii głupich pytań;)

Lori
- a ja tak z innej beczki...bo Ty pisałaś napewno o tym tantum rosa...powiedz mi to się rozpuszcza w wodzie mineralnej? i to stosujemy tak doraźnie odkarzająco ale oprocz tego normalny płyn do hiieny intymnej tez trzeba wziąśc nie?

do szpitala nie brałam płynu do higieny intymnej, teraz tez mam przygotowaną tylko małą wersję rossmanową żelu pod prysznic. Do szpitala biorę tantum rosa + psikacz do kwiatków. Rozpuszczać będę w ciepłej wodzie przegotowanej (na wyposażeniu mają czajnik) Jak się podgoi krocze to juz w zwykłej kranówie. Z płynu do higieny intymnej teraz mam z vishy a w pierwszej ciąży miałam pliwafem i jeszcze coś. Może mi się przypomni nazwa bo teraz mi wyleciało.

Lorelain, martas a czy też myślałyście o tym, zeby przedszkolaka przez kilka tygodni zostawić w domu? Mnie to doradziła pediatra, bo mnie nastraszyła, ze może panować w przedszkolu jakaś ospa, odra albo różyczka a maleństwo nie będzie jeszcze wtedy miało szczepienia. U nas w rodzinie, w kwietniu urodziła sie siostrzyczka przedszkolaka i podobno odrazu Młody przyniósł jakąs typowa infekcję z przedszkola.. dla siostrzyczki skończyło się szpitalem, bo była strasznie zaflegmiona :((
Mój mąż też zaczyna o 6:30, a przedszkole otwierają później, poza tym u nas nie ma leżakowania. Zastanawiam się tylko czy jak tak na wstępie wypiszę synka z przedszkola na 4 tyg.. to czy nie beda mi robić problemów w przedszkolu..

jakbym zostawiła Mateusza w domu to bym po dwóch dniach strzeliła sobie w łeb :sorry:... właśnie przedszkole to wybawienie bo pół dnia bede tylko z jednym dzieckiem. Potem starszaka odebrać, dac mu obiad, wraca mąż szybko je i jadą na basen albo trening piłki i wracają pod wieczór. Posiedze ze starszakiem nad jakimiś ćwiczeniami i bede kładła małą spać a potem starszaka. No taki mam plan zobaczymy co mi z tego wyjdzie.
Chorób też się boje, ale M raczej mało choruje i jakos cos ma to tylko lekkie przeziębienie. 2 tygodnie przed przedszkolem zaczne uskuteczniać kurację wzmacniającą odporność no i przede wszystkim trzeba często wietrzyć mieszkanie.
 
tylko zaszczepienie dziecka nie daje Ci zadnej pewnosci ze nie zachoruje na dana chorobe o nie.:no: nie wiem skad taka teoria niestety. a wlasnie ze dziecko zaszczepione przez okres 3-4 tyg jest bardziej podatne na wszystkie infekcje.
 
no u nas pomimo szczepień to choroby zakaźne przechodzą przez przedszkole falami i 80 % dzieci jest chora, a poza tym na świnke, różyczke etc szczepionka jest dopiero chyba cos koło roku albo 1,5.
Ja się ciesze że Mati już przeszedł ospe to chociaż to ominie Lilke jak będzie malusia. Mysle że zachoruje dopiero jak ona będzie w przedszkolu.

ja to się raczej boję wirusów grypy
 
Ostatnia edycja:
A ja rota. Wyjątkowo źle znoszę to choróbsko ze względu na moje nerki. A z noworodkiem w domu wolałabym by raczej na dobrym chodzie.

Niektóre szczepionki mają za zadanie chronić przed zachorowaniem, niektóre chronią przed powikłaniami pochorobowymi, ale nie każdy to ogarnia. I stąd ta teoria.
 
ja na temat tych szczepionek to jestem zielona:eek:j
jesli chodzi o przedszkole..to u mnie bedzie tak przez kilka dni mlody bedzie w domu bo tez niechce zeby czul sie odrzucony chce zeby byl z nami,,maz bedzie mial wolne a on tez duzy jest duzo rozumie a dla niego lepiej zeby byl z nami...nic mu nie bedzie...pozniej jak maz wroci do pracy to bedzie go prowadzac na 7-30 jego kuzynka albo ciocia a w najgorszych sytuacjach bede dzwonic do kumpeli z bloku wtedy bedzie mi brala mlodego zebym ja nie musiala tak wczesnie wychodzic..no chyba ze bedzie jeszcze ladnie to wtedy chyba nie bedzie problemu zaprowadzimy mlodego zrobimy jakies zakupy i do domku...gorzej z odbieraniem...szkoda ze nie ma zadnego podjazdu..albo bede gondole tachac albo moze kumpela zostanie na chwile z mloda a ja skocze...wszytsko wyjdzie w praniu ale mniej wiecej bedzie to tak wygladalo.
 
Aaa pytałyście o nosidełko- ja chodziłam w pogodniejsze dni (tzn takie bezdeszczowe) z córeczką w nosidle do zimy niemal. Mam nosidło Babybjorn i do tego okrycie tej samej firmy z kapturkiem:)
Nosidło

Okrycie

Tatuś też chętnie w tym nosi, do chusty nie chciał się zbliżyć nawet:D
 
reklama
Do góry