reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wyprawka dla maluszka , torba do szpitala

My jedzenie weźmiemy, bo niestety w szpitalu nie widziałam nawet automatu z kawą i jak to bywa na nowo otwartych oddziałach, takie rzeczy powstają na końcu. Lepiej mieć niż głodować ;-)

Jaipur mogę kupować ubranka za ciebie, powiedz tylko co lubisz i podaj sumy :-D;-)
 
reklama
Dziewczyny nie wiem jak to jest u was w szpitalach, ale jak ja rodziłam i byłam kilka godzin na patologii,bo skurcze miałam za słabe, to od obiadu pielęgniarki nie kazały mi nic jeść ani pić! Nawet wody!:no: Także dopiero po porodzie mogłam napić się wody. A urodziłam o 21.00
 
Ja uważam że warto mieć coś do przekaszenia tak jak Persefona mówi , ja starszą córkę urodziłąm o 21.30 a od 12 na kroplówce i zero jedzonka, w nocy byłam tak głodna że myślałam że umrę i wtedy zjadłam całą paczkę biszkopcików i dopiero poszłam spać.Nikt mi o 24 nie da nic do jedzenia:tak:, także radze coś sobie spakować
 
o matko , ja nie wyobrażam sobie nie jeśc przez tyle czasu, no chyba, że nie myśli się o tym?
spakuje napewno kanapki, biszkopty czy herbatniki do przekąszenia, czekolade dla energii i przede wszystkim wodę.
 
ja nie miałąm nic... przed porodem poszliśmy do automatów i jedliśmy snikersy i chipsy.. ja popijałam wodą a mąż colą:-D
na porodówce co chwile panie podawały mi wodę do picia w kubku!! nie tak jak w pl ylko w małej ampułce do zwilżania ust..
i piłam jak się skończyła dawały jeszcze:-Da mojemu nosiły kawę....:tak:
jak już urodziłam a było to po śniadaniu (śniadania nie przynieśli na porodówkę):-D
to dali mi obiad po godzinie... no to lasagne całe.. a mąż pojechał do domu się wykąpać i najeść i wrócił z całymi torbami słodyczy owoców i jogurtów... i tak sobie wcinałam... :-D
na kolacje dostałam mus jabłkowy i jakieś kanapki nie pamiętam z czym..
a na śniadanie kolejnego dnia płatki , plus kanapki z szyneczką i jabłko
na obiad kurczak curry... no i do domu:-D

adiaps tak pierz wszystko bo styka się z dzieckiem:tak:
 
kamcia ... gdybys nie daj boże wylądowała w polskim szpitalu, to doznalabyś wstrząsu ;/

oto śniadanko na patologii ciąży w Toruniu, taka ciekawostka , że musialam zdjęcie zrobić ;)))

201101212731.jpg
 
nie mam zdjęc naszego jedzenia... no ale zrobię tym -razem to* wam pokażę czym nas tu karmią
a jeszcze pamiętam że jakiś pudding dostałąm.. ale nie pamiętam jaki.. bardzo słodki i nie jadłam bo mnie mdlił
 
Bra u nas to samo:-D:-D:-D
przedwczoraj rano, to K. mi przywozi śniadanko:-p

ja tam nic do jedzenia nie pakuję, bo jeść nie będę mogła po cc:sorry2:
a na drugi dzień, to na pewno K. mi przywiezie, bo na szpitalnym, to chyba bym umarła z głodu i zresztą prawie zawsze im odmawiałam:-p


no i u mnie torba spakowana:tak:
jedyne co muszę dokupić, to pampersy jedynki i maśc w razie W dla mnie do sutków...
no i po wizycie dorzucę papiery:tak:
kosmetyki dla siebie, to w dniu kiedy będziemy jechać:-)


na wyjście mam wiadomo, czapeczka, bodziak z długim rękawkiem, kaftanik, śpioszki i na to kombinezonik polarkowy i do nosidełka, no i w nosidełku przykryję kocykiem :)
 
Ostatnia edycja:
W UK można w czasie porodu normalnie jeść i pić przynoszą posiłki o stałych porach a jak w między czasie się powie że jest się głodnym to też zaraz przyniosą coś, o picie sięco chwilę pytają, no a woda z lodem cały czas na sali jest.
 
reklama
A u nas jeść nie dają w trakcie porodu bo twierdzą że to w razie cc, chyba żeby z jelitami mieć spokój, nie wiem.Ale ja przez te kilkanaście godzin nie myślałam o jedzeniu :no:
 
Do góry