reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wynagrodzenie a ciąża

anak

Początkująca w BB
Dołączył(a)
19 Kwiecień 2017
Postów
19
Cześć dziewczyny, kolejny problem na głowie..
Jestem na zwolnieniu lekarskim od 16 maja z powodu ciąży, pracuję w sklepie odzieżowym w galerii. Mam umowę od marca, podpisaną na czas nieokreślony. Szefowa co miesiąc miała problem z wypłaceniem wynagrodzenia ale teraz nie ma z nią kontaktu, napisała tylko,że ona jest na Teneryfie i kontaktować się z nią można przez prawnika. Dziewczyny co mam robić, dobrze wiem,że nie dostane tej kasy, a no nie ukrywam,że wypłata jest mi potrzebna bo niestety z jednej żyć się nie da.. co robić ? gdzie to zgłosić ?
 
reklama
ZUS nie jest od gonienia pracodawców w celu wypłacenia pracownikom wynagrodzeń. To wiadomo, że nic nie zrobią, nie ma się co wysilać w ogóle. ZUS co najwyżej upomni się o "swoje" - czyli o składki. Jeśli chodzi o prawa pracownicze, to tylko PIP. A potem Sąd Pracy jeśli będzie trzeba.
 
reklama
U mojego znajomego podobna sytuacja zakończyła się w Sądzie Pracy... Nie znam dokładnych szczegółów ale wiem, że poszukiwał świadków z pracy ( a wiadomo, że z tym bywa trudno) i korzystał z pomocy prawnika Pana Tomasza z jst kancelaria. Sam mówi, że bez jego wsparcia pewnie poddałby się już na początku.

Weź idź z tą żenującą reklamą!
Jak się chce, to się wszystko samemu ogarnie, ja z żadnego prawnika Pana Tomasza nie korzystałam, a wygrałam wszystko, co chciałam!
 
Do góry