Mój syn też zakładał sukienki, nosił gumki, bawi się lalkami. Miał długie włosy. Teściowa go wyśmiewała, a ja widziałam w nim zgrzyt między potrzeba założenia sukienki itp. To jak reagowała teściowa mocno go przytłaczało. Takie stereotypowe, że chłopcy nie mają długich włosów, że nie noszą biżuterii. Co za bzdura. Oglądałam z nim internet, by mu pokazać, że to nie prawda. Zresztą daleko nie musiałam sięgać, bo mój tato też nosi biżuterię, męska, no i wystarczy wyjść na miasto.
Gorzej było z sukienkami. Jego i tak ciągle brali za dziewczynkę. Taka uroda.
Rozumiem, że się niepokoisz. Mnie też to martwiło. Rozmawiałam z psychologiem wielokrotnie. Uspokajał mnie, prosił tylko, by delikatnie pokazywać. Jak kulturowe postrzegamy w Polsce odrębność płci. Miałam z tym zgrzyt, bo choć wiem o co chodzi, to biorę wciąż pod uwagę, że moje dziecko może nie czuć się chłopcem. Chciałam mu kupić japońskie spodnie, by miał "męska" spodniczke, ale nie udało mi się kupic. I choć czasem lubi ubrac sukienkę, czy spódniczke, to jednak wybrał bycie chłopcem. Nie wiem ma jak długo. Myślę, że 4 lata, to taki etap, zwłaszcza, że jak wcześniej dziewczyny pisały może być zazdrosny o siostrę i dlatego chcę byc dziewczynka. Może zachowywać się tak dlatego, że wychowuje się głównie w świecie dziewczęcym, a jeszcze nie rozumie różnicy płci. Może jest jeszcze inna przyczyna... Dociekają, rozmawiaj z dzieckiem, ze specjalistami. Szukaj, pytaj. A i tak czas pokaże, jak będzie.