reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wspolnie czekajmy na 2 kreseczki- na pewno sie uda!

reklama
My tak ok 19 - 19.30 kąpiemy i zaraz do cyca i do spania :) Wiki u Was jest czas jeszcze żeby to się unormowało. U nas na początku to nic stałej pory nie miało bo się po prostu nie dało
 
Wiki to minie Kasia ma racje.
Pamiętam jak moj maly chodzil za noworodka spać i tak chyba do 4 mies nawet czasem 23 -12..myslalam kurde co to bedzie jak go tak nauczylam a on któregoś sam sie przestawil zasnal o 20 i juz tak teraz caly czas zasypia:)
Na szkole rodzenia rozne rzeczy mówią pamietam jak sie smialam ze znajomej i ona w szoku byla bo na szkole jej położna powiedziała nie wiem skad to wzięła w ogole bo wszedzie trabia ze na zadanie sie karmi ze dziecko na kp karmi sie co 3 h po 15 min bzdura totalna nie majaca nic wspolnego z rzeczywistościa i ona to wiedziala :D czasem trzeba brac poprawke bo moze nie byc tak idealnie jak to piszą i mowia;)
 
Ostatnia edycja:
21034456_1421743651212781_6211808669209248532_n.jpg


:)
 

Załączniki

  • 21034456_1421743651212781_6211808669209248532_n.jpg
    21034456_1421743651212781_6211808669209248532_n.jpg
    18,7 KB · Wyświetleń: 378
Kurczę jak tak czytam Marysia - że nigdzie nie wyjdę bo małą wyczuwa, bo muszę z nią cały czas być, bo na wesele nie pojedziemy bo mała idzie spać... Naprawdę tak jest??

Jejku ja od początku czy to z Filipem czy z Amelką wychodziłam nawet na głupie zakupy na pół godzinki, jak miał 10 miesięcy pojechałam na imprezę, wróciłam w nocy. Fakt nie karmiłam ale... sam fakt wyjśćia z domu, do ludzi... przecież małej się nic nie stanie przez godzinkę. Naprawdę P nie da rady??
Jak Filip miał 4 miesiące jechaliśmy 400km do Zabrza na komunię Bartka chrześniaczki, też nie wiedzieliśmy jak to będzie, bo on naucziony spoania ok 20, a tu inny dom, inny klimat itp. ale nawet nie pomyśleliśmy żeby nie jechać z powodu Filipa... Amelka jeszcze takich podróży nie miała no wakacje z którymi też bałąm sie jak to będzie.

Przecież na to wesele możecie jechać, może mała zaśnie przy cycu i do wózka, może będzie jakiś pokój w którym możesz ją położyć, pożycz nianię elektroniczną i będziesz wiedziałą kiedy sie obudzi... a ty sie odstresujesz, pogadasz z rodziną. przecież będą inni którzy sie małą zajmą żebyś z P zatanczyła... no nie chce mi sie wierzyć że jakby Madzię ktoś wziął na spacer to nie mogłabyś posiedzieć chwilę z rodzinką...

U nas niania jest praktycznie ze dwa razy dziennie używana. a jak były grile czy inne imprezy latem to wieczorem Filip i AMelka w domu, niania i spokojnie na ogrodzie siedziałam...

Mam nadzieje że nie uraziłam, ale ja mam chyba inne podejśćie... ja od początku starałąm się wychodzić, uczyć dzieci żeby zostawały z kimś innym. Wiem ja nie kp ale teraz Madzia przecież je już inne rzeczy, nie jest uwiązana na cycu...

Zyciowa- też na pewno denerwujesz sie jak to będzie, samolot i wakacje za granicą prawda? Ale jedziecie, oderwiecie sie trochę, zawsze zmienicie otoczenie...
 
Jak teraz nie będziesz sie starała trochę "uwolnić" czasu dla siebie to im będzie starsza tym będzie gorzej ci ją z kimś zostawić. nawet jak teraz raz, drugi popłacze to jej nic sie nie stanie, a z czasem zrozumie że mam jej nie zostawiła na stałe tylko na chwilę i wróci...
 
reklama
Kurczę jak tak czytam Marysia - że nigdzie nie wyjdę bo małą wyczuwa, bo muszę z nią cały czas być, bo na wesele nie pojedziemy bo mała idzie spać... Naprawdę tak jest??

Jejku ja od początku czy to z Filipem czy z Amelką wychodziłam nawet na głupie zakupy na pół godzinki, jak miał 10 miesięcy pojechałam na imprezę, wróciłam w nocy. Fakt nie karmiłam ale... sam fakt wyjśćia z domu, do ludzi... przecież małej się nic nie stanie przez godzinkę. Naprawdę P nie da rady??
Jak Filip miał 4 miesiące jechaliśmy 400km do Zabrza na komunię Bartka chrześniaczki, też nie wiedzieliśmy jak to będzie, bo on naucziony spoania ok 20, a tu inny dom, inny klimat itp. ale nawet nie pomyśleliśmy żeby nie jechać z powodu Filipa... Amelka jeszcze takich podróży nie miała no wakacje z którymi też bałąm sie jak to będzie.

Przecież na to wesele możecie jechać, może mała zaśnie przy cycu i do wózka, może będzie jakiś pokój w którym możesz ją położyć, pożycz nianię elektroniczną i będziesz wiedziałą kiedy sie obudzi... a ty sie odstresujesz, pogadasz z rodziną. przecież będą inni którzy sie małą zajmą żebyś z P zatanczyła... no nie chce mi sie wierzyć że jakby Madzię ktoś wziął na spacer to nie mogłabyś posiedzieć chwilę z rodzinką...

U nas niania jest praktycznie ze dwa razy dziennie używana. a jak były grile czy inne imprezy latem to wieczorem Filip i AMelka w domu, niania i spokojnie na ogrodzie siedziałam...

Mam nadzieje że nie uraziłam, ale ja mam chyba inne podejśćie... ja od początku starałąm się wychodzić, uczyć dzieci żeby zostawały z kimś innym. Wiem ja nie kp ale teraz Madzia przecież je już inne rzeczy, nie jest uwiązana na cycu...

Zyciowa- też na pewno denerwujesz sie jak to będzie, samolot i wakacje za granicą prawda? Ale jedziecie, oderwiecie sie trochę, zawsze zmienicie otoczenie...
Ale ja nie mam z kim jej zostawić jak jestem w domu. Byłam chora ojciec nawet pół h się nią nie zajął. Z resztą ja mu nie ufam.
A P jest w domu na 20 to jedno, a drugie ja tu na wsi nie mam koleżanek. Wczoraj mama z nią została ,a ja wyszłam z koleżanką.
A P na weselu z nią nie zostawie,bo co to za zabawa? Wcale sie nie odstresuje. Pogadac nie będzie z kim,bo mamy mała rodzinę, ciotka to będzie w centrum uwagi bo matka Pana młodego, babcię i mamę mam na bieżąco. Ani z kim potańczyć ani pogadać.
Tak to wygląda Violu i nie uraziłaś mnie[emoji6]

Napisane na C2105 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Do góry