Qmika, chciałam Cie pocieszyć co do bolesnych bąków, obym nie zapeszyła, ale zdarzają się już baaardzo rzadko i jak już,to tylko w czasie jedzenia. Kolki chyba juz też za nami, bo od kilku dni spokój. Chyba faktycznie czasu trzeba. Podaję juz tylko wit.d. Nic na wzdęcia. Ale na przebieraku albo kanapie często dociskam mu nóżki do brzuszka w formie zabawy, bujam go wtedy na boki (on lezy na plecach) i sie mały cieszy wtedy. Lecą bąki jak szalone. Kiedyś to nie działało wcale.No tak ciężko teraz odróżnić czy przeziębienie czy wirus. Oby mały nie złapał nic. Teraz i tak te szczepienia w różnych terminach przez korone właśnie to nic się nie stanie, że troszkę później dotrzecie. U nas podobnie z tym nocnym wstawaniem ale nie czuje się najgorzej bo szybko zasypiam. Super czas jak mąż w domu bo dzielimy się obowiązkami przy małej i gdzieś się ruszyć można
Pozostaje tylko częste marudzenie i płacz w trakcie usypiania w dzien, może i to kiedys minie.