reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2019

Nie :) bobo rośnie, wszystko jest ok, wszystkie wyniki mam dobre poza tym. Ja wiem że będzie dobrze. Tak już mam :) zwłaszcza że już drugi raz to przechodzę.
U mnie Igg ponad 1600, Igm +/- (nie do określenia) i awidność niska czyli niby świeże zakażenie.
Ale moje wyniki są na prawde dziwne bo od 3 lat się nie zmieniają. Tylko awidność mi się zmienia czasem w szarej strefie też jest-nie do określenia.
Na razie nie mam żadnych antybiotyków, za 3 tygodnie mam powtórzyć znowu wyniki, w zakaźnym powiedzieli że na razie powtórzyć i czekać dwóch ginekologów powiedziało to samo. Więc im wierzę.
Tylko spokój nas uratuje :)
jak to robisz? naucz mnie tego spokoju. ja taki nerwus jestem obrzydliwy :(
 
reklama
Ja wyglądam strasznie :/ codziennie coś nowego wyskakuje mi na twarzy :/
Jedynie zauważyłam, że stan moich paznokci mega się poprawił :) są twarde, nie łamią się [emoji4]
U mnie z kolei ani 1 pryszcza, buzia nadal jak u hmm... niemowlaka. A paznokcie nadal beznadziejne i gdy są dłuższe, zaczynaja sie łamać, czyli normalka.
 
jak to robisz? naucz mnie tego spokoju. ja taki nerwus jestem obrzydliwy :(

Też taka kiedyś byłam ale musisz nauczyć się rozgraniczać rzeczy, na które masz wpływ i takie, na które nie masz wpływu. Na te które nie mamy wpływu no cóż jeśli wierzysz w Boga możesz Jemu zostawić :)
Ja zawsze jak coś mocno przeżywałam to dużo o tym gadałam i wszystkim do okoła i kiedyś moja psychoterapeutka mnie zapytała czy to mi pomaga jak o tym mówię tak w kółko i jak o tym pomyślałam to stwierdziłam że za każdym razem jak o tym mowie kolejnej osobie to na nowo to przeżywam i znowu się wkurzam i wiesz co? Po prostu przestałam to robić :)
Jeśli masz jakiś sposób który Cię uspokaja, nie wiem długi spacer, wciągająca książka, sprzątanie, pomaganie innym (to pomaga bardzo, bo skupiasz się na kimś i lepiej się czujesz :) ) to to zrób.
Więc jeśli czytanie o toxo cie nakręca- nie czytaj, jeśli gadanie o tym cie nakręca- nie gadaj o tym i skup się na tych rzeczach które możesz zrobić.
A zrobić możesz dwie rzeczy: powtórzyć wyniki i się zrelaksować :* na to masz wpływ.
 
Sprawdziłam, że w 1 ciąży miałam porównywalne.
Dory. Głowa do góry [emoji4] przede wszystkim nie martw się na zapas. Wiem, że może to być trudne. Masz teraz kilka miesięcy w zapasie, żeby nad tym popracować. Każda z nas się martwi i denerwuje, ale nie dajmy się zwariować. Siostra brała antybiotyk w ciąży na toxo i wszystko ok. Młody ma 4 lata i ma się świetnie [emoji4]
 
Też taka kiedyś byłam ale musisz nauczyć się rozgraniczać rzeczy, na które masz wpływ i takie, na które nie masz wpływu. Na te które nie mamy wpływu no cóż jeśli wierzysz w Boga możesz Jemu zostawić :)
Ja zawsze jak coś mocno przeżywałam to dużo o tym gadałam i wszystkim do okoła i kiedyś moja psychoterapeutka mnie zapytała czy to mi pomaga jak o tym mówię tak w kółko i jak o tym pomyślałam to stwierdziłam że za każdym razem jak o tym mowie kolejnej osobie to na nowo to przeżywam i znowu się wkurzam i wiesz co? Po prostu przestałam to robić :)
Jeśli masz jakiś sposób który Cię uspokaja, nie wiem długi spacer, wciągająca książka, sprzątanie, pomaganie innym (to pomaga bardzo, bo skupiasz się na kimś i lepiej się czujesz :) ) to to zrób.
Więc jeśli czytanie o toxo cie nakręca- nie czytaj, jeśli gadanie o tym cie nakręca- nie gadaj o tym i skup się na tych rzeczach które możesz zrobić.
A zrobić możesz dwie rzeczy: powtórzyć wyniki i się zrelaksować :* na to masz wpływ.
moze i jak kiedys dorosne. jestem stara, ale jeszcze glupiutka ewidentnie. az za bardzo
ja z kolei kiedy wygadam sie u psychologa, potem wniosku z terapii musze podzielic z siostra i jej opowiedziec, dopiero wowczas rozumiem, co tak naprawde przezywam. nie umiem w duchu przezywac ani niczego pomijac. wlasnie wygadanie sie najblizszym skutkuje lepszym samopoczuciem. I tak samo tutaj - ponarzekalam, przerazona ryczalam, napisalyscie kilka postow, uspokoilyscie mnie i jest mi troche lepiej. Szczegolnie ze naprawde staram sie nie denerwowac za czesto, tylko ta tokso mnie dobija odkad sie o niej dowiedzialam :(
 
Sprawdziłam, że w 1 ciąży miałam porównywalne.
Dory. Głowa do góry [emoji4] przede wszystkim nie martw się na zapas. Wiem, że może to być trudne. Masz teraz kilka miesięcy w zapasie, żeby nad tym popracować. Każda z nas się martwi i denerwuje, ale nie dajmy się zwariować. Siostra brała antybiotyk w ciąży na toxo i wszystko ok. Młody ma 4 lata i ma się świetnie [emoji4]
Mialas podobne wyniki do moich? I nie oszalalas jak glupia ja?
 
moze i jak kiedys dorosne. jestem stara, ale jeszcze glupiutka ewidentnie. az za bardzo
ja z kolei kiedy wygadam sie u psychologa, potem wniosku z terapii musze podzielic z siostra i jej opowiedziec, dopiero wowczas rozumiem, co tak naprawde przezywam. nie umiem w duchu przezywac ani niczego pomijac. wlasnie wygadanie sie najblizszym skutkuje lepszym samopoczuciem. I tak samo tutaj - ponarzekalam, przerazona ryczalam, napisalyscie kilka postow, uspokoilyscie mnie i jest mi troche lepiej. Szczegolnie ze naprawde staram sie nie denerwowac za czesto, tylko ta tokso mnie dobija odkad sie o niej dowiedzialam :(

No to widzisz, pogadaj z siostrą, zjedz coś dobrego i będzie dobrze :*
 
Miałam na myśli, że porównywalne do tych obecnych.
Jedno wiem na pewno. Próba samodzielnego imterpretowania wyników nie jest najlepszym pomysłem bo nie jesteśmy czegoś pewne i się nakrecamy. Ja tak mam np z glukoza ale dopóki nie pójdę do lekarza i nie zrobię dodatkowych badań staram się nie nakręcać. Poza tym trafiłam na opinie że przy moich wynikach toxo też trzeba to skontrolować. Ale najpierw wizyta. Zwłaszcza, że dziewczyny mają tu już doświadczenie i pociesza mnie to.
Mialas podobne wyniki do moich? I nie oszalalas jak glupia ja?
 
@dory a wspominałaś coś, że nie wybrałaś antybiotyku do końca bo stwierdzono że to stare zakażenie? A dawno to było? Bo może jednak to nie jest nic świeżego i nie ma się czym przejmować.
 
reklama
Do góry