Carmi
Czerwcowa mama 2009
DO kina by wziął ale tylko jak za nie zaplacimy[emoji1]NIE ŻARTUJ !!!!!!!!
Coś ty! Chrzanić teściową!!! Nie funduj takiego chrzestnego dziecku. Jak się ktoś rozlicza za cytrynę to wątpie żeby miał w sobie jakieś pokłady takie żeby to dziecko w przyszłości czasem wziąć na lody albo do kina.
Ja tam nie uważam że chrzestnych się wybiera dla prezentów ale to powinien być ktoś bliższy niż cała reszta. I wcale nie musi to być rodzina
Osobą jest dobrą i Livię bardzo lubi, z wzajemnością zresztą, tylko nie nauczony jest się dzielić tylko brać [emoji12] no i nie ma go na miejscu.