reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
A teraz rozumiem [emoji5] to super że miałaś kogoś takiego [emoji5] szczerze mówiąc pierwszy raz o tym słysze dlatego tak mnie to zaciekawiło. Całe życie człowiek się uczy i dowiaduje o czym nowym [emoji12]
Wiesz co, ja miałam pierwszy poród bardzo traumatyczny, nabawiłam się tokofobii i depresji poporodowej wtedy, także teraz bardzo dużo energii i czasu poświęciłam na przygotowanie do porodu. Opłaciło się :)
 
Wiesz co, ja miałam pierwszy poród bardzo traumatyczny, nabawiłam się tokofobii i depresji poporodowej wtedy, także teraz bardzo dużo energii i czasu poświęciłam na przygotowanie do porodu. Opłaciło się :)
Rozumiem, to tym bardziej cieszę się że miałaś kogoś takiego przy sobie i że teraz wszystko było ok [emoji5]
 
Marta opisujesz mój stan na dzień przed porodem ;)

Dziewczyny czytam Was, a przynajmniej się staram, ale ktoś mi skrócił dobę i się nie wyrabiam [emoji14] każdej mocno kibicuje i każdej rozpakowanej gratuluję!
@Chloe.Chloe - Ty chyba wczoraj pisałaś. Jeśli masz poranione piersi, to pierwsze co, to kontrola wędzidełka dziecka i techniki ssania, bo jak maluch dobrze ssie, to nie rani piersi. Nie wiem do jakiego stopnia jesteś pocharatana przez tą bezzębną pijawkę... Muszle laktacyjne to bardzo dobry pomysł, nakładki z kolei mogą przynieść więcej kłopotów niż pożytku. Na pewno warto się umówić z doradcą laktacyjnym. Na rany genialna jest szałwia. Zaparzasz mocny napar tak 10-15 min, namaczasz waciki kosmetyczne i na brodawki na 10 minut. Uśmierza ból i pomaga w gojeniu. Oprócz tego dużo wietrzenia. Ja przystawiałam do piersi mimo ran, tylko dbając o prawidłową technikę (też mnie młody w drugiej dobie pokaleczyl, bo łapczywiec straszny i nie dało się go opanować [emoji14]
@StarAnia , dziekuje za odpowiedz. Ja niestety mam dosc plaskie brodawki i dlatego maly mnie poranil, bo zaciagal na chybil trafil. Byla u mnie doradczyni laktacyjan i ona doradzila nakladki. Muszli maz nie mogl znalezc. Generalnie robimy tak, ze najpierw przystawiam malego do piersi na 15-20 min, potem maz ma dokarmic, a ja w tym czasie mam pracowac z laktatorem 7/5/3. Troche sie tego boje, bo brodawki bola rowniez od laktatora.
Musimy dokarmiac Maluszka, bo jest na granicy hipotrofii a poza tym po moim karmieniu jest glodny. Z drugiej strony w przypadku takich dzieci szczegolnie wazne jest karmienie piersia, dlatego bede walczyla o laktacje.
Na razie Was nie doczytam ( brakuje mi tego), bo cc, problemy z karmieniem i brak snu mnie wykonczyly. Na szczescie dzisiaj wrocilismy do domu i z pomoca meza mam zamiar troche odespac i dojsc do siebie.
 
Ostatnia edycja:
kinderbuenoo a ktoś Ci zalecał aby zrobić ktg czy pojechałaś sobie od tak?
Powiem Ci że mam mętlik w głowie, byłam u kosmetyczki przedwczoraj, jej mąż jest wykładowcą na żwirki i wigury, miała go podpytać o opinię na porodówce czy poleca mi czy nie. Napisała mi dziś że po konsultacji z mężem on odradza ten szpital.... ale dlaczego to już nie wiem. I teraz sobie myślę może w międzylesiu tam gdzie już rodziłam pojechać... teraz Ty chwalisz starynkiewicza, i moja znajoma tam rodziła 3 ms temu i też chwaliła sobie starynkiewicza. I już nic nie wiem co wybrać :(
Sama się na Starynkiewicza urodziłam:) ciekawe czemu Żwirki odradza.. ja tam jadę w poniedziałek na ktg. Jeśli mi się nie spodoba to będę rodzic na Madalińskiego. Bo jest mi już znany..
 
Co do wcześniejszej naszej rozmowy...
AC2E8757-6CAE-494E-8651-3E4A841BC4A5.jpeg
 

Załączniki

  • AC2E8757-6CAE-494E-8651-3E4A841BC4A5.jpeg
    AC2E8757-6CAE-494E-8651-3E4A841BC4A5.jpeg
    193,1 KB · Wyświetleń: 423
@StarAnia , dziekuje za odpowiedz. Ja niestety mam dosc plaskie brodawki i dlatego maly mnie poranil, bo zaciagal na chybil trafil. Byla u mnie doradczyni laktacyjan i ona doradzila nakladki. Muszli maz nie mogl znalezc. Generalnie robimy tak, ze najpierw przystawiam malego do piersi na 15-20 min, potem maz ma dokarmic, a ja w tym czasie mam pracowac z laktatorem 7/5/3. Troche sie tego boje, bo brodawki bola rowniez od laktatora.
Musimy dokarmiac Maluszka, bo jest na granicy hipotrofii a poza tym po moim karmieniu jest glodny. Z drugiej strony w przypadku takich dzieci szczegolnie wazne jest karmienie piersia.
Poza tym to cc, problemy z karmieniem i brak snu mnie wykonczyly.
Czy jesteś pewna, że osoba, z którą rozmawiałaś to Certyfikowany Doradca Laktacyjny? Znasz nazwisko? Płaskie brodawki nie są absolutnie żadną przeszkodą w karmieniu, sama miałam, a jedną wklęsłą. Dziecko powinno łapać otoczkę, a nie brodawkę, a doradca laktacyjny powinna pokazać Ci jak poprawnie przystawić malucha. Nakładki to zamiatanie problemu pod dywan, a dodatkowe podawanie butelki już całkowicie może zaburzyć technikę ssania noworodka. Zapytaj o nazwisko tej kobiety. Nie chce mi się wierzyć, że CDL daje takie durne zalecenia, a jak daje, to CNoL już całkowicie popłynął...
 
@StarAnia , dziekuje za odpowiedz. Ja niestety mam dosc plaskie brodawki i dlatego maly mnie poranil, bo zaciagal na chybil trafil. Byla u mnie doradczyni laktacyjan i ona doradzila nakladki. Muszli maz nie mogl znalezc. Generalnie robimy tak, ze najpierw przystawiam malego do piersi na 15-20 min, potem maz ma dokarmic, a ja w tym czasie mam pracowac z laktatorem 7/5/3. Troche sie tego boje, bo brodawki bola rowniez od laktatora.
Musimy dokarmiac Maluszka, bo jest na granicy hipotrofii a poza tym po moim karmieniu jest glodny. Z drugiej strony w przypadku takich dzieci szczegolnie wazne jest karmienie piersia, dlatego bede walczyla o laktacje.
Poza tym to cc, problemy z karmieniem i brak snu mnie wykonczyly.
Na razie Was nie doczytam ( brakuje mi tego), bo cc, problemy z karmieniem i brak snu mnie wykonczyly. Na szczescie dzisiaj wrocilismy do domu i z pomoca meza mam zamiar troche odespac i dojsc do siebie.
Odpocznij, wypocznij, nabierz sił. Potem do nas wrócisz :)
 
reklama
Do góry