reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2018

reklama
Mati78 dobrze zrobilas ze wezwałaś karetkę, przynajmniej wiesz co masz dalej robić i że z dzieckiem wszystko dobrze, to najważniejsze.
W całym obrządku chrztu moim zdaniem najważniejsze to trafić właśnie na normalnego ksiedza a o to nie łatwo niestety.... niektorzy to tak wydziwiają że głowa mała.
Ja też ostatnio arbuza i truskawki wcinam i w ogóle zauważyłam ze apetyt mam jakby mniejszy, póki co na plusie mam prawie 7 kg a to 24+1 tc. Zobaczymy jak to będzie na końcówce, póki co te dodatkowe kg nie są aż tak odczuwalne więc jest fajnie...najbardziej boję się ze będę opuchnięta tak jak w 1 ciąży, pocieszam się jednak że każda ciąża inna to może teraz mnie to ominie.
Moja mała kopie non stop prawie, bardzo jest aktywna, pierwsza córa to był śpioch a teraz to ciągłe falowania brzucha i kopniaki :happy::happy::happy: córa ma frajdę i gada do siostry.
U nas chyba będzie Ewa, w grę wchodzi jeszcze Anna, Maja Małgorzata i Iwona ale póki co Ewa wygrywa ;-) ;) no chyba ze wybierzemy jakies zupelnie inne imię bo i tak moze się zdarzyć.
Ja zmykam do spania bo jutro nowy dzień i nowe obowiązki.
 
Wezwałam karetkę w karetce dali mi paracetamol, troche przestało boleć.. wzieli mocz, i krew do badania.. nie miła doktor zrobiła usg i mówi ze jest wszystko ok.. czekam jeszcze na wyniki krwi i moczu..pewnie mnie wypuszcza do domu tylko że ja mam już dość faszerowania sie tabletkami..

Bardzo dobrze zrobiłaś. Jak wyniki będą dobre to tym lepiej, ze wiadomo, że nic poważnego.
 
W sumie to chciałabym ochrzcić małą, ale to dlatego, żeby dać jej wolny wybór w kwestii chodzenia na religię, jakieś roraty, komunia... Wszystkie dzieci będą to robić to czemu mala miałaby nie mieć takiej możliwości? Bo ja sama to np. byłam zajęta młodzieńczym buntowaniem się w czasie kiedy było bierzmowanie no i nie mam... No i do dzisiaj tak nie za bardzo lubię chodzić do kościoła, w Boga wierzę, to że inni mają potrzebę chodzenia do kościoła szanuję, ale sama nie zamierzam... Nie czuje tego.. S. też coś ostatnio bąknął że nie ma bierzmowania. Nie zamierzamy więc brać ślubu kościelnego. Pierwszy problem. Potencjalnego chrzestnego już tak wstępnie pytałam, czy jakby co to by chciał i jest to mój kuzyn. Tyle że on mieszka w Niemczech - jeśli zadbamy o to by mieli dobry kontakt z Blanką to miałaby rewelacyjnego chrzestnego. Z potencjalną chrzestną byłoby trudniej, nasza wspólna bardzo dobra znajoma, ale tu też brak bierzmowania... To jedyne osoby które przychodzą nam do głowy - wiem że jakby stało się coś złego to Blanka mogłaby liczyć na ich pomoc, bo to ludzie z sercami po właściwej stronie. Tylko żeby ten chrzest się odbył to musielibyśmy znaleźć naprawdę wyrozumiałego księdza i wątpię żeby ten brak bierzmowania przeszedł... więc nie wiem jak to będzie z tym chrztem :/

Jeden chrzestny może być, druga osoba może być jako świadek chrztu. To tylko nazewnictwo.

Mój K nie chciał chrztu, ale ja chciałam ze względu na rodziców. No i w sumie dziecka, bo jak kiedyś stwierdzi, że tego nie czuje to będzie jego decyzja- gorzej gdyby był zły na nas, że go nie ochrzciliśmy.

My oboje do kościoła nie chodzimy. Choć znam wielu rewelacyjnych księży i kiedyś sama mocno to czułam, ale przestałam- choć ,,kościół" też mnie wykluczył jako rozwodnika. Tzn już mam od 2 miesięcy unieważnienie kościelnego, także znów mogłabym powrócić na łono kościoła :)
 
Dziewczyny jaki polecacie dla malucha termometr do ucha??? Musi być naprawdę dobry i nie może oszukiwać wyniku zdaje się na wasze opinie bo muszę kupić, moja siostra ma Nuk ale jeszcze nie miała okazji wypróbować.....
 
reklama
Również po amnio. Ostatnio nachodzą mnie leki że coś pójdzie nie tak i zrobiłam listę potrzebnych rzeczy i zakomunikowalam mojej drugiej połowie, że w razie czego będzie to musiał ogarnąć sam. Poczułam się bardziej spokojna, ale obawy dalej są. Mam nadzieję że to tylko moja psychika A nie sprawdzające się przeczucia.
 
Do góry