Bajdelka35 jeśli Cię to uspokoi to ja miałam tsh 3,6 i byłam u endokrynologa na drugi dzień z przerażeniem w oczach. Powiedział że nie ma się czym martwić zwiększył mi dawkę i powiedział ze jak za miesiac dalej będzie taki wynik to mi jeszcze raz zwiększy dawkę. W pierwszej ciąży też mi podchodziło pod 4 i wszystko było ok. Nie ma co panikować ale nie wiem jak u Ciebie ale u mnie na NFZ czeka sie na wizytę około 3 miesiące więc ja chodze prywatnie i z racji że lecze sie już u niego 8 lat to przyjmuje mnie od razu a z tego co wiem to też sie czeka więc może warto się juz umówić prywatnie albo po skierowanie do rodzinnego iść. Mi w ciągu niespełna 3 tygodni tsh skoczyło z 2.15 do tych 3,6 wiec róznie to sie może rozwinać u Ciebie.
Jeltówka- coś strasznego wspólczuje z całego serca. Ja w marcu złapałam rotawirusa od młodego. 3 dni wyjęte z życia. Spałam na kanapie w salonie bo było bliżej do kibelka
. Nikogo nie oszczędziło polegli wszyscy młody, potem brat i bratowa mama, tata, ja i na końcu mąż
Co do usg to miałam to i to ale wyników z krwi jeszcze nie mam. Pani powiedziała że jak bedą dobre to się nie będzie odzywać tylko przy następnym usg prenatalnym które mam mieć 27 kwietnia mi je pokaże.