Właśnie tego się boję, że w d... byłam g... widziałam i czegoś mi zabraknie... Bo że nic nie wiem na temat porodów i opieki nad noworodkiem to tego jestem świadoma... czuję, że jak mała przyjdzie na świat to ten świat przewróci mi się do góry nogami i zapomnę jak się nazywam.
Nie kupiłam jeszcze ani jednej zabawki... Wyrodna matka... Chociaż jakąś szeleszcząco-podzwaniającą kostkę sensoryczną wypadałoby mieć..
Dobrze, że się nie poparzyłaś...
Moja przyjaciólka w ciąży podłączyła do ładowania ząbek czosnku. A telefon padł.
Na szkole rodzenia w moich legginsach i luźnej bluzce czułabym się jak totalny menel, gdyby nie to, że jedna z dziewczyn przychodzi w dresie i rozciągniętym t-shircie... reszta grupy wciąż ma siłę na upiększanie, pełny makijaż, sztuczne rzęsy, paznokietki, ubrania na każdych zajęciach inne...
Czy tylko mnie wszystkie ciuchy uwierają, we wszystkim mi niewygodnie, za ciasno i mam wrażenie że nie mogę się swobodnie ruszać?
Ten kombinezon jest taki mięciusi, milusi, no cudo po prostu. I nasz znak rozpoznawczy, o tak :]