reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja tam nigdy nie uświadczyłam takiego smaku poziomkowego.
Albo kwasiory że trzeba dosłodzić albo "zwykłe" truskawki :sorry2:
Na razie mam zresztą dość. Może w tygodniu kupię jeszcze trochę.
Ogólnie mam w planie zrobić placek z rabarbarem. Sto lat rabarbaru nie jadłam.
A mam przepis łatwy na mały placek w tortownicy. Tylko muzę zdobyć rabarbar
 
reklama
Ja tam nigdy nie uświadczyłam takiego smaku poziomkowego.
Albo kwasiory że trzeba dosłodzić albo "zwykłe" truskawki :sorry2:
Na razie mam zresztą dość. Może w tygodniu kupię jeszcze trochę.
Ogólnie mam w planie zrobić placek z rabarbarem. Sto lat rabarbaru nie jadłam.
A mam przepis łatwy na mały placek w tortownicy. Tylko muzę zdobyć rabarbar
Do Lidla jest rabarbar ;)
 
Ja tam nigdy nie uświadczyłam takiego smaku poziomkowego.
Albo kwasiory że trzeba dosłodzić albo "zwykłe" truskawki :sorry2:
Na razie mam zresztą dość. Może w tygodniu kupię jeszcze trochę.
Ogólnie mam w planie zrobić placek z rabarbarem. Sto lat rabarbaru nie jadłam.
A mam przepis łatwy na mały placek w tortownicy. Tylko muzę zdobyć rabarbar
Uwielbiam ten placek. Rabarbar kupuję co roku i robię kompot na zimę. W ogóle muszę na jakiś targ na wioskę się przejechać po warzywa i owoce na przetwory a jesienią na grzyby bo mi tylko jefen słoik maślakow został...
 
Dużo piszecie... Godzinę zajęlo mi przeczytanie.
@GoJ, super, że pogodzilas się z chłopem. Ja wczoraj miałam ze swoim spine, że aż z domu wyszłam i nie chciałam wracać. Czepiał się o wszystko, że dziecko się wierci, że naczynia są w zalewie, że kupiłam czekoladę dla niego, a przecież kasy nie ma. No tragedia... Rozumiem, gdybym paliła lub piła i zagrażala sobie i dziecku itd. I w ogóle wymagała od niego pomocy we wszystkim ze względu na pobyt w szpitalu. Przeprosił mnie i wie, że przesadził. Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy.
Na szczęście ja nie słyszę głupich komentarzy ludzi i też nie dostaje głupich pytań z rodziny. Wszyscy wiedzą, że obecna ciąża to nie wpadka (pierwsza nią była), ale uważają, że dobrze, że już teraz. Z resztą później byłoby to jeszcze bardziej niebezpieczne przy tym moim sercu.
 
ja już padam od tych upałów nie mam na nic siły. wczoraj pół dnia siedzieliśmy na basenie na Szczęśliwicach to przynajmniej się trochę schłodziłam, a dziś chyba w domu będę siedziała. No wieczorem z mężem do teatru idę, bo mnie zaprosił na randkę :) a w ogóle dostałam pismo z zus o wszczętym postępowaniu wyjaśniającym i szereg pytań, na które muszę odpowiedzieć i dostarczyć dokumenty. Już mam całą teczkę przygotowaną i mam nadzieję, że szybko zakończy się to postępowanie dla mnie pozytywnie i mi wyrównają kasę...
 
ja już padam od tych upałów nie mam na nic siły. wczoraj pół dnia siedzieliśmy na basenie na Szczęśliwicach to przynajmniej się trochę schłodziłam, a dziś chyba w domu będę siedziała. No wieczorem z mężem do teatru idę, bo mnie zaprosił na randkę :) a w ogóle dostałam pismo z zus o wszczętym postępowaniu wyjaśniającym i szereg pytań, na które muszę odpowiedzieć i dostarczyć dokumenty. Już mam całą teczkę przygotowaną i mam nadzieję, że szybko zakończy się to postępowanie dla mnie pozytywnie i mi wyrównają kasę...
Miałaś kontrolę?
 
reklama
ja już padam od tych upałów nie mam na nic siły. wczoraj pół dnia siedzieliśmy na basenie na Szczęśliwicach to przynajmniej się trochę schłodziłam, a dziś chyba w domu będę siedziała. No wieczorem z mężem do teatru idę, bo mnie zaprosił na randkę :) a w ogóle dostałam pismo z zus o wszczętym postępowaniu wyjaśniającym i szereg pytań, na które muszę odpowiedzieć i dostarczyć dokumenty. Już mam całą teczkę przygotowaną i mam nadzieję, że szybko zakończy się to postępowanie dla mnie pozytywnie i mi wyrównają kasę...

Najgorsze w ZUSie, że to wszystko tyle trwa. I trzeba upominać się o swoje s czasem to wręcz walczyć :(
 
Do góry