reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2017

Czy jesteś za tym by zamknąć wątek wrześniówek ?

  • Tak

    Głosów: 22 50,0%
  • Nie

    Głosów: 15 34,1%
  • Nie mam zdania.

    Głosów: 7 15,9%

  • Wszystkich głosujących
    44
  • Ankieta zamknięta .
reklama
Kto się jeszcze nie wpisał na poznajmy sie??

Napisane na LG-H320 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja sie nie wpisalam. Zaraz to zrobie[emoji5]

f2w3yx8d8eesu797.png
 
Znacie jakies sposoby na zajady? Bo zaczely mi pękac kąciki ust i sie zastanawiam czym moge posmarowac. Nie wiem co z wit B bo w ciazy przedawkowac nie mozna, wiec chyba odpuszczę.
 
Luna2424, ciezki temat ale wydaje mi sie ze dziewczynki sa na tyle duze, ze wiedza czego chca i warto sie zastanowic nad ta kwestia ;)


Nimitii, to jak zaszlas w ciaze jezeli maz nie chcial drugiego dziecka ? W tajemnicy przed nim sie nie zabezpieczalas czy on zgodzil sie na dziecko tak od niechcenia i teraz ma wyrabane ?


Gratuluje udanych wizyt i kciuki za kolejne ;)


Pitu-pitu szacun. Malo ktora kobieta ma odwage odejsc od tyrana. Teraz bedzie z gorki ;)
 
reklama
Luna2424, ciezki temat ale wydaje mi sie ze dziewczynki sa na tyle duze, ze wiedza czego chca i warto sie zastanowic nad ta kwestia ;)


Nimitii, to jak zaszlas w ciaze jezeli maz nie chcial drugiego dziecka ? W tajemnicy przed nim sie nie zabezpieczalas czy on zgodzil sie na dziecko tak od niechcenia i teraz ma wyrabane ?

Widzisz i tu jest cały pies pogrzebany. Bo pomimo że mąż nie chciał drugiego dziecka itd to własnie on sie nie zabezpieczał. Jak sie potem tłumaczył "myślał że jestem bezpłodna" (leczyłam się wcześniej).
Ja mu mówiłam że ryzyko zawsze istnieje ale do niego to nie ocierało (abo dotrzeć nie chciało nie wiem). Stało sie ja absolutnie nie narzekam ;) a on sie przyzwyczai zresztą już sie ładniej zachowuje niż gdy mu powiedziałam.
 
Do góry