Dziewczyny, tez tak macie?
ja przechodze chyba jakies zalamanie nerwowe. Wszystko mnie boli, glowa, brzuch, nie moge normalnie funkcjonowac. A musze chodzic do pracy, dawac corke do szkoly, gotowac tak jak kazda z was.. Ale czuje sie jakbym zaraz miala pasc na twarz i juz noe wstac. Ciagle mam lzy w oczach jak nikt nie widzi to leze i placze bez powodu. Wszyscy w okol mi mowia ciaza to taki piekny stan itd a ja w glebi duszy zaczynam sie zastanawiac czy to wszystko przetrwam... Boje sie o fasolke ze to na nia zle wplywa moje nerwy ale nic z tym nie moge zrobic. Zawsze mialam tyle sil, wszedzie mnie bylo pelno, robilam tyle zeczy na raz. A teraz sie czuje jakbym umierala
co mam robic? Tez tak macie? To dopiero poczatek... Boje sie myslec co bedzie potem