reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrześniowe mamy 2015

Dzisiaj wizyta u lekarza, liczę na to że dowiem się przynajmniej podstawowych rzeczy, ręce mi opadają jak pomyśle o swojej prowadzącej, dobrze że już jej nie zobaczę bo tylko bym się zdenerwowała z jej sposobu badania.
 
reklama
Kołtunek - przykro mi, że tak Cię lekceważą, wkurwiające jest to w Polsce że mówisz lekarzowi, że znasz swój organizm i zachowuje się on tak i tak, a lekarz ma to w dupie bo też nie raz się z taką sytuacją spotkałam lecząc jakieś tam moje schorzenia.

Co do lewatywy to dziewczyny serio nie ma co panikować, można ją sobie zrobić samemu na YT czy na internecie wpisać jak zrobić lewatywę, iść do apteki kupić za 20 zł takie cudo do robienie lewatywy (woreczek, rurkę jak od kroplówki i plastikową końcówkę) i sobie samej zrobić próbnie. Zbiorniczki sprzedawane mają taką pojemność, że jak cały wlejecie w siebie to sobie krzywdy nie zrobicie (bo to bezpieczna ilość).

Ja takie cudo kupiłam, jak męczyłam się z ultra zaparciami i chyba z 12 dni nie byłam w WC, znalazłam na necie jak się takie coś robi, zrobiłam wypróżniłam się brzydko mówiąc masakrycznie i poczułam się na tyle dobrze, że stwierdziłam że to urządzonko zostawie sobie "jakby co". Jedyne o czym należy pamiętać to wlewamy w siebie przegotowaną wodę, dobrze też jak jest ona letnia (nie gorąca, nie zimna).

I serio zrobisz sobie to sama na spokojnie, nie jest to trudne, nie jest krępujące. A lewatywa ma zastosowanie lecznicze i oczyszczające:)


Tu Wam wrzucam dokładny opis jak się robi lewatywę z którego korzystałam;
cudowne diety: Jak zrobić lewatywę?
 
HEj kochane,
no ja się czuję o niebo lepiej jak zeszła fala upałów, nóżki szczuplutkie, zero puchnięcia, jedynie twarz taka świńska opuchnięta;:D, a tak to naprawdę nie mam na co narzekać, tylko chyba na to, że maleńka jest już nisko i czasem (zwłaszcza wieczorkiem) zaczyna gmyrać po pęcherzu to aż podskoczę bo jest tam jakiś nerw, że drętwieje mi brzuch od pępka do pipci....noc super, chłodna, tylko chyrlam troszkę i gardło mnie nasuwa....


Odebrałam wczoraj GBSa pochwa czyściutka tylko lactobacillus, niestety z odbytu wzrost obfity, zatem czeka mnie antybiotyk.....


Ewciu przyznaję się bez bicia, że zrobiłam glutenowy zwykły żur, dlatego, że mojemu mężusiowi się bardzo chciało, a ja nie miałam nastroju na kiszenie mąki, więc zeżarłam glutenu i mam nadzieję, że strasznie mi nie zaszkodzi:D


Jolka mnie ze stanikiem raczej chodziło o przejście na salę, nie znoszę paradować z cycami widocznymi przez koszulkę, więc sobie już na porodówce spokojnie zdejmę, żeby ssaka przystawić od razu po porodzie;)


Otokika no ja jeszcze nie miałam tego etapu, ale spokojnie się przygotowywuję:D na razie mam brioszkę ogoloną na zero w razie czego:D jakby mnie zgarnęli :D


Maggie jeszcze raz zdróweńka dla synusia.....u nas sambucol forte też działa cuda....ten dla dorosłych, tylko dajemy mniejszą dawkę


Kołtunku bardzo Ci współczuję, uwierz mi wiem, co to znaczy skurcze bez postępu, z pierwszym synkiem właśnie dlatego trafiłam do szpitala, miałam skurcze zapisujące się na 130, ból nie do zniesienia, z przerwami, najgorszy wieczorem i w nocy co 15 min, co 20 min, co 5 i zero akcji.....to trwało tydzień, w końcu czopki na szyjkę, wizyta w szpitalu i jakoś poszło.....mój mały miał dużą główkę i ciężko mu było zejść do kanału i rozwierać szyjkę, był wykończony skurczami...A Ty kochana masz prawo do USG, jedź do szpitala niech sprawdzą jak to wszystko wygląda, w końcu za coś płacimy składki


Tulka no to czas najwyższy na torbę:D:D:D:D


KLaudixxon no najwyższy czas na odpoczynek:D ja też tak zapierdzielałam jak króliczek, ale w pewnym momencie zamieniłam się w kalekę hehehe:D więc dobrze, że sobie to wszystko pięknie pokompletujesz teraz...


Otokika ja nie miałam robionej, ale miałam w razie czego taką podręczną kupioną w aptece....Chyba wolałabym zrobić w domu, nic w szpitalu, chociaż po lewatywie strasznie szybko idzie:D


Ivon17 wszystkiego najlepszego:) u CIebie nerwy, a u mnie takie oderwanie od rzeczywistości, rozkojarzenie, dół, echh szkoda pisać, u mnie jeszcze czop nie odszedł, w pierwszej i drugiej odszedł na tydzień przed porodem:)


Pycia powodzenia:)






Kaha te nastroje dopadają mnie w każdej ciąży pod koniec 36tc:D i to trwa tak do 39, potem mój organizm się ogarnia i działa, ale ten stan przejściowy, takie nieradzenie sobie ze wszystkim to chyba efekt hormonów, po prostu wzrasta nam progesteron dziad jeden:D Kasiu GBS robiłam na Rarciborskiej w KAtowicach dlatego, że wizytkę miałam o 16:00, a wszystkie laboratoria już były później zamknięte, ale szybko i konkretnie:)
 
Ja już po wizycie :D Mój mały wcale nie taki mały, bo już 3kg ma !! :-D Lekarz powiedział, że dziecko jest bezpieczne, nawet jakby się teraz urodził to nie ma strachu. Kazał się przygotować na częstsze skurcze i spakować torbę. Szyjka znowu się skróciła teraz ma 20mm i "trzyma na słowo" - cokolwiek to ma oznaczać . Wszystkie objawy o które was pytałam są normalne :)
Aż mi ulżyło .. :-p
 
Dżejka no właśnie tak jest, że jak już czekamy na poród to cicho sza, a jak nogi zaciskamy to różne dziwne rzeczy się dzieją:D

Anecia no to faktycznie klocuszek, ale spokojnie moja mała też miała być mega klocem, pod koniec przystopowała, jak coś to ogranicz cukry bo one bardzo podnoszą wagę dzieciątka....
 
Aneta gratuluję wizyty- i jaka waga ładna.
Milusia u mnie też czop nie odszedł. W poniedziałek mam wizytę i nie mogę się już doczekać. Za pierwszym razem wcześniej ani nie odszedł mi czop ani wody. Tylko skurcze przyszły. I tego się boję tym razem. Do poniedziałku 2 dni będę w domu sama z młodym. Dziś i w sobotę- i najbardziej boję się, że w te dni może się zacząć. W pon. przenoszę się do mamy i już może zaczynać się kiedy chce:)

Klaudixxon dzięki za wszystkie informacje. U mnie nie wiadomo jak to będzie z lewatywą. Jak trafię zgodnie z planem do malborka to zrobią mi tam. A jak trafię w gdańsku to muszę lewatywę mieć ze sobą,
 
miałam gości:) wpadły do mnie znajome z pracy:)
jedna w ciązy termin na listopad a druga urodziła w kwietniu:)
świetnego ma synka:):)
aż się swojego urwisa nie mogę doczekać..
Karmi go trochę cycem i trochę butlą ale nie wiem czemu tak..
teraz czekam na M aż wróci z pracy, zjemy obiad i się kładę. kiepsko się czuję.



milusia
to chyba nasze powietrze b mnie też gardło boli i się źle czuje :( a jak tam Twój plan sprzątania??
myślałam że u nas ale w sumie ja na wawelu bo blisko :)
o raciborskiej to myślałam żeby rodzić ale jednak wybrałam bonifratrów..

aneta
super że Ci ulżyło!! :) faktycznie z Twojego Emila klocuszek:):) torbę masz spakowaną więc spokojnie sobie czekaj :*
 
Kiepsko się czuję od rana, jakby mi kto obuchem głowę przestrzelił...
Od poniedziałku zmieniły mi się skurcze - bolą i zaczynają się od ucisku w kręgosłupie, idą przez plecy potem na brzuch. Dziś mnie tak męczyły już 3 godziny co 18 minut...
Najgorzej że nic zrobić nie można, a młody chodzi i jęczy cały czas o coś... Jestem taka wykończona jakbym działkę przekopała.
Nie wiem czy martwić się czy jak bo w pierwszej ciąży takich skurczy nie miałam...:szok:
 
Witajcie dziewczyny ;)

Tesciowa poprasowala mi ciuszki ja ulozylam do szafek i juz wszystko jest gotowe ;) przed wyjazdem do mamy nawloke pościel przygotuje lozeczko i niech czeka na Krzysia ;)

Dostalam jakiegos kopa energii mimo ze zaraz 38 tydzien to po schodach latam jak szalona. Jaka to ulga jak hemoroid juz nie dokucza ;)

A co do lewatywy ja kupilam czopki glicerynowe i wystarcza dwa i przeczysci. Przef opracja pamietam ze tez je mialam i naprawde podziały, lewatywa jakos mnie odstrasza.
 
reklama
Hej.


My wczoraj wrocilismy. Taka ubita bylam jakbym za autem szla. Na szczescie dosyc szybko dojechalismy, maly ruch i dosyc mily wiaterek wiał. Momentami nawet porzadnie pizgało ;)

co do lewatywy. U nas pytają czy robiona w domu, kiedy posilek ostatni, czy chce takie cudoi. Ja jakos osobiscie nie wyobrazam ze ktoś coś mi w odbyt wsadza. Serio.. czopki glicerynowe musze sobie zakupić.Co sama sobie wsadze to sama.. zadna obca lapa mi tam nie bedzie nic pchac ;)

Dziś zaczął sie u mnie 9 m-c. Kurde..a pamietam jak test zrobilam i wyszla druga blada krecha.Jak Ł ją widział wiec i ja widzialam. Pamietam jak zblizal sie 8-9 tc... a ja pelne gacie mialam ze znowu poronie. A tu dziś 9 m-c. Takie motyle mam w brzuchu jakbym na pierwsza randke szla :D

Mam ochote poszprzatac w domu. 3 dni nas nie bylo a w chacie syf jak po imprezie. Przynajmniej ja ten syf widze. Ł tradycyjnie nie.
Ale tak mi brzuch sie spina, krocze to juz napier..la.Przy kazdym kroku czuje skurcz i taki bol ze isc nie dam rady. Coś na zasadzie pobitych zeber i proba wziecia porządnego wdechu. oczy na lewą str sie wykrecają.

Jeszcze w sklepie rano bylam. I jakas pinda sie w kolejke przede mnie wepchala. Bo ona z dzieckiem ( ok 6 lat to dziecko ). I jej nie lubi kolejek.. a moje niema nic do gadania. Skomentowalam ze jak ktoś jest niewychowaną suką to poprostu jest.. i ja oduczac jej chamstwa nie bede. I zeby schodząc ze schodów giry polamala i wybila zeby. A dzieciak.. noz kuźwa. Stoi taka lolitka lat na oko 6... i jek.. bo ona chce lizaka, bo ona che tą buleczke, albo tą.. nie tą i kazdą maca. Ch wie gdzie wczesniej lapska miala.Moze w majtach?? a potem ktoś inny to kupi i zje.. az mi zyg do gardla podszedł. Potem jek przy kasie... bo kolejka za dluga.. bo za wolno kasjerka za wolno liczy, bo to bo tamto i sramto. Zasugerowalam zeby sie wepchnela jeszcze przed te 3 osoby co są przed nią. co se bedzie zalowac.. w koncu z dzieckiem jest.. i *******nelam jej takim dretwym usmiechem. nic nie odpowiedziala.. a ja mialam ochote z kims sie tak poklucić.

Ide ogorki w butelki wsadzac do kiszenia.. potem moze ketchup z cukinii jeszcze, Ł ma fugowac w kuchni wiec przy lepszych wiatrach w nocy bede garnki ukladac. Aaaaaa podniecona jestem strasznie.. mam prawie kuchnie..
 
Do góry