ja dobrych rad nie słucham robie co uważam sama za słuszne i już
a wczoraj byli u nas znajomi.. i gadka o tym że jakaś tam dziewczyna w 5 miesiący poroniła.. ina w 8 martwe dziecko rodziła... tak siedziałam i sobie myślałam " nie ma jak rozmawiać o takich rzeczach przy ciężarnej pełnej stresu"
czasami ludziom chyba brakuje taktu..
a wczoraj byli u nas znajomi.. i gadka o tym że jakaś tam dziewczyna w 5 miesiący poroniła.. ina w 8 martwe dziecko rodziła... tak siedziałam i sobie myślałam " nie ma jak rozmawiać o takich rzeczach przy ciężarnej pełnej stresu"
czasami ludziom chyba brakuje taktu..