agusiaczek30
http://www.suwaczki.com/t
ja dzi po odbior wynikow i na wizyte u gin ale sie troszku stresuje
reklama
M
Mka10
Gość
Co do zabronionego jedzenia w ciąży to ja mam spokój, bo na diecie bezmiesnej i bezmlecznej/jajecznej jestemza to mogę wam polecić świetny sposób mycia warzyw i owoców, roztworem z octu i wody, zmywa wszystkie pestycydy i inne świństwa. Zawsze tak myję zaraz po zakupach, bo ponoć płukanie samą wodą mało daje i dużo bakterii itp zostaje, a ocet je zabija
Jak myć warzywa i owoce? | erVegan - przepisy roślinne
ja bez mleka, pszenicy i jaj:-)
Dżejka super, ze i Twoja wizyta udana! gratuluję!
Agusiaczek, Anulka kciuki za wizytki zaciśnięte!
milusia83
Podwójna mamuśka:)
- Dołączył(a)
- 16 Listopad 2009
- Postów
- 2 715
Hej kobietki,
jutro śmigam znowu do Wawy przeprowadzać szkolenia....pewnie wieczorem wrócę zaryta na maksa.......
Powiem Wam, że wczoraj i przedwczoraj poczułam smyranko, głaskanie piórkiem w dolnej
Ktoś pytał o detektor oddechu, powiem Wam, że z pierwszym synkiem nie miałam i po prostu nie mogłam spać w nocy, myślałam, że się wykończę, z drugim miałam angel care i czułam, że to jest to zero stresu i twardy sen, dwa razy zapikał na początku życia, ale to normalne bo dziecko nawet do 15 sekund może nie oddychać, ośrodek oddechu się reguluje...NIania jest super, nawet w niewielkim mieszkaniu, z racji tego, że z mężem bez stresu mogliśmy oglądać filmy przy zamkniętych drzwiach no i w trakcie filmu często słyszeliśmy naszego brzdąca jak się przebudza
W ciągu dnia to i tak w kojcu tak do 3 msc życia, więc latałam z nim wszędzie...
Dżejka gratuluję wizytki...
bea81 podobno niedoczynność po ciąży bardzo często się robi, niestety......mnie zostały tylko anty-TPO po ciążach pewnie wszystko przede mną...
Pysia gratuluję wizytki u mnie dwóch chłopaków na usg zakładało nogę na nogę
MAggie2205, a gdzie kochana byłaś na badaniach bo to moje okolice co prawda nie stricte KAtowice, ja bardziej zagłębianka hihih (ale rodowicie Warszawianka)....Trzymam kciuki za pipusię, u mnie ten "nub" też był równoległy i lekarz mówi dziewucha jak nic, ale na ten etap jeszcze nic na 100%, powiedział, żeby było profesjonalnie na 51%
Ewka84 odnośnie jedzenia to ostatnio zaczęlam myśleć o żarciu eko, kurde wszystko drogie w cholerę, ale jest tyle fajnych tanich gospodarstw, do których możńa się udać i kupić choćby jajek z wolnego wybiegu, albo jakieś indyki.....generalnie uważam, że żarcie dla zwierząt jest bardziej czyste niż dla ludzi...A ostatnio w Ikei wzięłam sobie książkę ze składami (dokładnymi) potraw i załamka...Jakieś nuggetsy dla dzieci 50% mięsa i w pierony dodatków..dramat.....Nawet udko z kurczaka jest nafaszerowane emulgatorami, a szynka pieczona to 70% mięsa i konserwanty bleeeeeeeeeeeee;d a czasami to jadłam....
Też jesteś bez glutenu, pszenicy?
Kaha91, współczuję żyganka
JOlka6621 ja nie ruszę ciasta kupnego bo wiem, że zgagę będę miała przez pół dnia, sama margaryna i emulgatory...fujjjjjj, wole robić sama niż jeść ze sklepu...Z płcią masz rację, jeszcze wszystko się może zmienić...
szmonialondon a robiłaś ft3 i ft4? Biegiem do endokrunologa i przepisze Ci hormonki
Viola1988 u mnie z dwoma synkami w 12 tc lekarz od razu powiedział, że chłop jak nic, ale na 75% to taki margines gdyby się okazało, że to łechtaczka przerośnięta
Doris82 gratuluję wizytki Faktycznie chucherko jesteś
Agusiaczek u mnie słowem prenatalne mianuje się USG, które trwa ok. 25 minut, mierzy się wszystkie parametry bardzo dokładnie od główki (podziały mózgu), poprzez kość nosową, wargi, oczy, serduszko (jako tako bo główne jest w 20tc) żołądek, nerki i pęcherz, oraz liczy się kończyny i paluszki....
Asika82 ja też milion snów......
Engancka jeżeli chodzi o pestycydy to nie da się ich zmyć, są w miąższu, a najwięcej pestycydów mają jabłka, winogrona, brzoskwinie, najmniej awokado, kapusty...
jutro śmigam znowu do Wawy przeprowadzać szkolenia....pewnie wieczorem wrócę zaryta na maksa.......
Powiem Wam, że wczoraj i przedwczoraj poczułam smyranko, głaskanie piórkiem w dolnej
Ktoś pytał o detektor oddechu, powiem Wam, że z pierwszym synkiem nie miałam i po prostu nie mogłam spać w nocy, myślałam, że się wykończę, z drugim miałam angel care i czułam, że to jest to
zero stresu i twardy sen, dwa razy zapikał na początku życia, ale to normalne bo dziecko nawet do 15 sekund może nie oddychać, ośrodek oddechu się reguluje...NIania jest super, nawet w niewielkim mieszkaniu, z racji tego, że z mężem bez stresu mogliśmy oglądać filmy przy zamkniętych drzwiach no i w trakcie filmu często słyszeliśmy naszego brzdąca jak się przebudzaW ciągu dnia to i tak w kojcu tak do 3 msc życia, więc latałam z nim wszędzie...
Dżejka gratuluję wizytki...
bea81 podobno niedoczynność po ciąży bardzo często się robi, niestety......mnie zostały tylko anty-TPO po ciążach pewnie wszystko przede mną...
Pysia gratuluję wizytki
u mnie dwóch chłopaków na usg zakładało nogę na nogęMAggie2205, a gdzie kochana byłaś na badaniach
bo to moje okolice co prawda nie stricte KAtowice, ja bardziej zagłębianka hihih (ale rodowicie Warszawianka)....Trzymam kciuki za pipusię, u mnie ten "nub" też był równoległy i lekarz mówi dziewucha jak nic, ale na ten etap jeszcze nic na 100%, powiedział, żeby było profesjonalnie na 51%Ewka84
odnośnie jedzenia to ostatnio zaczęlam myśleć o żarciu eko, kurde wszystko drogie w cholerę, ale jest tyle fajnych tanich gospodarstw, do których możńa się udać i kupić choćby jajek z wolnego wybiegu, albo jakieś indyki.....generalnie uważam, że żarcie dla zwierząt jest bardziej czyste niż dla ludzi...A ostatnio w Ikei wzięłam sobie książkę ze składami (dokładnymi) potraw i załamka...Jakieś nuggetsy dla dzieci 50% mięsa i w pierony dodatków..dramat.....Nawet udko z kurczaka jest nafaszerowane emulgatorami, a szynka pieczona to 70% mięsa i konserwanty bleeeeeeeeeeeee;d a czasami to jadłam....Też jesteś bez glutenu, pszenicy?
Kaha91, współczuję żyganka
JOlka6621 ja nie ruszę ciasta kupnego bo wiem, że zgagę będę miała przez pół dnia, sama margaryna i emulgatory...fujjjjjj, wole robić sama niż jeść ze sklepu...Z płcią masz rację, jeszcze wszystko się może zmienić...
szmonialondon a robiłaś ft3 i ft4? Biegiem do endokrunologa i przepisze Ci hormonki
Viola1988 u mnie z dwoma synkami w 12 tc lekarz od razu powiedział, że chłop jak nic, ale na 75%
to taki margines gdyby się okazało, że to łechtaczka przerośniętaDoris82 gratuluję wizytki
Faktycznie chucherko jesteśAgusiaczek u mnie słowem prenatalne mianuje się USG, które trwa ok. 25 minut, mierzy się wszystkie parametry bardzo dokładnie od główki (podziały mózgu), poprzez kość nosową, wargi, oczy, serduszko (jako tako bo główne jest w 20tc) żołądek, nerki i pęcherz, oraz liczy się kończyny i paluszki....
Asika82 ja też milion snów......
Engancka jeżeli chodzi o pestycydy to nie da się ich zmyć, są w miąższu, a najwięcej pestycydów mają jabłka, winogrona, brzoskwinie, najmniej awokado, kapusty...
agusiaczek30
http://www.suwaczki.com/t
kurcze za niecaly 3 godz mam wizyte ale sie boje nie wiem jakies czarne mysli mnie naszly az plakac sie chce
M
Mka10
Gość
milusia na szczęście gluten tolerujemy, tylko pszenica nam wypadła, jakoś tak nie wyobrażam sobie życia bez chleba, a zjadliwy to tylko z żyta lub pszenicy, ale strasznie ciężko znaleźć czysty tzn z jednego rodzaju zboża, ogólnie to wiadomo, ze droższe, ale ja to taktuję jako inwestycję w zdrowie, mam nadzieję ze mi się zwróci... co do zaprzyjaźnionych gospodarstw z okolicy to trzeba mieć zaufanie do człowieka, rolnicy też srodki ochrony używają, nawet w małych gospodarstwach, a drugie to kwestia higieny, nie wszystko poddaje się obróbce termicznej... jakoś za eko nie szaleję, ale staram się jak najprostsze składniki kupować, a przetworzonych się nie tykać, zmieniliśmy dietę dość drastycznie i wydatki na samo żarcie wzrosły mi 1,5 raza...
agusiaczek hormonki pozdrawiają, nie przejmuj sie, będzie dobrze, musi być, innej opcji nie ma, pociesz się że już za 3 godziny będziesz wszystko dokładnie wiedzieć, inne dziewczyny czekają jeszcze 2 tygodnie:-)
agusiaczek hormonki pozdrawiają, nie przejmuj sie, będzie dobrze, musi być, innej opcji nie ma, pociesz się że już za 3 godziny będziesz wszystko dokładnie wiedzieć, inne dziewczyny czekają jeszcze 2 tygodnie:-)
engacka
Fanka BB :)
Milusia83 haha, swiat jest mały! Ja też z zagłębia
No i co do tych nieszczesnych pestycydów, to roztworem wody z octem zmyjesz wszystko co niedobre z powierzchni warzywa/owocu, o to mi chodziło. To co do srodka przeniknie to już po ptokach jak to mówią dlatego też jak tylko moge to jeżdzę na gospodsrstwa, a tu w okolicy mam kilka sprawdzonych. Szkoda tylko, że mają drogo. No ale dużo zdrowsze
No i co do tych nieszczesnych pestycydów, to roztworem wody z octem zmyjesz wszystko co niedobre z powierzchni warzywa/owocu, o to mi chodziło. To co do srodka przeniknie to już po ptokach jak to mówią dlatego też jak tylko moge to jeżdzę na gospodsrstwa, a tu w okolicy mam kilka sprawdzonych. Szkoda tylko, że mają drogo. No ale dużo zdrowsze
M
Mka10
Gość
Agusiaczek jak tam?
Anulka trzymaj się, do niedzielnego poranka już na prawdę nie jest daleko!
Anulka trzymaj się, do niedzielnego poranka już na prawdę nie jest daleko!
Milusia chucherko bylam przed i po pierwszej ciazy teraz waze 59. A z tym zarciem dziewczyny nie ma co przeginac bo nic bysmy nie jadly. ja jem wszystko tyle ze staram sie zdrowo i przy karmieniu piersia jadlam tez wszysciusienko od samego poczatku a karmilam prawie 2 lata. unikamy fast foodow czipsow itp. ale jak przycisnie gdzies czasami to sie zje. wszystko dla ludzi. Agusiaczek wiem co czujesz mam tak przed kazda wizyta:-\czy my nie mozemy sie poprostu cieszyc ciaza.
reklama
Klaudixxon
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Styczeń 2015
- Postów
- 348
U mnie 3 dni jak z horroru....
Chłopak z bratem wylądowali w szpitalu na Węgrzech o 0;00 dostałam telefon od chłopaka, że tir w nich wjechał i ma krwiaka na mózgu. Potem dostałam 7 razy ten sam telefon bo nie pamiętał, że już do mnie dzwonił. O 3;00 w nocy udało mi się od brata dostać adres gdzie na Węgrzech są. Nie spałam 24h dojechałam z kumplem na miejsce. Poobijani w sumie było już okey, kiedy z bratem pojechałam na komisariat po rzeczy z wraku auta dostał ataku epilepsji. Wynieśli go z komisariatu we krwii nie przytomnego, więc o mały włos nie naparzałam się z policją tam, myślałam żeby ich tam pozabijać....
W końcu w kraju w którym co 50 osoba mówi po eng, ktoś mi powiedział co się stało. Zabrali mnie i brata karetką do szpitala gdzie leżał juz mój chłopak na oddziale tramatologii. Czekałam 3h na korytarzu, brat nie przytomny nikt ze mna nie rozmawiał bo nikt nie mowi po ENG.
Koszmar jak Boga kocham, w końcu z bezsilności się popłakałam bo już byłam tak zmęczona, zestresowana i bezsilna, że jakiś pacjent zawołał lekarza porozmawiał ze mną po ENG i przetłumaczył mi wszystko. Potem brata prowadził już lekarza który mowił po angielsku chwała Ci Boże za to.
Gdyby jechali innym autem to obaj by nie żyli, szczęście w nieszczęściu że są poobijani ale ogólnie nic im nie jest. Boli ich kark, plecy będa badani jeszcze w Polsce.
Wczoraj w nocy wróciłam z chłopakiem, brat wraca dziś z rodzicami bo był w gorszym stanie, musieli mu jeszcze tomografię robić. I mam nadzieję, że dziś będę miała juz koniec stresów.
Jeżeli mój mikro groszek to przeżył (nic mnie nie bolało ani nic) to myślę, że przeżyje już wszystko! W poniedziałek postaram się iść na usg żeby ktoś sprawdził, czy z nim wszystko okey..
Chłopak z bratem wylądowali w szpitalu na Węgrzech o 0;00 dostałam telefon od chłopaka, że tir w nich wjechał i ma krwiaka na mózgu. Potem dostałam 7 razy ten sam telefon bo nie pamiętał, że już do mnie dzwonił. O 3;00 w nocy udało mi się od brata dostać adres gdzie na Węgrzech są. Nie spałam 24h dojechałam z kumplem na miejsce. Poobijani w sumie było już okey, kiedy z bratem pojechałam na komisariat po rzeczy z wraku auta dostał ataku epilepsji. Wynieśli go z komisariatu we krwii nie przytomnego, więc o mały włos nie naparzałam się z policją tam, myślałam żeby ich tam pozabijać....
W końcu w kraju w którym co 50 osoba mówi po eng, ktoś mi powiedział co się stało. Zabrali mnie i brata karetką do szpitala gdzie leżał juz mój chłopak na oddziale tramatologii. Czekałam 3h na korytarzu, brat nie przytomny nikt ze mna nie rozmawiał bo nikt nie mowi po ENG.
Koszmar jak Boga kocham, w końcu z bezsilności się popłakałam bo już byłam tak zmęczona, zestresowana i bezsilna, że jakiś pacjent zawołał lekarza porozmawiał ze mną po ENG i przetłumaczył mi wszystko. Potem brata prowadził już lekarza który mowił po angielsku chwała Ci Boże za to.
Gdyby jechali innym autem to obaj by nie żyli, szczęście w nieszczęściu że są poobijani ale ogólnie nic im nie jest. Boli ich kark, plecy będa badani jeszcze w Polsce.
Wczoraj w nocy wróciłam z chłopakiem, brat wraca dziś z rodzicami bo był w gorszym stanie, musieli mu jeszcze tomografię robić. I mam nadzieję, że dziś będę miała juz koniec stresów.
Jeżeli mój mikro groszek to przeżył (nic mnie nie bolało ani nic) to myślę, że przeżyje już wszystko! W poniedziałek postaram się iść na usg żeby ktoś sprawdził, czy z nim wszystko okey..
Ostatnia edycja:
