reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

WRZESIEŃ!!!!

Hej hej
U nas raz dobrze a raz nie z tym nocnikiem,ale nie załamujemy się.
Znajomi dostali cynk i mieli do wyboru,przyjąć nas lub nie.
Jednak tak się za nami stęsknili,że stwierdzil jak będzie wpadka to przyniosą z pracy maszyne do prana dywanów :laugh2:
Właśnie chodzi mi Lula o to,żeby u Antka nie zaprzepaścić tego co już udało nam się osiągnąć.
Już się umówiłam z moją duszyczką na piwko w zatłoczonej irlandzkiej knajpie :rofl2:
Wyjeżdzamy w piątek po pracy M. :tak:
Kinuś dziękuje.Troche się mordowałam z tym podpisem,ale nie wyszedł źle ;-)
Życze udanej zabawy do baiłego rana.I pamiętaj o zdjęciach :-)
Monia wracaj.:laugh2:
Ja zanim wstaniemy i się pozbieramy troche mija,ale staram się zaglądać jak tylko położe Matta spać.
Asiu jak to się stało,że telefon w sikach? :-D

Lulko ty normalna małpo :laugh2::laugh2:
Uśmiałam się :sorry2:
Gratulacje.Czy to oznacza,że NIN masz już w kieszeni ?

Ide dać Antkowi parówe ;-)
 
reklama
hej!

moje dzieci sa niezsynchronizowane:laugh2:
Maciek spi a Ola juz nie:sorry2:
no i siedzi mi na kolanach i piszczy na widok klawiatury:-)

mialam isc z dziecmi na spacer i sie nie udalo:baffled: a taki piekny dzis dzien.

to moze troszke Was poczytam.
 
Hej hej
U nas raz dobrze a raz nie z tym nocnikiem,ale nie załamujemy się.
Znajomi dostali cynk i mieli do wyboru,przyjąć nas lub nie.
Jednak tak się za nami stęsknili,że stwierdzil jak będzie wpadka to przyniosą z pracy maszyne do prana dywanów :laugh2:

I słusznie....Nie ma co znowu przyzwyczajać Antosia do bezkarnego sikania w pieluchę. Cóż strasznego w kilku kałużach na dywanie??? Najwyżej je zwiniecie:laugh2:

Wczoraj próbowałąm 3 razy napisać posta, ale moja Julia na mnie tak krzyczałą jak siadałąm przy kompie, szok normalnie, moje dziecko robi sie małym terrorystą, wyje, krzyczy, a wczoraj do mnie powiedziała że jestem "normalną małpą":szok::zawstydzona/y: dostałą karę za takie zachowanie, siedziałą w swoim pokoju, miałą siedzieć dopóki nie przeprosi, po godzinie przyszła z ogromnym gilem, i wcisnełą z siebie przepraszam :-(

Skąd ja to znam......?
Maciek też nas terroryzuje.
A podobno istnieje cos takiego jak bunt dwulatka, o buncie trzylatka nigdzie nie piszą:crazy:

Witam :-)

Przede mną intensywny dzień. Musze ogarnąć chałupkę i spakować torby, bo jutro świcie wyjeżdżamy. Jacek wróci z Ostrołęki dopiero późnym wieczorem, więc nic mi nie pomoże...Z resztą najlepiej, to niech on się porządnie wyśpi, bo tyle godzin jazdy przed nami.

Kinuś życzę szampańskiej zabawy, a przede wszystkim spokojnej i bezpiecznej podróżyy!

Hej:-)
Z rozpaczy idę dziś do fryzjera obciąć włosy:rofl2:.

Edytko, dawaj foty Macieja w bolidzie:tak:. Ty sama chodzisz z dwójka na spacery:confused: Jak tak, to chylę czoła aż do podłogi:tak:

Pokaż się w nowych włosach.

A na spacery chodze sama, do tej pory nie było problemów, ale ostatnio Maciek zaczął mi uciekać...prosto na ulicę. Także nasze spacery do spokojnych nie należą.

Taaa, bardzo grzeczna:baffled:. Szczególnie grzeczna była w niedzielę:baffled:. Odstawiała jeden cyrk za drugim, potem nie chciala iść do kościoła - bo odkąd tu jesteśmy Kamila chodzi z nami do koscioła:tak:. W kościele gadała na cały głos, śpiewała witajcie w naszej bajce:laugh2:, powtarzała za księdzem kazanie, pytała gdzie jest ksiądz, na koniec sie posikała:wściekła/y:. Po drodze kładła się na chodniku... pełen odjazd:baffled:

Edzia, mi też się zachciało iść do pracy:tak:. Już nie mogę z Kamilą wytrzymać:wściekła/y:. Normalnie ku...a mnie bierze czasami:angry:. Ona ma mnie gdzies, moge sobie gadać zdrowa, prosić, grozić, obiecywać, przekupywac...i nic. Kurcze, dlaczego ona nie ma charakteru po tacie tylko taki diabelski jak ja:baffled:

Mam IDENTYCZNE odczucia.
Kocham moje dzieci nad życie, ale nie jest mi dobrze ciągle w domu.
Oczywiście jak wrócę do pracy to będę chciała siedzieć w domu, tak to już jest.
 
Hej:-)
Aśka, nie obrażaj się:no:. i nie narzekaj na Julę, bo je sama to jeszcze byś chciała, żeby na pupie siedziała:sorry2:. Kama ani sama jeść nie chce ani przy jedzeniu na tyłku nie siedzi:no:

Rany, dziewczyny, nie mam siły pisać:-(. Normalnie mam doła... I to przez taką głupotę:-(. A już myślałam, że pokocham ten samochód - bo ja się czasem zako****ę w samochodach:zawstydzona/y:. Taki ładny, taki kochany:tak: ......i tak sie popsuł:angry::angry::angry::angry::angry::angry::angry:. Chyba straciłam do niego serce:-(...

Kinek, szczęśliwej drogi i dobrej zabawy:tak: I wracaj z górą zdjęć:tak:

Edytko, pokażę się w nowych włosach, ale się sobie nie podobam:no:. Taka fryzura mi nie pasuje a myslałam, że bedzie i fryzjerka też mnie zapewniała, że będzie fajnie i wogóle... Chyba mnie postarzaja, jakiejś takiej surowości dodają...

Anineczko, czyli jedziecie:tak:. Faaajnie:-). A Ty dalej nie solisz jedzenia:confused: o i jak smakuje:confused:

Luleczko, eee tam, Jula terrorystką;-). Kamili w terroryźmie to nikt nie przebije a Asia mówi, że ona taka jest grzeczna - no bo fakt, w sklepach jest grzeczna, w restauracjach też:tak:. Widzisz, Jula siedziała w pokoju, przyszła, przeprosiła:tak: a u nas ryk, histeria, nie siedzi w pokoju, nie przeprasza... Nie przeprasza po tacie swoim bo on też tego słowa nie używa:-p
To masz juz ten numer:confused:
 
Jestem na momencik.

Musze poprasować ciuchy na wyjazd,spakować nas.Bo to nie jest takie hop siup nas zabrać gdzieś.Łózeczko turystyczne,mleka,ciuchy dla sikającego Antka,mleko,kaszki itp.
Normalnie odechciewa się wyjazdów z takim majdanem :baffled:
A niby tylko na weekend :sorry2:

Moniu nie solimy,albo staramy się jak najmniej używać soli.
Często zastępujemy to ziołami i nie jest takie złe.
I nawet kawa bez mleka i curku źle nie smakuje choć myślałam,że nie przełkne takiej kawy.
A waga powoli spada.
Już mam 57.5kg. Tak więc coś tam leci.

A ja już nie blondynka :laugh2:
Ciemne rudości nastały u mnie.I nawet chyba lepiej wygląda moja twarz.Nie jest blada.
Właśnie sobie zrobiłam henne.Zdjęcie wrzuce jak mąż przywiezie z pracy nasz aparat :tak:
Monia wrzucaj zdjęcie.My ocenimy :-)
Kawe dopijam i lece.
Ja mam wszystko spakować i przygotować bo mąż zje szybko obiadek po pracy i lecimy,żeby nas głęboka noc nie zastała :tak:
 
Edytko, pokażę się w nowych włosach, ale się sobie nie podobam:no:. Taka fryzura mi nie pasuje a myslałam, że bedzie i fryzjerka też mnie zapewniała, że będzie fajnie i wogóle... Chyba mnie postarzaja, jakiejś takiej surowości dodają...

Eeee na pewno nie jest tak źle. Pokazałaś się? Jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.

Ale tu tłumy były od wczoraj:-p:laugh2:
Babki, gdzie Wy jesteście:sorry2:

Właśnie wróciłam z rehabilitacji.
Po drodze objechałam całe miasto w poszukiwaniu rajstop dla Olci do chrztu.
Nie było to łatwe bo mają tylko takie zwykłe bawełniane a z cieniutkich tylko dla starszych dziewczynek, ale się udało. MAM!
Maciek pojechał z samochodem na wieś i zostaje tam do jutra.
Pogoda cudowna!

Hej hej
Jestem,ale wpadne później bo Mateusz ma dzień ryczący :angry:
see you later :rofl2:

Może trzeci ząb:confused::sorry2:
Matti daj mamie posiedzieć.
 
Hej Kochane

ja leże , Jula mnie pielęgnuje

plecy mi sie odezwały do tego stopnia że wstać z łóżka nie mogłam, znowu tablety w ruch poszły i poducha elektryczna

chyba musze wziac sie za siebie i jakiegoś basenu, i rehabilitacji tutaj poszukać:-:)zawstydzona/y:

Aniu, Moniu sprawy z numerem załatwiłam, ale numeru jeszcze nie mam czekam, maja aż 8 tygodni na przysłąnie, ale rozpatrzone pozytywnie wiec przyśla na pewno ;-)

Aniu szykuj się do wyjazdu :tak::tak: fajnie że jedziecie, dobrze że znajomi docenili powagę sytuacji, mam nadzieje że Antoś sie spisze i pranie dywanu nie bedzie konieczne :tak::tak::tak:
Życzę Ci Wspaniałego weekendu, odpocznij tam troche i naładuj pozytywnie akumulatorki :tak::tak::tak::tak::tak::tak:

Edziu to u Was za tydzien już wielki dzień,:szok: jak ten czas leci, niedawno pisałaś o butkach dla Oli ;-)
a co do rajstopek - to ja nawet nie wiedziałąm ze są takie małe cieniutkie:zawstydzona/y: tylko bawełniane kupowałam zawsze, nawet teraz ;-)
Nie dziwie się Maćkowi ze zostaje na wsi, takie autko jak bym miała to też bym z niego nie wychodziła :tak: Wyszaleje sie chłopak za wszystkie czasy :tak:
a powiedz bedziecie zabierać autko do domu? czy tylko na wsi Maciuś bedzie jeździł :confused: jak nie bedziecie zabierać to na pewno Maciulek bedzie za nim tęsknił (za autkiem ;-)).

Moniu pochwal sie fryzurką, ocenimy :tak::tak:

Współczuje Ci zachowania Kamy:-(,
Julie też mi było bardzo cieżko i trudno nauczyc mówic przepraszam, ojj wycia ryku i histerii było bardzo dużo, pamietam jeden kryzys gdy przesiedziała w drugim pokoju prawie 3 godziny, i wtedy przyszła i przeprosiła, albo to z zupa jak rozchlapała, też nie chciała przeprosić, dopiero wieczorem przeprosiła, ale teraz juz co raz mniej czasu jej potrzeba do tego zeby przyjsć i przeprosic, wiec jakis tam mój sukces w tym jest, o ale co z tego jak przeprosi, potem grzeczna jest jakieś 5-10 minut i znowu w Nią diabeł wstępuje i ne przekór robi :zawstydzona/y::zawstydzona/y::-p
Ja mam dobry sposób wg mnie, nie właczam bajek, nie daje słodyczy dopóki nie przeprosi, jest mi wtedy bardzo ciężko słuchać jej płaczu, ale miałam kilka sytuacji kiedy zmiękłam i wtedy było jeszcze gozej, dlatego staram sie być konsekwentna :-:)zawstydzona/y:
Mam nadzieje ze Wy też znajdziecie sposób na przekonanie Kamy zeby była grzeczniejsza.:tak:
Pamietam jak pisałaś że dla Kamilki tata jest ogromnym autorytetem, wiec może Tate trzeba wykorzystać do ugrzeczniania Córci ;-);-)

Moniu a co sie stało w samochodzie że tyle trwa naprawa???? :szok::-(

Kinuś Szerokiej drogi Kochana :tak: o ile juz nie pojechałąś :sorry2:

Asia jesteś? jak tam u Was? mam nadzieje że dołów nie ma i nie było :tak::tak:

Sory dziewczynki za literówki, ale nie moge ich juz poprawić... klawiatura cały czas nie wyczyszczona, zamówiąłm na ebayu płyby do laptopa ale jeszcze nie przyszły :no:

Miełgo dzionka Babeczki :*
 
reklama
Oj Lulka biedna ty i biedne Twoje plecy.:-(
Ta moja bratnia dusza też ma problemy z kręgosłupem.Kiedyś to spała na podłodze bo to jej ulge przynosiło.
U niej okazało się wada wrodzona i wykryli to dopiero w wieku 26 lat.
I jeden ratunek żeby jako tako funkcjonować to basen.Tak więc śmigaj się zapisać ;-)
Edziu już się nie moge doczekać aż zobacze księżniczke w stroju do chrztu.A masz opaske czy czapeczke?

Mateusz dziś okropny :sorry2:
Tylko rączki,nawet obiad modziłam z nim na ręku :angry:
Co w niego wstąpiło? Nowych zębów nie widać :dry:

Antek już żyje wyjazdem do Gody (Jagody) :laugh2:
Pyta kiedy tata wróci z pracy.
Niestety siuranie do nocnika tak jakby staneło w miejscu :baffled:
Sika jak go posadzę.Raz dziś siadł sam,ale to chyba przypadek.
Już się zdenerwowałam i tłumacze mu,że jak nie będzie sikał to nie pojedzie do Gody :sorry2::baffled:
I tak się zastanawiam...teraz lata z gołą dupką,ale jak założe spodnie to kaplica.
Nie zdąży na nocnik sam :no::dry:
No nic dalej ćwiczymy.

Ja już dwie torby spakowałam.Jeszcze tylko mleko,kaszki butelki.Ale to przed wyjazdem :tak:
 
Do góry