reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2014:)

Jesteśmy mamy się w miarę dobrze, ale jakoś mało czasu przed laptopem ostatnio, a od 27 wakacje i mam dziewczyny w domu, więc będzie mnie tu bardzo mało :sorry:

Jak mi się uda to jutro skrobne coś więcej
 
reklama
ha golenie poszlo calkiem gladko :)
tez bym w ciazy nie ryzykowala wosku - boje sie nawet wasika czy brwi robic woskiem ! ostatnio jak sie zadrapne to od razu mi pekaja naczynka a nie raz po wosku mialam slady , a nie chce ryzykowac by moj maluch mial jakuies znamiona potrm :)

Yyyy a co masz na myśli pisząc, że nie chcesz żeby twój maluch miał znamiona? Co to ma do tego? Bo pierwsze słysze. :sorry:;-)
 
Ja zakładam że będę pół roku więc tyle zadeklaruje... Zresztą później mogę na krótszy okres pójść a nutę na całe ppl roku i wtedy w sumie będę na plus ;)
 
soniafka bo to pewnie jakiś przesąd czy zabobon, mi kiedyś teściowa powiedziała, że jak cię pryśnie olej przy gotowaniu i złapiesz się w jakieś miejsce to maluch będzie miał tam znamię potem:-D

O jejku. Naprawde pierwszy raz to słysze. :laugh2: Swoją drogą ci ludzie, którzy wymyślali te wszystkie zabobony musieli mieć naprawde niezlą fantazję. ;-)
 
a słyszałaś, że podobno po kablach nie wolno chodzić, bo dziecko bedzię owiniete pępowiną:-D też od teściowej słyszałam
w I ciąży jak mieszkaliśmy w wynajetym mieszkaniu mąż miał wszędzie kable porozwalane, nie zwracałam na nie uwagi i teściowej zabobon się nie sprawdził:-D

albo widziałam, że niektórzy mają do wózka czerwone kokardki poprzyczepiane, ale to już nie wiem dlaczego
 
Maltanka kokardki są chyba po to, żeby nikt dziecka nie zauroczył;) Ja też słyszałam mnóstwo tych wszystkich zabobonów:-D
 
U mnie też słonecznie :)

maltanka tak, deklaruję rok. Moja siostra się w weekend mnie o to zapytała i mówię że idę na rok. A ona: "przecież ty nie wytrzymasz tyle w domu" :-D Ze mnie taki niespokojny duch. Ale rodzina daleko a biorąc pod uwagę ceny opiekunek i żłobków (na państwowy nie ma szans) w Warszawie to chcąc nie chcąc będę musiała wytrzymać.

Ann widzę że przygotowania ślubne idą pełną parą. Czekamy na fotki ;)

Marciątko my przemeblowaliśmy sypialnie, właściwie urządziliśmy na nowo bo póki co maluch będzie z nami. Nie szykuję typowego dziecięcego pokoju tylko kącik więc nie ma się czym chwalić ;)

joani dlatego ja deklaruję na rok. Bo dostanę 80 % pensji a jak skrócę to wyrównają. A ze 100 % na 60 może zaboleć.
 
reklama
Ależ mnie rozbawił ten temat zabobonów:-p O zauroczeniu dziecka już kiedyś gdzieś słyszałam ale z ciekawości wygooglowałam i musze wam sprzedać tu recepte "na oduroczenie" która znalazłam w pierwszym wyniku wyszykiwarki... oto i ona:

"w przypadku zauroczenia dziecka nalezy: jak najszybciej oblizac mu wlasnym jezykiem obydwa oczy (zaczynajac od lewego), a nastepnie splunac dwa razy przez lewe ramie. powinno podzialac.... "

Najlepsze jest to, że niektórzy w to naprawde wierzą i traktują najzupełniej poważnie. No nie mogę!!! buhaha
:szok::-D

Tak więc dziewczyny strzeżcie się. :laugh2:
 
Ostatnia edycja:
Do góry