reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wrzesień 2012 ;)

anusienka1986 wiesz co to na prawdę zależy często od dnia .. u nas koprem jest tak ze sie pręży ale nie kwili przy tym i dobrze mu wtedy idą bączki, razej często się pręży ale tak bez kwikania i wtedy już to raczej jest bezbolesne dla niego bo jak mi lekarka tłumaczyła - dla takiego malucha to wysiłek pościć bąka a co dopiero kupsko i będzie sie przy tym prężył ważne żeby nie wrzeszczał z bólu. Wczoraj jak walną kupsko to tak na prawde tylko ciut pokwilił przy tym ale bez awantury :tak: i tak jak pisze Risia zaóważyłam problem z witaminą K daje co dwa dni i co dwa dni żeby podać mu choć trochę tej dawki - trudno przemęczymy ...

Bardzo zróżnicowana Twoja dieta ... Z jednej strony to super z drugiej może coś w tym jest.. ja niestety nie mogę jeść ani pieczonego ani smażonego mięsa jem tylko gotowane malemu jest lżej po smażonych i pieczonych był problem. Ja na Twoim miejscu bym nie odstawiała wędliny a prędzej ser żółty jest bardziej ciężki i słyszałam ze cytrusy - jak kiwi nie najlepiej działają na smak mleka co może denerwować dziecko, u mnie problem pojawiał sie jeszcze jak zjadłam za słodki dżem wtedy tez bolał go brzuszek i tera jak jem dżem kłade sobie odrobinkę jesli jest bardzo słodki ...

Kurczaka piekę na sposób Marco Pierre White z reklamy Knorr - pół kostki rosołowej rozgniatam w moździeżu razem z oliwą i odrobinką pieprzu i w tym obtaczam pierś i na 20min do piekarnika w 180*. Nie jest przypieczona tylko taka "socysta" ;P :-)

Kiwi ostatnio jadłam ponad tydzień temu, a Adi z brzuszkiem poważny problem zaczął mieć dopiero w tym tyg. Z resztą mi się wydaje, że kiwi, jeśli już to mogłoby wywołać reakcję alergiczną, a nie wzdymać... (?)

Skąd wiesz, że to np. słodki dżem go zdenerwował. A nie co innego, lub na przykład nie słodkość dżemu, tylko owoc z którego on powstał. I po jakim czasie od zjedzenia dżemu doszłaś do wniosku, że to akurat dżem go wkurza? Bo ja nawet nie mam pojecia po jakim czasie wszystkie te rzeczy, które zjem docieraja do mleka.

Anusienka uważaj z koprem... u nas wlasnie u starszaka to był powod prężenia się itd. dlugo podajesz koper? bo ja próbowałam wszystkiego a jak odstawilam koper i wit. K to jak ręką odjął :tak:

Koper podaję w kryzysowych momentach, przeważnie 20ml, wczoraj wieczorem wyjątkowo 50ml i pamietam, że w poniedziałek wypił 50ml.

A co do witaminy K. Można ją sobie tak po prostu odstawić??? Podobno jest jej za mało w mleku matki, a odpowiada za procesy krzepnięcia i niby ważne jest jej uzupełnianie?

Dziewczyny, czy Wasze maluszki tez maja takie jakby czerwone znamiona z tylu glowki? moj synek ma jeszcze takie na prawym oczku na powiece i nie wiem co z tym zrobic. z oczka nie schodzi myslalam na poczatku ze sie podrapal ale nie jednak. czy powinnam isc z tym do pediatry? no i zauwazylam ze ma powiekszone cycuszki ale to nas pediatra uprzedzila ze tak czasem jest na MM.

no i zaczelam dawac malemu herbatke z kopru wloskiego hippa + masaze i jest nieco lepiej wczoraj 2 kupy :)

Mój ma na karczku taką dość dużą czerwoną plamke i na czole i w na wlocie lewej dziurki od nosa. Jak sie bliżej przyjrzę, to taką jakby żyłkę widać, jakby pęknięte naczynko. Ta na czole, jakby powoli znika, a ta na karczku ciagle taka sama, ciemna i bardzo widoczna. ja z tym nic nie robię. Jak będę miała wizytę kontrolną za tydzień to wtedy zapytam. A o powiększonych cycuszkach natrafiłam gdzieś kiedyś na artykuł w internecie, że jest to spowodowane nadmiarem żeńskich hormonów od matki. Ustępują samoistnie w czasie kilku tygodni,może utrzymywać się ten stan nawet do roku.Jeżeli pojawi się bolesność sutków,wydzielina z brodawki, gorączka konieczna jest konsultacja lekarza.
 
Ostatnia edycja:
reklama
KasiaP jedną kapsułkę dziennie tak? Jak coś lekarz będzie zmieniał, to daj znać:-)

Tak, jedna dziennie. Ja podaje prosto do dzióbka małemu a to dlatego że zauważyłam iż po podaniu do butli, ścianki butelki stają się tłuste, czyli kapsułka osadza się na ściankach i nie miesza się z mlekiem, moim zdaniem wszystko wtedy zostaje na butli zamiast trafiać do brzuszka. To samo mam z kroplami Biogaia, one też osadzają się na butli i też zaczęłam podawać je prosto do ust na łyżeczce. To takie moje spostrzeżenia, nie wiem czy ktoś też to zauważył.
Co do zwiększenia dawki to położna mówi, że jak dziecko zacznie się pocić i pot będzie "pachniał" myszami, to znaczy że jest niedobór witaminy D i wtedy się zwiększa dawkę, ewentualnie wprowadza silniejszy preparat, bo te kapsułki to takie lajtowe są :tak:

Dzisiaj to moje dziecię chce mnie wykończyć, woła jeść co 1,5 godziny, nie daje się oszukać herbatką, wcale nie śpi, za to mówi "agu", gestykuluje, a ja mam stres że nie kumata jestem i moje dziecko mi coś tłumaczy a ja ni w dechę nie rozumiem...
 
Anusienka a po co używasz kostek to chemia, lepiej wybierz zwykłe przyprawy :)
Z tego co pisałaś to ser jest gorszy niż szynka, a mięso lepsze duszone lub gotowane.
Za to widzę u Ciebie jednego winowajcę co wykluczyłam u siebie - sok jabłkowy :)

Co do tego jak szybko trafia do mleka to z moich obserwacji wynika, że mega szybko. Jak jem obiad ok.16 i karmię załóżmy o 18-19 to na pewno już to tam jest. Jak tylko zjadłam coś nie fajnego to natychmiast była reakcja.
U mnie źle toleruje mięso inne niż drób i jabłka, za to na kupki rewelacyjnie wpływa wypity przeze mnie sok z marchewki ale ten świeży wyciskany nie taki kubuś czy coś :)

Z koprem też już nie szaleję, raczej rumianek, u mnie było jak u Risi, tak się luzował na bąki, że chyba aż go to przerażało, zresztą mi też jak ja piłam za bardzo dawało po jelitkach, rumianek jest świetny.

Axa ja daję jedną kapsułkę do pysia prosto.

Kasia P miałam tak przez ostatnie 4-5 dni, co godzinę-półtora, a na bank mam sporo mleka, już chyba mu się dzisiaj wyrównało, za to moje cycki cierpią.

Future dobrze, że już w domku!

A my jutro mamy szczepienie, trzymajcie kciuki by nie było potem strasznej rozpaczy, boję się jak nam noc minie, mój bidulek. Ciekawe też ile waży, już jak go podnoszę to mi ciężko, mój dolny odcinek kręgosłupa zaczyna cierpieć poważnie. Tydzien temu ważył 4700 to teraz, jak zarzucił takie tempo przez ostatnie kilka dni to chyba ze dwa razy tyle haha :) żartuję, ale zobaczymy, będzie też zmierzony, a ja już zaczynam kupować ubranka 68, bo niektóre już widzę lekko stykają na długość.
 
hej laski.
witam z domku.
od 2 dni jestesmy juz u siebie, Gucia rączka już lepiej, wypuscili nas po 12 dobach ;)
teraz tylko leczenie miejscowe, oklady i masc, plus scisła higiena przy zblizaniu do malego.

nie zyczę, abyście tego doswiadczali.



dzis pieknie u nas, bylismy na dlugim spacerze. oto relacja.

Zobacz załącznik 508376Zobacz załącznik 508377Zobacz załącznik 508378Zobacz załącznik 508382

trzymamy kciuki !!!

Kurczaka piekę na sposób Marco Pierre White z reklamy Knorr - pół kostki rosołowej rozgniatam w moździeżu razem z oliwą i odrobinką pieprzu i w tym obtaczam pierś i na 20min do piekarnika w 180*. Nie jest przypieczona tylko taka "socysta" ;P :-)

Kiwi ostatnio jadłam ponad tydzień temu, a Adi z brzuszkiem poważny problem zaczął mieć dopiero w tym tyg. Z resztą mi się wydaje, że kiwi, jeśli już to mogłoby wywołać reakcję alergiczną, a nie wzdymać... (?)

Skąd wiesz, że to np. słodki dżem go zdenerwował. A nie co innego, lub na przykład nie słodkość dżemu, tylko owoc z którego on powstał. I po jakim czasie od zjedzenia dżemu doszłaś do wniosku, że to akurat dżem go wkurza? Bo ja nawet nie mam pojecia po jakim czasie wszystkie te rzeczy, które zjem docieraja do mleka.


zamieszczałam gdzies to już na stronie duzo porad o diecie i co i jak czerpię stąd Karmienie piersią - Niemowlę - BabyOnline.pl

co do dżemu to po prostu wtrącam jeden nowy produkt a wszystko pozostałe jest jak w poprzednich dniach więc wiem ze np wczoraj jadłam dżem i to na pewno on i u mnie tak było z malinami - jedne miałam przesłodzone a drugie w ogóle nie były słodzone - zazwyczaj jak coś nowego zjem rano to dramat mam wieczorem jak wieczorem zjem coś nowego to na drugi dzień ciężkie rzeczy jak mięso wychodzą zazwyczaj na drugi dzień. Przetestowałam najpierw jeden dzień z z jednym słoikiem a drugi z drugim i tyle .. czasem tak jak piszesz dizecko musi sie do jakiegoś pokarmu przyzwyczaić sie i popłacze pare razy ale później bedzie dobrze ... Kolka nie bierze sie z tego co my jemy jak dziecko płacze z tego co my jemy to je brzuszek boli u mnie po prostu jest wtedy krzyk bez napinania sie .., a jak nałyka sie powietrza to ma kolkę i wtedy sie napina i ma problem z bączkami
wiesz co dzieci mają taki urok i niestety trzeba chyba sie z tym pogodzić mi też było ciężko to zrozumieć ale już stanęłam na rzęsach a i tak czasem jest ryk - i też czasem sama nie wiem czemu
U mnie to już wszystko metoda prób i błędów no i poradami od doświadczonych mam, i pamiętaj u każdego jest inaczej nie ma złotej rady - niestety
 
reklama
Anusienka
Za to widzę u Ciebie jednego winowajcę co wykluczyłam u siebie - sok jabłkowy :)

Sok jabłkowy winowajca? Można zgłupieć.. Gdzie bym nie szukała porad na temat tego co jeść i pić karmiąc piersią, nigdzie nie spotkałam się z opinią, żeby unikać jabłek bądź soków jabłkowych, wręcz przeciwnie, w większości artykułów, ba! nawet moja mama i siostry mi mówiły, ze jabłko to najbezpieczniejszy owoc i jego nie należy się obawiać. Mało tego, przy wzdęciach warto zjeść dodatkowych kilka jabłuszek, bo rzekomo pomogą maluszkowi się wypróżnić. Dziewczyny! Jakieś owoce musimy przecież jeść! Nie możemy przyjmować witamin tylko pod postacią suplementów! Nie mogę cytrusów, nie mogę pestkowych typu brzoskwinia, wiśnia, nie mogę winogron, truskawek, teraz słyszę o jabłkach...o bananach jedynie jeszcze nic złego nie słyszałam choć kto wie, może zaraz się to zmieni? Ach! Sama już nie wiem co mam o tym wszystkim mysleć....:crazy:
 
Do góry