reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

Witam sie i ja :)
Wczoraj z małże do 12 w nocy spacerowaliśmy i dzis ledwo oczy otworzyłam - ale dzis dzieci wracaja to koniec nocnych spacerków :)
No i kolejny gorący dzionek 28 stopni w cieniu już :/ Zaraz na targ mykamy zanim ukrop nie do zniesienia sie zrobi :/
 
reklama
Witam mamusie:* jakos przezyje te pol dnia w pracy i weekend:) dzisiaj moj E wraca z Francji:D

Pysia fajnie ze sie odezwalas i zycze duzo wytrwalosci odnosnie problemow:*

Kasik fajnie ze wizyta udana:)

Dziewczyny ja juz wymiekam z tymi upalami...jak zawsze czekalam tylko na takie dni tak teraz marze o deszczu i chlodzie..juz nawet moczenie dupci w jeziorze nie pomaga bo woda ma taka wysoka temp ze nie ma roznicy czy jest sie w wodzie czy na powietrzu..i wspolczuje tym ktore rodza w takie upaly.
 
Kasik - fajnie, ze wszystko dobrze:)my niedoswiadczone Mamy juz jestesmy takie panikary:)))a co do porodu, tak mi powiedziala, starsza, doswiadczona kolezanka, ze bac to sie bede dopiero za dugim razem, bo juz bede wiedziala czego:)
święte słowa twojej koleżanki:-D ja z pierwszym dzieckiem byłam taka ciekawa jak to będzie, że nie zdążyłam się naprawdę zestresować tylko czekałam na ten okropny, rozdzierający ból o którym tyle się nasłuchałam, czekałam na ten ból i...dziecko się urodziło a bólu takiego okropnego nie było:tak::szok::-D
za to za drugim razem jak przyszło już pełne rozwarcie to pamiętam jak myśl mi przez głowę przeszła( taka myśl panikary) o Matko teraz to już tylko na siebie muszę liczyć i nie ma odwrotu, dokładnie to pamiętam, miałam taka nanosekundową chwilę paniki:tak:

a teraz to już nawet nie myślę jak to będzie, oby nie gorzej niż poprzednimi razami, jak będzie tak jak wcześniej wiem, ze dam radę:tak::-D

Ja po wizycie, na szczescie wszystko dobrze, szyjka trzyma, tylko ja taka panikara jestem. Malenstwo wazy 1450g., wiec chyba za duze nie jest. Ładnie mamusi buzke pokazał, ale co ma miedzy nózkami to juz nie chciał.
minus taki, ze jeszcze sie nie obrócił, i główke ma koło pepka, i tu mi najczesciej sie brzuch wypina.

Gratuluję udanej wizyty, fajnie czyta się jak wszystko jest wsio;-)

Dzień dobry!!!!
U mnie nadal nie ma dzieci więc niczym ranny ptaszek cieszę się wolnością i chłodem. Ale pewnie nie długo bo córa już chce wracać z wakacji i w południe przybędzie:szok:....
Wszystkim mającym dzisiaj wizyty życzę samych dobrych wieści, a reszcie chłodku w cieniu:-D
 
Hejka
Tak piszecie o tych porodach, to moze i ja się uzewnętrznię:-)Nie wiem, ale tego drugiego boję się tak bardzo bardzo. Moze dlatego,ze ,rzeczywiście, przy pierwszym nie jest człowiek jakos tak uswiadomiony. Pierwszy poród u mnie był szybki, o 3 miałam skurcze, te 5 minutowe,zanim się zebraliśmy to w szpitalu byliśmy o 6, polożna na mój widok powiedzila "pani na pewno nie do porodu, bo rodzące nie przychodza tu z usmiechem na twarzy":-D No i urodziłam o 8, nie bolalao mnie tak bardzo, ale to chyab dlatego,ze mała ważyła te 2770g.
No i mam porownanie, liczę na szybka akcję (byle nie za szybką, bo teraz do szpitala mam ze 26 km)
 
Czesc dziewczynki!

gorac juz od rana oczywiscie, jutro wieczorem jedziemy nad morze, takze w niedziele rano pochlodze sie troche w morzu :) ogolnie to wymiekam, po nocach spac nie moge, dzis o 2 w nocy robilam prysznic zeby sie ochlodzic :D

Jutro rano czeka nas kolejny dzien malowania--startujemy z pokojem chlopaczkow na sliczny niebieski kolor, taki zywy mam andzieje ze ladnie wyjdzie na scianie :)

Milego dnia i udanych wizyt wszytskim mamusiom :)
 
Pysia - fajnie, że się wreszcie odezwałaś! Nie zapominaj o nas!

Kasik - fajnie, że wizyta udana!

Beniaminka - Ty jesteś naszą encyklopedią wiedzy ;-)Mojego B o wszystko zawsze wypytuję, jak dziecko, nawet o takie durne rzeczy, o których nie powinien mieć pojęcia. Kiedyś się mnie zapytał - dlaczego go pytam o takie rzeczy - a ja na to: "bo Ty wszystko wiesz" ;-)I z Tobą jest podobnie :-)

Cieszę się, że jest już nowy dzień - wczorajszy był koszmarny! Zamontowali mi te drzwi, są super i kolor bardzo mi się podoba i wreszcie są porządne i nie będę się bała zostać sama w domu. Facetów do montażu było chyba z 5, powiedzieli, że mam się zając sama sobą i nie musze się o nich martwić, ale ja głupia nie jestem - nadzorowałam ich, bo bałam się, że coś sknocą. W dodatku jak słyszałam ich przekleństwa i komentarze to byłam pewna, że coś idzie nie tak. Ale chyba jest OK. Przy okazji poprosiłam ich o "zamurowanie" kilku wielkich dziur w przedpokoju, z którymi musiałby się babrać mój B.

Z pralką poszło gorzej - B nie potrafił jej naprawić, stwierdził, że bęben się chyba otworzył (ładowana od góry). Obdzwoniłam wszystkie firmy w mieście, które mogłyby to naprawić i albo mówili, że takimi pralkami się nie zajmują, albo odsyłali na przyszły tydzień. A jak pomyślałam, że pranie ma być tam kilka dni w wodzie, to zaczęłam płakać. Więc B się wkurzył i rozebrał ją na tyle na ile miał możliwość i otworzył bęben i po kilku nieudanych próbach chyba naprawił. Okazało się, że jakaś część (chyba z pralki) zablokowała bęben. Eh, ale siedział nad tym chyba ze 2 godziny. Więc odechciało mu się wszystkiego, a potem jeszcze dalej zasuwał przy remoncie. Głupio mi, że niewiele mogę pomóc. A taka byłam wczoraj zeschizowana, że zapomniałam o jedzeniu i jak wieczorem prawie zasłabłam to sobie przypomniałam.

Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy!
 
witam brzuchatki :-)
ja też miałam wczoraj straszny dzień... straszny upał w domu syf a ja nie miałam siły na nic :-(
byłam wczoraj u ginekologa...masakra... tzn. sama wizyta to ok ale najgorsze było ktg... leżałam obwiązana tymi pasami i co chwile robiło mi się słabo do tego nie mogłam położyć się wygodnie bo nie było słychać małego... normalnie katorga, najgorsze 45 minut w tej ciąży
na koniec się zdziwiłam bo następna wizyta za 3 tyg.- myślałam że teraz będę przychodzić co 2 tyg. w końcu to już 8 miesiąc...

Miłego dnia Wam życzę wrześnióweczki :-)
 
Witam

I znowu upalny dzionek bedzie. Ale wieczorkiem na szczescie przykropiło i od razu powietrze lzejsze sie zrobiło, tylko szkoda ze na krótko.

Małgos ale masz fajnie z tym jeziorkiem, mi tylko prysznic zostaje :rolleyes:. I tez juz tesknie za deszcem, ale nie takim 5-minutowym.

Kasiona udanego wypadu nad morze:-)

Justyna tez by mi było ciezko ulezec w jedniej pozycji pod tym ktg, ale kazda z Nas to czeka :tak:

Kasik, fajnie,ze po wizycie wszystko oki. A maluch to jeszcze ma troche czasu do obrócenia się.

po cichu licze, ze tak własnie bedzie.


I wczoraj ginek pytał mnie o wade wzroku, bo nosze okulary, i czy mam zaswiadczenie ze moge rodzic naturalnie. Na szczescie jak ostatnio byłam, to babka wypisała mi taki swistek, i nie musze drugi raz drałowac do niej.
 
reklama
Cześć dziewczyny..
Piszecie o wczorajszym, koszmarnym dniu..ja też taki miałam, a dokładniej wieczór..:-(
Późnym wieczorem dowiedziałam się, że ktoś bardzo mi bliski z rodziny zginął w wypadku:no::-(..Poprostu nie mogę w to uwierzyć, nie dociera do mnie:-(..
Przepraszam,ze może Was niepokoję tym postem,ale naprawdę muszę wyrzucić z siebie ten ból:-:)-(...ciężko się pogodzić...:sad::sad:



 
Do góry