reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrzesień 2010...

reklama
Witam kawkowo!

U nas z samego rana juz słoneczko grzeje i będzie znowu upała a było tak fajniutko chłodno.

Beniaminka Wiem co czujesz ja tez miałam kilka dni że chciałam wszystko na raz. Malowaliśmy a ja już chciałam mebelki kupować i najlepiej już w nich układać i wszystko. Teraz troche przystopowałam, ale chce dzisiaj zrobić jakieś zakupy.

aguska ostrożnie z tym malowaniem. Ja w prawdzie też w czasie malowanie jakieś 2 tyg temu dorwałam się do wałka ale malowałam tylko niższe partie tak żeby za wysoko tych rąk nie podnosić, ale i tak umęczona byłam że hej.

Saraa Ile ty tych kaw dziennie pijesz że go zamęczyłaś :rofl2: A tak poważnie tez bym była nie pocieszona gdyby mój ekspres padł.

Gratuluję wszystkich wczorajszych udanych wizyt i dużych i zdrowych maleństw!!!!
 
Witam!

Gratuluję udanych wizyt - obyśmy słuchały tylko o dobrych rzeczach ;-)

Przeczytałam wszystkie posty i zmartwiłam się Gaju Twoimi skurczami, staraj się jak najwięcej odpoczywać, to pewnie macica się uspokoi, a jak się powtórzy to do lekarza - nie ma co bagatelizować takich spraw, długo trwały te skurcze.

Trixi - ja mam to samo - schody to dla mnie koszmar.

Justyna - współczuję dolegliwości, mam nadzieję, że już lepiej!

Korba - fajnie, że się odezwałaś! Pamiętaj o nas!

Beniaminka
- gratulacje! Nie chwaliłaś się stypendium, albo przeoczyłam! A jak syn? Ma już wyniki z uczelni? Nie orientuje się, ile się teraz na nie czeka.

Ja mam po wczorajszym dniu mieszane uczucia - musiałam zadzwonić do przyjaciółki, która mieszka obecnie kilkaset km ode mnie i powiedzieć jej, że facet, z którym jest jest dupkiem i, że ja okłamuje. Nie będę opisywała szczegółów, ale dużo mnie to kosztowało. Chciałabym, zeby była szczęśliwa, dla tego dupka zerwała z długoletnim "narzeczonym" a ten okazał się draniem. Nie wiedziałam, czy jej mówić, czy czekać aż on się przyzna, ale stwierdziłam, że mi nie wybaczy jak się dowie, że jej od razu nie powiedziałam. Do późna w nocy rozmawiałam z nią przez tel, GG i starałam się jakoś ją uspokoić, ehhhhhhh

Na zajęciach w szkole rodzenia było super - przygotowywaliśmy się w formie warsztatów do aktywnego porodu - skakaliśmy, kołysaliśmy się na piłce, na worku sako, przybieraliśmy różne pozycje ułatwiające poród, mężowie nas masowali, tańczyliśmy i było bardzo miło. A mój B patrzył na mnie takimi zakochanymi oczami, że aż zgłupiałam, pewnie przez te nastrojowe melodie na zajęciach ;-)
 
Hejo dziewuszki

Ja do nocy ogladalam najpierw mecz, potem filmy.. duszno, spac nie mozna..
Na sniadanie buleczki z maselkiem i dzemikiem :-)

Gaja i Justynka i Myszka - uwazajcie na siebie..
Korba - gratuluje i super, ze swietnie sie czujesz - pozazdroscic i jeszcze ten samolot do Anglii - podziwiam Cie w tym stanie :-) Tobie Benjaminko tez gratuluje - tego stypendium :-)

Ide pod prysznic, potem na dworek sie dotelnic..
 
Witam ponownie,
co do zalecanej przez Was wizyty to nie bardzo bo ginka na urlopie :/ Musze jeszcze odczekac do 19 lipca. Ale teraz na szczęście czuję się juz dobrze i może po prostu w każdej kolejnej ciąży skurcze są bardziej dokuczliwe? Oby to było tylko to ;)
 
Witam porannie i szybciutko, bo musze uciekac na pociag.
Dzis jestem przedostatni dzien w pracy i nie wiem w co rece wlozyc. A tu jeszcze musze jechac do innego miasta.
Dzisiaj mam za soba nieprzespana noc. Dzidzia kopala, potem bolalo mnie biodro, a nad ranem, jak juz mi sie przysypialo, to zaczela latac jakas wstretna mucha:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Takze wstalam niewyspana i zla. Moze chociaz w pociagu sie kimne;-)
 
Hej wrzesnióweczki

Słoneczko za oknem, nocka w miare przespana, brzuszek najedzony i mozna zaczynac dzionek:-)

Zmykam nadrabiac co tam u Was wczoraj sie działo, bo nie było mnie wczoraj cały dzionek, a wieczorkiem zajrzałam tylko na krótsze watki, główny zostawiłam na dzisiaj.

Powodzonka na dzisiejszych wizytach i miłego dnia;-)
 
Witam porannie wszysttkie mamusie

Ja o dziwo wczoraj zasnełam po 22 i wstałam dzis o 9, pierwsza noc bez męczarni z zasypianiem.

Baniamino również gratuluje stypendium

Dagna dobrze ze powiedziałaś o wszystkim swojej przyjaciółce- wkońcu chcesz dla niej jaknajlepiej - ja chyba też bym tak zrobiła, choc z drugiej strony nie wiem, os mojego S słyszałam że facet mojej siostry ją zdradza- bo sam mu o tym opowiadał a jednak jej nie powiedziałam o tym do dzis;(

gaja to dobrze że już lepiej się czujesz, mam nadzieję ze już cie skurcze nie dopadna


ja dziś na 14.30 mam wizytę u gina, uh... mam nadzieję ze wszystko jest dobrze, tak się martwie, jeszcze wcześniej muszę isc odebrac wyniki i iśc na pocztę, najgorzej że lipne połączenie mam miejskimi bo muszę całe miasto objeździc, ah... tak to jest jak się autka nie ma, co z tego ze prawko zdałam( już z dzidzią w brzuszku) jak na samochód pieniążków brak.

Jeszcze z moim S mam ciche dni, pokłuciłam się z nim wczoraj, dziś rano też jak szedł do pracy, nioe wiem czy to ja mam takie humory czy on:-( Za kare mu fotek z usg nie pokaże i wogóle ;-)
 
Guusia z tym mówieniem o zdradzaniu to bywa różnie... miałam kiedyś taką sytuację że mój znajomy zdradzał moją koleżankę i jej o tym powiedziała a ona jest z nim do dziś a do mnie nie odzywa się już pare lat i twierdzi że ja kłamałam (a byłam świadkiem tej zdrady bo go przyłapałam jak świntuszył z naszą współlokatorką)



ale jestem szczęśliwa... no poprostu jakbym mogła to bym wycałowała wszystkich :-):-):-) dzisiaj idziemy z moim mężem oglądać mieszkanie do wynajęcia :-) zobaczymy co z tego wyjdzie ale mnie cieszy już sam fakt że coś się ruszyło w naszym życiu :-) a już myślałam że do końca będzie do bani :-) może nawet coś wyjdzie z tym mieszkaniem... ale tego dowiem się o 18-tej jak będziemy oglądać :-)
TRZYMAJCIE KCIUKI proszę was :-) !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczyny!;-)
Melduję się z rana, tym razem już z domu:-)
A teraz tak jak obiecałam, opiszę swój 8- dniowy pobyt w szpitalu..
Pierwsza noc - korytarz!:szok:..bo w drugim szpitalu w moim mieście jest jakaś bakteria i jest otwarty tylko jeden oddział ginekologiczno-połozniczy, więc ludzi multum:szok:..Jeszcze tego samego dnia pobrali mi krew i na tym koniec.. Kolejnego dnia dnia zostałam zbadana przez ginekologa i miałam zrobione USG..w trakcie badania zakasłałam i lekarz zalecił 4 x dziennie ampicylinę dozylnie na tę moja infekcję i wiecie co?? Na tym moja kuracja sie skończyła!!:wściekła/y: Nie zostałam zbadana ponownie przez lekarza w trakcie pobytu w szpitalu,wiec nawet nie wiem czy moja szyjka nadal się nie skraca i czy rozwarcie nie postepuje!:wściekła/y::wściekła/y: Jeszcze wczoraj na porannym obchodzie poprosiłam ordynatora o kontrolne UGS to stwierdził ze nie ma takiej potrzeby! NO ŻESZ KUR**..CZY JA TAM SIĘ POSZŁAM LECZYC NA KASZEL??!!Paranoja!!
W ogóle cały ten szpital to jedna wielka pomyłka..Znajoma w 35 tc trafiła z krwawieniem, to na obchodzie ją poprostu mineli:szok:Upominała się o zbadanie,wiec lekarz łaskawie przyszedł o 23 i zrobił jej USG (przyjęta do szpitala była ok 13 w południe),ale wczesniej zapytał:" CZY COS PANIĄ NIEPOKOI"?? ŚMIECH NA SALI!!
Do kolejnej dziewczyny na porannym obchodzie powiedzieli ze ma gronkowca w pochwie, i że jak zacznie rodzić,to dostanie zastrzyk żeby dziecka nie zarazić, a po południu przyszedł lekarz do niej z receptą i stwierdził:"wiesz, te bakterie masz jednak w nosie, wiec niech ci ktoś kupi w aptece masć i smaruj":-)..Czy to nie jest żałosne? Jak można pomylić pochwę z nosem>??:-D
Wiem jedno..nie chciałabym tam trafić poraz kolejny..obojetnie na jaki oddział..Kompetencje i opieka tych "lekarzy" pozostawia wiele do życzenia..
Mam nadzieję,że córa moja już nie bedzie mnie straszyć i posiedzi przynajmniej do połowy sierpnia.. Wizytę u gina mam 12 lipca więc dowiem się co i jak z moja szyjką...
Zyczę Wam zdrówka i oby Was ominęła taka "szpitalna przygoda" jaka mnie spotkała:tak:


 
Do góry