Wczoraj pol dnia brzuszek mi sie napinal i twardnial i zaczynam sie naprawde tym martwic
(
Ja mam to samo, od wczoraj, co jakiś czas jak dłużej idę, to brzuch się napina i kłuje mnie, tak właściwie jakby jajniki. Eh, a wizyta dopiero w następną środę, postanowiłam wyluzowac i więcej odpoczywać.
oliwka - dla mnie na skurcze najlepszy jest magnez, można i do tego potas, jeśli możesz mieć niedobór. Mi pomaga, chociaż od czasu do czasu zdarza się jeszcze lekki skurcz łydki, ale to nie to, co było.
mb_1 - gratulacje z powodu córeczki, mąż niech się nie przejmuje, będzie przynajmniej córunia tatunia jak mówi mój B
Saraa -
ciekawe jak długo trojaczki będą się mogły mamusią nacieszyć...
A ja dzisiaj miałam koszmarny poranek. Wstałam rano i szybko pojechałam na badania - miałam zrobić morfologię, mocz i glukozę 50-tkę. Kolejka jak cholera, przede mną 3 ciężarne + mnóstwo starszych osób, czekałam prawie 2 godziny w 2 kolejkach (najpierw do rejestracji, potem do laboratorium), nie było gdzie sobie usiąść i już myślałam, że wrócę do domu, bo było mi słabo, brzuch mnie zaczął boleć. W dodatku jedna wredna baba chciała się przede mnie wryć do kolejki, co wkurzyło mnie na maxa, więc się trochę uniosła,. Glukoza nie była aż taka zła jak myślałam, w dodatku zapomniałam z domu cytryny. Potem zrobiłam sobie długi spacer, żeby ochłonąć - zakupy, zapłaciłam rachunki i dopiero wróciłam. Jestem wykończona, więc po wyniki chyba dzisiaj nie pojadę. Odbiorę jakoś jutro.