🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

[fckathy]

Hej dziewczyny, ja jutro pierwszy raz będę robiła test, który w ogóle ma szanse wyjść pozytywny, bo odkąd zaczęliśmy diagnostykę to cały czas było coś (polipy i tal dalej). Jestem w cyklu z drożnością. Jestem mega zestresowana jutrzejszym testowaniem i jak na złość na feedzie mi wszystkie dziewczyny w ciąży wyskakują. Mam takie uczucie, że No przecież nie ma szans, żeby się udało. Chyba już tak długo to trwa dla mnie, ze jeżeli w ogóle kiedykolwiek do tego dojdzie to oswojenie się z myślą bycia w ciazy zajmie mi wieki

 

[ugo]

Dziewczyny widzicie u siebie zorzę? U mnie chmury

 

[wrobelmm]

Zaliczone

 

[wrobelmm]

Hej dziewczyny, ja jutro pierwszy raz będę robiła test, który w ogóle ma szanse wyjść pozytywny, bo odkąd zaczęliśmy diagnostykę to cały czas było coś (polipy i tal dalej). Jestem w cyklu z drożnością. Jestem mega zestresowana jutrzejszym testowaniem i jak na złość na feedzie mi wszystkie dziewczyny w ciąży wyskakują. Mam takie uczucie, że No przecież nie ma szans, żeby się udało. Chyba już tak długo to trwa dla mnie, ze jeżeli w ogóle kiedykolwiek do tego dojdzie to oswojenie się z myślą bycia w ciazy zajmie mi wieki

Trzymam kciuki, żebyś od jutra musiała się zacząć oswajać ze świadomością bycia w ciąży

A co do stresu przed testem - zrobiłam ich w życiu masę i za każdym razem, gdy kładę się do łóżka z planem testu następnego dnia, czuję dokładnie to, co Ty teraz

 

[tori]

Hej dziewczyny, ja jutro pierwszy raz będę robiła test, który w ogóle ma szanse wyjść pozytywny, bo odkąd zaczęliśmy diagnostykę to cały czas było coś (polipy i tal dalej). Jestem w cyklu z drożnością. Jestem mega zestresowana jutrzejszym testowaniem i jak na złość na feedzie mi wszystkie dziewczyny w ciąży wyskakują. Mam takie uczucie, że No przecież nie ma szans, żeby się udało. Chyba już tak długo to trwa dla mnie, ze jeżeli w ogóle kiedykolwiek do tego dojdzie to oswojenie się z myślą bycia w ciazy zajmie mi wieki

Tak, jak @wrobelmm pisze, za każdym razem przed pójściem spać na noc przed testowaniem, tylko o tym myślę Trzymamy wszystkie kciuki

 

[tori]

Ja od grudniowego poronienia tak mam... W nocy z 5 na 6 dpo to aż spać x bólu nie mogłam, pełna nadziei czekałam parę dni ale testy białe a boli co rusz jakby na okres a czasami jajniki...
Planuję wybrać się pierwszy raz na monitoring, może w lipcu uda się zjechać mężowi w dobry czas....

Wciąż nie masz @, więc wiesz... Wiem, że zgrać się ciężko, trzymam kciuki jeszcze za ten cykl

 

[tori]

@penguinlicious, u mnie w końcu skok Jak u Ciebie?

 

[anela92]

Hej dziewczyny, ja jutro pierwszy raz będę robiła test, który w ogóle ma szanse wyjść pozytywny, bo odkąd zaczęliśmy diagnostykę to cały czas było coś (polipy i tal dalej). Jestem w cyklu z drożnością. Jestem mega zestresowana jutrzejszym testowaniem i jak na złość na feedzie mi wszystkie dziewczyny w ciąży wyskakują. Mam takie uczucie, że No przecież nie ma szans, żeby się udało. Chyba już tak długo to trwa dla mnie, ze jeżeli w ogóle kiedykolwiek do tego dojdzie to oswojenie się z myślą bycia w ciazy zajmie mi wieki

Mam podobne odczucia, ale odnośnie tego że test kiedykolwiek mógłby wyjsc pozytywny - jest to dla mnie tak wiielka abstrakcja, że nawet już sobie tego nie wyobrażam. A testowanie mnie nie stresuje, bo zwykle wiem co wyjdzie i się nie nastawiam. Nie mniej, trzymam za Ciebie kciuki

 

[Leanne]

To bez dwóch zdań - strasznie długo kazali czekać na ten wynik.

Macie jakieś miłe plany na ten weekend, żeby złapać trochę sił i energii, po tym trudnym tygodniu?

Ja mam trudny zawodowo tydzień, jeszcze wczoraj kłótnia że starym do tego stopnia, że śpię na kanapie.
Wiem, on powinien, ale wieczorem oglądałam film
Eh czasami mam ochote go wystrzelić w kosmos.
U mnie weekend na uczelni.
Ja już wczoraj zrobiłam test ale niestety bialy.No, ale jak to któras z Was powiedziała, dopóki nie ma @ to jest nadzieja.
Miłego dzionka Dziewczynki!

 

[Leanne]

Hej dziewczyny, ja jutro pierwszy raz będę robiła test, który w ogóle ma szanse wyjść pozytywny, bo odkąd zaczęliśmy diagnostykę to cały czas było coś (polipy i tal dalej). Jestem w cyklu z drożnością. Jestem mega zestresowana jutrzejszym testowaniem i jak na złość na feedzie mi wszystkie dziewczyny w ciąży wyskakują. Mam takie uczucie, że No przecież nie ma szans, żeby się udało. Chyba już tak długo to trwa dla mnie, ze jeżeli w ogóle kiedykolwiek do tego dojdzie to oswojenie się z myślą bycia w ciazy zajmie mi wieki

Trzymam kciuki i czekam na kreski. Sprawdzę forum za kilka h