reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

hitem u nas sa borowki
musze cos ze szpnakiem pokombinowac

u nas jedzonko tak wyglada:
8.30-sniadanie-kaszka na gesto z 90 ml mleka+kromka chleba ze serkiem lub wedlina(lub sama kaszka ze 180ml mleka)lub jajecznica z 2 jajek
10-owoc i jogurt
13-14-obiad(dzis np.2 talerze pomidorowki+placek ziemniaczany)
16-podwieczorek-np.kisiel
18-kolacja-to samo co na sniadanko
 
reklama
u nas był bunt jedzeniowy - ale nie naciskaliśmy i przeszedł, choć przyznam się, że trudno się opanować żeby z dobrzych chęci nie wmuszać dziecku jedzenia, ale to zdecydowanie najlepsza metoda:happy:

a obecnie:
7:30 - 210 ml bebiko
8:30 - tarte jabłko duże lub frutapura
9:30 - kanapki
12:00 210 ml bebiko i spanie
15:00 - obiad - spora miska, najlepiej mięsna
17:00 - ok 180 ml bebiko
18:00 obiad mamusi albo owoc, ogórek kiszony, kefir - co tam się znajdzie w lodówce
19:30 kaszka że łyżka stoi z rozgniecionymi owocami (najlepiej z malinami)

kolację jemy zawsze na kolanach mamusi, z przytulańcami i z bajką w TV, która razem oglądamy - inne posiłki przy stole i bez TV
 
Mateuszek nad morzem wcinał maliny, czarne i czerwone porzeczki, jagody, najlepiej prosto z krzaczka a że przy okazji rwał też niedojrzałe owoce to ja mu rwałam i w buźkę wkładałam. Jadł aż mu się uszka trzęzły :-DUwielbia też surowe pomidory i ogórki w każdej postaci :-)
Pozdrawiam
 
tereska: ale twoj mezczyzna wyglada na bardzo dobrze odzywionego i wesolego, wiec chyba nie masz sie czym martwic ;-)

wiem madzia ;-).....tylko jak czytam wasze posty to mi sie w głowie nie mieści żeby on zjadł tyle co inne dzieciaczki ....u niego 2.....ewentualnie 3 posiłki w ciągu dnia i tyle -wiecej nic w niego nie mogę wcisnąć ......wypija hektolitry wody ...no i w nocy tez nic nie je ....je kolace około 7-8 i potem dopiero śniadanie o 8 rano :-)

np .wczoraj rano zjadl miskę płatków z mlekiem na śniadanie potem w południe ugryzł 2-3 razy bułkę maślaną bo nic innego nie chciał ......i dopiero miedzy 6-7 wieczorem wsunął jajecznice z 3 jajek (miała byc dla nas obojga ...ale dla mnie zabrakło:-D)......i to by było na tyle ....no oczywiście cały czas popija wodę;-)
 
reklama
Marysia jest juz chyba po buncie jedzeniowym , chyba bo jeszcze sie jej zdarza zwiewac na widok jedzenia . Ale wlasnie ona tez sobie dobrze wyglada wiec nie panikuje (w przeciwienstwie do babci :crazy:).

U nas roznie ale przewaznie :
- 8- platki na mleku ( o ile zje) ewentualnie dalej
- o 9-tej jajko, lub kawalek bulki (musi byc sucha bo na widok czegos na bulce jest placz) , raz w tygodniu daje jej paroweczke (uwielbia), wedliny blee,
- na spacerze ok 10 zawsze jakis owoc, i picie
- 12 przed spankiem mleczko z butli ,
- 16-17 zupka na gesto , albo sloiczek (jak mamusi sie nie chce gotowac;-)),
- do kolacji owoce, albo podjadanie co tam jej sie spodoba,
- 20 przed spaniem mleko i spi do rana bez picia w nocy.

Marysia od dwoch miesiecy pije normalne, przegotowane mleko i zachecam wszystkie mamusie , ale wiem jak mi ciezko bylo sprobowac jej dac ale na szczescie wszystko dobrze.
Tereniu a Patryczkowi dajesz zwykle mleko czy Formule ?

Niestety ciezko ja namowic na sprobowanie czegokolwiek nowego teraz bo od razu zwiewa jak sie do niej zblizam , nieraz musze jej na sile dac na jezyczek zeby zobaczyla jaki to smak i wtedy jak jej spasuje to je. Taka cwana.
Chcialabym zeby chociaz jadla wedlinke, pomidora,ogorka, albo jakis serek , wszystko w nielasce, tylko by owocami sie napychala.Ale przyjdzie i na to czas. I tak jest wystarczajaco ciezka :-).
 
Do góry