reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

mamaoli pisze:
dzięki ANIK :)

a wiesz może czy "zjadliwe" to mleko?
bo jeżeli smakuje jak nutramigen to Maks nie bedzie chciał tego pić ::)

Ponoć jest dobre w smaku, na pewno nie smakuje jak Nutramigen, bo rozmawiałam o tym a alergolog. Ale jest 2xdroższe :(, ale i tak uważam, że warto, żeby nie katować dziecka siuśkami :)
 
reklama
Anik :) Dzieki za info :)

Ja dzis w ramach sprawdzania pije mleko sojowe i smakuje mi niesamowicie :)
(chociaz moja siostra sie strasznie krzywila po sprobowaniu, wiec moze mi sie smak po tym glodowaniu zmienil ;) )

Czekam teraz na namiary na to laboratorium i jak tylko je dostane to dam ci znac.

Jak czytalam o tej limfocytozie to mi sie przypomnialo, ze u Oli po urodzeniu wykryto podwyzszony poziom limfocytow- mialo to swiadczyc o przebytej dopiero co infekcji. Wtedy lekarze zlozyli to na karb mojego przeziebienia przebytego dwa tygodnie przed porodem, ale teraz sobie mysle, ze moze to sygnal mowiacy o zakazeniu wlasnie grzybami albo bakteriami ???

Aha- kupilam dzis kilka sloiczkow Hippa :) Jutro sprobujemy z marchewka :)
A jak juz bede miala wyniki badan, to pomyslimy o mieszance :)
 
ANIK78 pisze:
Ponoć jest dobre w smaku, na pewno nie smakuje jak Nutramigen, bo rozmawiałam o tym a alergolog. Ale jest 2xdroższe :(, ale i tak uważam, że warto, żeby nie katować dziecka siuśkami :)

narazie Maks pije ten bebilon pepti ale zapytam lekarza co o tamtym sądzi
faktycznie szkoda że takie drogie, ale jesliby miało pomagać ...
 
Aniu, jasne! :)

Ja już się nie mogę doczekać badania na posiew kału :), bo coś mi mówi, że nasze dzieci nie mają AZS, bo przecież nie mają świądu, a to jest charakterystyczne w tej chorobie.
Ja jutro podaję dynię z jabłkiem albo z ziemniaczkiem, jeśli nic nie wyskoczy po dzisiejszych bezikach. Daj znać jak Wam poszło pierwsze karmienie.
A mleko sojowe też spróbuję, bo nigdy nie piłam, tylko napisz mi proszę jakie kupiłaś.

Polecam Ci stronkę http://www.hipp.pl/, ja kupuję wszystko z oznaczeniem A
 
Aniu, ja kupilam Bebiko sojowe 2R (z kaszka ryzowa) - tylko robie je sobie gestsze niz w instrukcji podano, bo takie jest slodsze :laugh: Mi smakuje bardzo i samo i z kasza gryczana (zalewam tym mlekiem talerz kaszy i mam zupe mleczna :)- pyyycha :) ) koszt opakowania to okolo 12 zl. Napisane jest, ze to dla alergikow. Dobre jest tez jako baza do tych wszystkich bezmlecznych kaszek ryzowych.

Ale tez mi sie wydaje, ze nasze dzieci to wcale nie alergicy- tez myslalam o tym, ze ich te zmiany wlasciwie nie swedza.
 
Aniam pisze:
Aniu, ja kupilam Bebiko sojowe 2R (z kaszka ryzowa) - tylko robie je sobie gestsze niz w instrukcji podano, bo takie jest slodsze :laugh: Mi smakuje bardzo i samo i z kasza gryczana (zalewam tym mlekiem talerz kaszy i mam zupe mleczna :)- pyyycha :) ) koszt opakowania to okolo 12 zl. Napisane jest, ze to dla alergikow. Dobre jest tez jako baza do tych wszystkich bezmlecznych kaszek ryzowych.

Ale tez mi sie wydaje, ze nasze dzieci to wcale nie alergicy- tez myslalam o tym, ze ich te zmiany wlasciwie nie swedza.

Jutro lecę po to mleczko :). Też uwielbiam kaszę gryczaną, więc na śniadanka kaszka z mleczkiem to dla mnie pychotka :)
 
caterinka - mysle ze kaszka ryzowa smaczniejsza tez kupilam kukurydziana, ale Agatka niezbyt ja polubila, natomiast polecam kaszki hippa w sloiczkach, takich wiekszych, nazywaja sie przysmak na dobranoc mam bananowa i jablko+gruszka Agatka sie tym zajada, potrafi zjesc caly sloiczek
 
dziewczyny ten temat na pewno był już poruszany ale nie mam czasu wertować tych wszystkich stron ::) Napiszcie mi proszę czy jak jesteście w pracy i odciągacie pokarm to go wylewacie czy przywozicie do domu? Czy wogóle odciągnięte mleko można przechowywać w temperaturze pokojowej? Jesli tak to ile czasu? Na moim laktatorze jest napisane że można przechowywać w lodówce i zamrażalniku, o temp. pokojowej nie wspominają. Mam tyle pytań w związku z tym że jutro wracam do pracy :( a Mateusz nie chce pić mieszanki ani jeść kaszek. A zupka i deserek mu nie wystarczą na tyle godzin. A ja mam zamrożone tylko 150 ml mleka :( Mam wrażenie że mam coraz mniej pokarmu. Proszę odpiszcie
 
reklama
Do góry