reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

WPROWADZAMY NOWE PAPU NASZYM MALUSZKOM

baasia pisze:
monia77 u was jest przynajmniej motywacja do gotowania - u mnie sloiki czesto taniej wychodza, no i jaka oszczednosc czasu, ale 23 maja przylatuje do nas moja mama- juz widze jak ona zacznie mu gotowac to potem bedzie plul na sloiki :p

no nie wiem baasiu :)
raz ugotowałam Kamili zupkę, to jej nie chciała jeść a słoiki uwielbia :)
 
reklama
Moniu, jak w chemicznym laboratorium, dobierz inaczej skłądniki, pomieszaj proporcje i w końcu jak u Curie Skłodowskiej Nobla dziecięcego dostaniesz  ;D

Baasiu, jak napisałam, wolę dawać dzieciom żywnośc dzisiejszych czasów z całą jej cholerną chemiczną innowacjyjnością, bo prędzej czy później ich organizm musi się do tych skarbów cywilizacji przystosować, ale skoro Majki układ pokarmowy odrzuca konserwanty a mała męczy się z AZS, to chcąc nie chcąc czipsy i Cola u nas są top Be. Poza tym Majka jest z tych " dziwny" w życi nie weźmie nic gazowanego do buzi, nie spojrzy na kaczup, nie zachwyci się hamburgerem... i chwałą jej dziwności za to   ;D
 
Mateuszowi gotuje od jakiś dwoch tygodni i nie narzeka i wysypka mu całkowicie zeszła i oczszczędzam więc same plusy takiego gotowania :)
Emila też alergik więc większość czipsów odpada a także czekolada i ciastka ... co do kechupu to go uwielbia potrafi jeść sam, naszczęście keczup bez konserwantów jest zdrowy ;D
 
Joanko bo majka jest rozwazna i madra dzieczynka jak jej mamusia :)
ja mam zle doswiadczenia z bratem mojego meza ma liczne alergie pokarmowa a mimo to podjada cos za plecami albo sie licytuje, ze tylko odrobinke a ma 12 lat i doskonale wie ,ze nie moze, byl u nas na ferie i oczywiscie bylam najgorsza bo scisle przestrzegalam jego diety- a licytowal sie ze mna o kazda kropelke keczupu itp. i przyznam ,ze czasami mu ustepowalam bo tak prosil -niestety zaraz efekty byly widoczne na jego skorze . Teraz przyjezdza w lipcu na dwa tygodnie i znowu bedzie przeprawa...
 
monia77 pisze:
baasia pisze:
monia77 u was jest przynajmniej motywacja do gotowania - u mnie sloiki czesto taniej wychodza, no i jaka oszczednosc czasu, ale 23 maja przylatuje do nas moja mama- juz widze jak ona zacznie mu gotowac to potem bedzie plul na sloiki :p

no nie wiem baasiu :)
raz ugotowałam Kamili zupkę, to jej nie chciała jeść a słoiki uwielbia :)

U nas jak narazie to samo :) sloiczki sa lepsze od gotowania mamusinego ;D
Bede probowala dalej, moze w koncu cos posmakuje :) :D

Joanka gratuluje takiej corci :D wie co to zdrowe jedzonko ;D ;D oby tak dalej
 
Joanka pisze:
Moniu, jak w chemicznym laboratorium, dobierz inaczej skłądniki, pomieszaj proporcje i w końcu jak u Curie Skłodowskiej Nobla dziecięcego dostaniesz  ;D

Baasiu, jak napisałam, wolę dawać dzieciom żywnośc dzisiejszych czasów z całą jej cholerną chemiczną innowacjyjnością, bo prędzej czy później ich organizm musi się do tych skarbów cywilizacji przystosować, ale skoro Majki układ pokarmowy odrzuca konserwanty a mała męczy się z AZS, to chcąc nie chcąc czipsy i Cola u nas są top Be. Poza tym Majka jest z tych " dziwny" w życi nie weźmie nic gazowanego do buzi, nie spojrzy na kaczup, nie zachwyci się hamburgerem... i chwałą jej dziwności za to   ;D

Joanko, bedę próbowała dalej i może coś z tego wyjdzie :)

ja też znam dzieci, które pomimo przebywania z rówieśnikami, współczesnego życia itd nie pija coli, nie lubią fast food - warunek jest jeden: w domu nigdy nie widziały, żeby ktoś to pił czy jadł, nie były do tego zachęcane :)
 
my z Damianem musielibyśmy sie na wegetarianizm przeżucić to Maks nauczyłby się zdrowego jedzonka:)niestety uwielbiamy kfc, czasem mcdonaldsa i w ogóle niezdrowe rzeczy. Zwłaszcza cole do obiadu:)
więc mały pewnie będzie skazany...chociaż oboje nie chcieliśmy dawać mu takich świństw dopóki nie skończy 6 lat
ale pewnie na gadaniu się skończy
 
kangurki pisze:
my z Damianem musielibyśmy sie na wegetarianizm przeżucić to Maks nauczyłby się zdrowego jedzonka:)niestety uwielbiamy kfc, czasem mcdonaldsa i w ogóle niezdrowe rzeczy. Zwłaszcza cole do obiadu:)
więc mały pewnie będzie skazany...chociaż oboje nie chcieliśmy dawać mu takich świństw dopóki nie skończy 6 lat
ale pewnie na gadaniu się skończy

tak to w życiu bywa :)

ja też bym nie chciała wogóle dawać tego Kamili - no bo mam te żywe przykłady, że jest to możliwe - ale nie wiem, czy się uda ;)
 
reklama
Rozi je tylko słoiczki, nie mam warzywek z pewnego zrodla, ale sie rozgladam i chcialabym jej sama gotowac.
danonków nie je z wiadomych wzgledów.

a ja mam pytanie, może przeoczyłam gdzies, czy dajecie dzieciom zupki z jagniecina?
 
Do góry