reklama
reklama
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
A teraz co u mnie.
Ogólnie to tak. Nowe auto będzie dopiero w przyszłym tyg. więc złomkiem jechaliśmy. Myślałam, że nie dojedziemy, bo ***** co chwilę gasło i już się Adam odgrażał, że na żyletki go odda.
No ale dotarlliśmy.
U gina wszystko później jakiś wchodziło, dobrą godzinę czekaliśmy .
Bada, bada, wkurzył mnie bo już mi duphaston odstawił (po miesiącu) i dziwił się, że mi go w ogóle dał. Niby ok, ale w sumie ponad 200 zł na ten lek "straciłam".
Idziemy na usg, a tam dupa. Nic nie widać. Zdązył tylko zobaczyć, że serduszko ok i się chyba sprzęt rozkraczył.
Małż załamany, bo specjalnie wolne organizował, ja zła i zawiedziona.
No nic.
Gin nam mówi, że przykro mu itp. no ale żeby jechać do jakiejś tam jego koleżanki też gin, albo skierowanie do szpitala, bo on nic nie widział i brak żołądka
i w ogóle ble.
Po stresie z autem myślałam, że mu urodzę ze złości i w ogóle.
Ale
Pojechałam do tego gabinetu drugiego gotowa robić sceny histerii i teatrzyk.
Okazało się, że bez problemu mnie przyjmie. Więc jeż załapaliśmy na 40 min. usg.
Oczywiście dzidzi ma wszystko na miejscu, pani bardzo dokładnie wszystko posprawdzała.
No i znamy już płeć, co do tego też nie ma wątpliwości.
I będzie DZIEWCZYNKA
Tatusiek jest przeszczęśliwy.
(ja też, ale tak mnie ten żołądek uszczęśliwił, że już mi było strasznie wszystko jedno byle tylko był)
No i tak oto przeżyłam takie stresy, że szkoda gadać.
Ale teraz już mam luuuuzik.
Ogólnie to tak. Nowe auto będzie dopiero w przyszłym tyg. więc złomkiem jechaliśmy. Myślałam, że nie dojedziemy, bo ***** co chwilę gasło i już się Adam odgrażał, że na żyletki go odda.
No ale dotarlliśmy.
U gina wszystko później jakiś wchodziło, dobrą godzinę czekaliśmy .
Bada, bada, wkurzył mnie bo już mi duphaston odstawił (po miesiącu) i dziwił się, że mi go w ogóle dał. Niby ok, ale w sumie ponad 200 zł na ten lek "straciłam".
Idziemy na usg, a tam dupa. Nic nie widać. Zdązył tylko zobaczyć, że serduszko ok i się chyba sprzęt rozkraczył.
Małż załamany, bo specjalnie wolne organizował, ja zła i zawiedziona.
No nic.
Gin nam mówi, że przykro mu itp. no ale żeby jechać do jakiejś tam jego koleżanki też gin, albo skierowanie do szpitala, bo on nic nie widział i brak żołądka

Po stresie z autem myślałam, że mu urodzę ze złości i w ogóle.
Ale
Pojechałam do tego gabinetu drugiego gotowa robić sceny histerii i teatrzyk.
Okazało się, że bez problemu mnie przyjmie. Więc jeż załapaliśmy na 40 min. usg.
Oczywiście dzidzi ma wszystko na miejscu, pani bardzo dokładnie wszystko posprawdzała.
No i znamy już płeć, co do tego też nie ma wątpliwości.
I będzie DZIEWCZYNKA

Tatusiek jest przeszczęśliwy.
(ja też, ale tak mnie ten żołądek uszczęśliwił, że już mi było strasznie wszystko jedno byle tylko był)
No i tak oto przeżyłam takie stresy, że szkoda gadać.
Ale teraz już mam luuuuzik.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 406
Podziel się: