Więc byłam dziś na wizycie u lekarza na nfz i w życiu więcej nie pójdę
nie miałam nawet usg ,bo dopiero w 12 tc robi ,bo takie są rekomendacje nfz więc nie wiem jaka fasolka jest duża, czy bije serce, czy jest jedna czy milion
ale się wkurzyłam, i mam niby czekać do 5 października żeby się czegoś dowiedzieć. Gdzieś mam takie postępowanie idę prywatnie i będzie spokój i dobra opieka. Jakby tego było mało facet niemiły , opryskliwy i niezbyt wylewny... szkoda mówić, żałuje teraz ,że mnie podkusiło by spróbować z tym nfz -tem. Dobrze, że prywatnie już jestem dawno zapisana ..

