dzięki dziewczyny. Narazie kupiłam kilka sloiczków rossmanowskich bo te mi o dziwo zjada calutkie! A innych lepszych, droższych itp nie ma mowy Na szczescie wszystko inne odkurza, a nam z talerza szczególnie
Zobacz załącznik 553842
Hahaha, to najważniejsze. Ja tam jestem zdania, że Bąbel najedzony, Bąblem szczęśliwym. Jak lubi słoiczki rossmanowskie i inne rzeczy z "listy niezbędnych", to super, tylko się cieszyć.
A w kwestii upychania...Mam te same doświadczenia co irisson. Wpychając cokolwiek i zmuszając do jedzenia tego, co Bąblowi nie podchodzi w najlepszym razie sprowokujemy pawia, w najgorszym wychowamy po prostu niejadka...