milionka, i dobrze zrobiłaś. Dziwne w ogóle że "zwykła" lekarka od razu na rehabilitację wysyła, a nie do specjalisty najpierw...
A ten mostek to w jakiej pozycji robi? Jak leży na plecach, np. przy przewijaniu? Powiem Ci, że u nas od takich dziwnych mostków zaczęło się obracanie z pleców na bok. Tak się właśnie wyginał Tymek, jakby chciał zobaczyć co jest nad jego głową na łóżku i taki mostek robił. Potem doszły do tego rączki, które wędrowały nad głowę albo obok głowy. No a potem się zaczął obracać. Nie wiem jak to u Was jest, ale najwyraźniej nie zawsze tego typu zachowania wychodzą na złe .
doti, o te ćwiczenia to zależy na co. Na to, żeby wzmocnić rączki (jak się słabo podpiera leżąc na brzuszku) to na przykład przełożenie w poprzek przez nogi tak żeby się rękami opierało o stabilne podłoże (nie miękkie łóżko, tylko coś twardego). A jak niemowlak ma już panowanie nad kręgosłupem (taki wiesz, silniejszy), to chwytanie pod klatkę piersiową i pod biodra w ten sposób, żeby opierało się na rączkach. Poziomo, równolegle do podłoża. Coś jak taczka , tyle że nie trzymamy za kostki w nogach, tylko właśnie w okolicach klatki piersiowej i pod bioderkami. I się krasnal na rączkach wyprostowanych powinien podtrzymywać.
A ten mostek to w jakiej pozycji robi? Jak leży na plecach, np. przy przewijaniu? Powiem Ci, że u nas od takich dziwnych mostków zaczęło się obracanie z pleców na bok. Tak się właśnie wyginał Tymek, jakby chciał zobaczyć co jest nad jego głową na łóżku i taki mostek robił. Potem doszły do tego rączki, które wędrowały nad głowę albo obok głowy. No a potem się zaczął obracać. Nie wiem jak to u Was jest, ale najwyraźniej nie zawsze tego typu zachowania wychodzą na złe .
doti, o te ćwiczenia to zależy na co. Na to, żeby wzmocnić rączki (jak się słabo podpiera leżąc na brzuszku) to na przykład przełożenie w poprzek przez nogi tak żeby się rękami opierało o stabilne podłoże (nie miękkie łóżko, tylko coś twardego). A jak niemowlak ma już panowanie nad kręgosłupem (taki wiesz, silniejszy), to chwytanie pod klatkę piersiową i pod biodra w ten sposób, żeby opierało się na rączkach. Poziomo, równolegle do podłoża. Coś jak taczka , tyle że nie trzymamy za kostki w nogach, tylko właśnie w okolicach klatki piersiowej i pod bioderkami. I się krasnal na rączkach wyprostowanych powinien podtrzymywać.
Ostatnia edycja: