karolina, k8 - macie rację z tymi powtarzanymi substancjami i ja o tym oczywiście dobrze wiem, niedługo będę musiała wrócić do apteki i znów tłumaczyć ludziom czym się różni fervex od febrisanu i takie tam bzdety
jak widzę te wszystkie nowości to mi się niedobrze robi... swoją drogą słyszałam od pacjentów - zdarza się takie coś - że niby skład ten sam, ale droższy preparat działa lepiej - może to zasługa lepiej dobranych substancji pomocniczych, może pacjenci bardziej wierzą w droższy lek a sama wiara też czyni cuda
ja w każdym razie zawsze proponuję tańsze ew. droższe ale z lepszym składem ale różnie z tym działaniem czasem jest...
przykład - espumisan, proponuję za niego dużo tańszy i niby mocniejszy ulgix ale jedna kobieta to mało nie umarła po jednej kapsułce (oczywiście ja ją chciałam zabić i chciała zwrot kasy za lek, a proponowałam jej jeden listek i tłumaczyłam żeby najpierw spróbowała, ale nie, ona kupiła 100 kapsułek po czym miałam telefon od niej, masakra
) no ale ta to wyjątek, ale kilka innych osób mi mówiło że słabszy espumisan lepiej działa niż ten ulgix
a z tą dupcią co nie wypluje to też różnie może być, sama obecność czegoś w tamtym miejscu może wywołać parcie na kupkę, przykład - słynne wkładanie termometru przy zaparciach. ja sama tak mam, po pierwszym porodzie zaprzyjaźniłam się z czopkami i musiałam nieźle siedzieć na tyłku bo po samej aplikacji myślałam że mi tyłek rozsadzi
acha,
irisson, wielu tabletek nie można gryźć - szczególnie tych o przedłużonym działaniu, w skrajnych przypadkach można sobie tym nieźle zaszkodzić. tak samo dojelitowe