Witam. Jakiś czas temu sprawdzałam swoje Internetowe Konto Pacjenta i przeglądałam różne zakładki, żeby sprawdzić czy wszystko się zgadza. M. in. wizyty lekarskie, które odbyłam, zarówno na NFZ jak i prywatnie. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że na moim koncie widnieje dobre kilka wizyt położnej środowiskowej, które nigdy się nie odbyły, opisane jako wizyty domowe po porodzie, ale też wizyty przysługujące jeszcze w ciąży, chyba ze 3-4. Przy każdej wizycie jest informacja, ile NFZ za tą wizytę zapłaciło, kiedy się oczywiście (tylko w teorii) odbyło. Rodziłam w tamtym roku, jak wiadomo w czasie pandemii wizyty nie odbywały się w standardowym trybie, u mnie były, jak to określiła położna środowiskowa, "aż" dwie wizyty, z czego jedna faktycznie tuż po porodzie, a druga to na szybcika 1-2 tygodnie później, gdzie miałam mieć przygotowane podpisane kartki, które chciała wypełnić już po wyjściu ode mnie z domu. Nie było żadnych teleporad, a rozmowy przed porodem to było umawianie się na wizytę po porodzie i dogadywanie danych osobowych, a nie porady medyczne.
Co z tym zrobić, jak się za to zabrać? Zadzwonić do tej kobiety i zapytać co to ma znaczyć?
Co z tym zrobić, jak się za to zabrać? Zadzwonić do tej kobiety i zapytać co to ma znaczyć?